Happy employees usually equal a bigger bottom line, but even though there’s plenty of research around to convince business owners and corporations to treat their workers well, an astounding number of them not only pay poor wages but implement horrific work conditions. Od łamania praw człowieka po niskie standardy etyczne i wykorzystywanie pracowników, zawsze jest niepokojące, gdy słyszy się o ogromnej firmie wykorzystującej ludzi, którzy dla niej pracują.
Co gorsza, mimo że media społecznościowe i internet ułatwiły ludziom dzielenie się swoimi doświadczeniami zawodowymi i ostrzeganie innych, pracownicy tych firm są zmuszani do milczenia w obawie przed odwetem i utratą pracy. Aby ujawnić miejsca pracy, w których panują najstraszniejsze warunki pracy, często potrzeba mediów lub odważnego informatora, który się ujawni. Oto firmy, które są znane z posiadania strasznych warunków pracy.
Tyson Foods
W ostatnim raporcie Oxfam America ujawniono, że wielu z największych producentów drobiu w USA poddaje swoich pracowników bezwzględnemu traktowaniu. Jednym z największych winowajców jest megakorporacja spożywcza Tyson Foods – tak, ci, którzy produkują nuggetsy z kurczaka i takie tam, które zalegają sklepowe półki z mrożonkami. Pracownicy Tyson Foods są nie tylko słabo opłacani, ale także zmuszani do stania niebezpiecznie blisko siebie podczas pracy na linii montażowej. Wyobraź sobie, że stoisz ramię w ramię ze swoimi kolegami i koleżankami z pracy, kiedy trzymasz w ręku ostre noże i narzędzia, wielokrotnie rozrywając kurczaki i obsługując niebezpieczne maszyny. Na tym nie koniec: kierownictwo Tyson Foods rutynowo odmawia pracownikom przerw na toaletę. Raport, „No Relief: Denial of Bathroom Breaks in the Poultry Industry”, wykazał, że przytłaczająca większość pracowników przyznała, że odmawiano im tych przerw lub byli wyśmiewani i wyszydzani przez swoich menedżerów nawet za to, że o nie prosili. Jest to niezgodne z prawem i niehumanitarne. W wyniku odmowy tej podstawowej potrzeby, wielu pracowników firmy uciekają się do noszenia pieluch dla dorosłych, aby powstrzymać ich własnych odpadów.
Apple
To nie jest wielki sekret, że Apple zleca produkcję swoich produktów i komponentów – nie, że iPhone kochasz nigdy nie będzie wykonane poza granicami kraju z żałosnych warunków pracy. Najgorsze nie jest jednak to, że Apple zleca produkcję elektroniki na zewnątrz, lecz to, że nie dba o monitorowanie tego, jak traktowani są zagraniczni pracownicy. Z miliardów mają, można by pomyśleć, że to nie będzie problem, aby upewnić się, że pracownicy nie są nadużywane lub underpaid, ale firma nie jest zaniepokojony w ogóle o tym.
Kiedy Apple dowiedział się, że niektóre z fabryk w ich łańcuchu dostaw miał wysokie wskaźniki samobójstw wśród pracowników, z wielu skacze z okien podczas ich zmian, co Apple zrobić? Mylisz się, jeśli myślisz, że zbadali, jak działają fabryki i zażądali zmian. Nie, oni po prostu powiedział kierownictwo fabryki umieścić sieci poza oknami, aby złapać niedoszłych skoczków i wysłać je z powrotem do linii produkcyjnej.
Nie ma słowa na temat tego, co sprawia, że pracownicy w tych fabrykach chcą się zabić na miejscu, ale fabryki, które Apple używa również inne problemy, takie jak wymagające nadgodziny do 200 godzin miesięcznie. Poważnie, to jest nadużycie ponad słowa i wysoce nielegalne. Fabryki Apple odmawiają też pracownikom przerw w pracy, a maszyny i chemikalia używane do produkcji komponentów elektronicznych nie są dobrze utrzymane ani szczególnie bezpieczne. Stało się to jeszcze bardziej oczywiste, gdy doszło do poważnej eksplozji w szanghajskiej fabryce używanej przez Apple, która zraniła ponad 60 pracowników.
Sears
Sears jest znany z korzystania z pracy w sweatshopach od lat, ale detalista odzieżowy nie jest sam. Są oni jednak bezduszni. W 2012 r. jedna z fabryk w Bangladeszu, do której zatrudniają podwykonawców, stanęła w płomieniach i zginęło 112 pracowników. To jednak nie jest najgorsze. Kiedy odkryto, że jedna z fabryk na Samoa, z której usług korzysta Sears, znęca się nad swoimi pracownikami, firma nie zrobiła nic. Pracownicy fabryki otrzymują tylko około 500 dolarów za przepracowanie dziewięciu miesięcy – tak, tylko 500 dolarów za całe dziewięć miesięcy – a ich wynagrodzenie jest często obcinane według kaprysu kierownictwa. Pracownicy są zmuszeni mieszkać w fabrykach ze względu na godziny pracy, a ponad 250 z nich dzieli się w porze posiłków zaledwie dwoma funtami kurczaka. Skargi pracowników na ich traktowanie często skutkują odcięciem prądu i wzrostem temperatury w fabryce do niebezpiecznie wysokiego poziomu.
W jeszcze jednym zagranicznym zakładzie pracy, z którego korzysta Sears, tym razem w Wietnamie, kierownictwo przyznało się do dosłownego wyciągnięcia szwaczki z jej miejsca pracy, posadzenia jej przed wszystkimi innymi pracownikami i wydłubania jej oka plastikową rurką. Dlaczego? Aby zrobić z niej przykład. Przypadkowo, detalista JC Penny używał tego samego wietnamskiego sweatshopu, co Sears. Kiedy JC Penny dowiedziało się, co się dzieje, przynajmniej poczuło skruchę i wypłaciło odszkodowania maltretowanym pracownikom. Sears przyznał, co się stało, ale odmówił zrobienia czegokolwiek w tej sprawie lub zapłacenia czegokolwiek pracownikom.
Walmart
Walmart nie tylko ma niebezpieczne warunki pracy w zagranicznych fabrykach, które wykorzystuje do produkcji swoich tanich towarów, ale także tutaj w Ameryce. Brudne, niebezpieczne magazyny i długie zmiany za tak niską płacę, że znaczna część pracowników korzysta z pomocy rządowej, są bardzo złe, ale ludzie pracujący w fabrykach Walmartu dosłownie kładą swoje życie na szali każdego dnia. W 2013 roku fabryka w Bangladeszu, z której korzystał Walmart, zawaliła się i zabiła ponad 1000 osób, a wszystko to z powodu tego, jak niebezpieczny i tandetny był to budynek.
Po tym strasznym incydencie, detaliści z krajów na całym świecie podpisali pakt, który ma pomóc w doprowadzeniu ich sweatshopów do rozsądnych standardów bezpieczeństwa. Walmart odmówił podpisania tego paktu, ale powiedział, ż e zapewni własne inspekcje. Każdy, kto myśli, że ta odrobina samoregulacji zrobi coś dobrego, najwyraźniej nie zwracał uwagi na osiągnięcia Walmartu.
Sklep Family Dollar
Od 1938 r. prawo wymaga, aby pracownicy zatrudnieni na godzinę mieli płacone półtorej godziny za pracę w nadgodzinach. Jak zniżki detaliczne gigant Family Dollar dostać przeszłości to? Dając swoim pracownikom o niskich zarobkach stałą pensję, nazywając ich „menedżerami” i pracując z nimi w ziemi. Widzisz, ze stałą pensją i awansem, nie ma znaczenia, że ci konkretni pracownicy są zmuszeni do pracy 60 lub 70 godzin tygodniowo – firma nie musi płacić im nadgodzin, ponieważ nie są pracownikami godzinowymi. Bardzo sprytnie, Family Dollar.
Po tym jak grupa tych tak zwanych menedżerów pozwała firmę, ujawniono, że niektórzy z nich pracują tak wiele godzin, że muszą spać w swoich sklepach w nocy. Jedna z osób zgłosiła, że wykonuje wyczerpującą pracę polegającą na przewożeniu pudeł przez 60 godzin tygodniowo bez nadgodzin, podczas gdy innej osobie odmówiono pomocy medycznej po tym, jak podczas swojej zmiany odciął sobie palec – kazano mu czekać do końca pracy, aby udać się do szpitala.
.