Jeśli wierzysz we wszystko, co słyszysz o dzieciach w Internecie, możesz myśleć, że pedofile i cyberprzemoc są za każdym rogiem. Tak, jest tam wiele złych rzeczy. Ale prawda jest taka, że jest też wiele dobrego, a niektórzy eksperci opowiadają się przeciwko „mentalności techno-panikowania”, która niepotrzebnie niepokoi rodziców. Wniosek jest taki, że nie możemy zapewnić bezpieczeństwa naszym dzieciom, jeśli nie znamy faktów. Oto pięć najbardziej popularnych mitów na temat bezpieczeństwa w Internecie — i prawdy, które mogą uwolnić was od zmartwień.
Mit: Media społecznościowe zmieniają dzieci w cyberprzemocników.
Prawda: Istnieje wiele powodów, dla których dziecko może być cyberprzemocnikiem, a media społecznościowe to tylko wygodny sposób na odwalenie brudnej roboty.
Rzeczywistość jest taka, że dzieci, które angażują się w takie zachowanie, zazwyczaj mają coś innego na głowie, co zmusza je do działania. Mogą przeżywać kryzys – w domu, w szkole lub w inny sposób społeczny. Mogą też być nękane osobiście lub mogą mieć słabo rozwinięte poczucie empatii. Świadomość okoliczności cyberprzemocy – choć nie usprawiedliwia tego zachowania – może pomóc rodzicom i wychowawcom rozpoznać znaki ostrzegawcze i potencjalnie interweniować, zanim zajdzie za daleko.
Mit: Nauczanie dzieci, aby nie rozmawiały z nieznajomymi, jest najlepszym sposobem zapewnienia im bezpieczeństwa w sieci.
Mit: Media społecznościowe alienują dzieci.
Prawda: Większość dzieci twierdzi, że media społecznościowe wzmacniają ich związki.
Większość dzieci chce się dobrze bawić, spędzać czas i nawiązywać kontakty towarzyskie w sieci — i w rzeczywistości, według naszych badań, większość z nich właśnie to robi. Sprawdź te pocieszające statystyki:
- Większość nastolatków twierdzi, że media społecznościowe mają na nich pozytywny wpływ.
- Media społecznościowe są ważną drogą twórczej ekspresji.
- Jakość relacji online dzieci ma duży wpływ na ich samopoczucie.
A co z dziećmi, które walczą z cyberprzemocą i wykorzystują Internet do celów społecznych, jak Greta Thunberg? Coraz więcej dzieci wykorzystuje moc świata online — i po drodze obala kilka mitów.
Mit: Zamieszczanie zdjęć swoich dzieci w sieci jest niebezpieczne.
- Korzystaj z ustawień prywatności. Upewnij się, że ustawienia prywatności są ustawione tak, aby tylko najbliżsi ludzie w sieci mogli zobaczyć twoje posty.
- Ogranicz swoją publiczność. Udostępniaj posty tylko bliskiej rodzinie i przyjaciołom. Lub korzystaj z witryn do udostępniania zdjęć, takich jak Zdjęcia Google, które wymagają zalogowania, aby zobaczyć zdjęcia.
- Nie popędzaj swoich dzieci do mediów społecznościowych. Przestrzegaj zasad dotyczących trzymania dzieci poniżej 13 roku życia z dala od mediów społecznościowych. Gdy Twoje dzieci mają już profil online, mogą być oznaczane na zdjęciach, co zwiększa ich obecność w sieci. Jeśli zamierzasz zamieszczać ich zdjęcia, nie identyfikuj ich i nie oznaczaj – w ten sposób zdjęcie nie będzie mogło być do nich przypisane.
Mit: Kontrola rodzicielska to najlepszy sposób monitorowania aktywności online moich dzieci.
Prawda: Skupienie się tylko na jednej metodzie bezpieczeństwa w Internecie daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
Aby zapewnić dzieciom bezpieczeństwo online – i wychować je na odpowiedzialnych, pełnych szacunku obywateli cyfrowych – potrzeba czegoś więcej niż zainstalowanie kontroli rodzicielskiej. Na początek, kontrole rodzicielskie mogą być pokonane przez zdeterminowane dzieci. Często też wyłapują one zbyt wiele w swoich filtrach, przez co wyszukiwanie w Internecie staje się bezużyteczne, a także ustanawiają dynamikę „rodzic kontra dziecko”, która może przynieść odwrotny skutek.
By all means, użyj kontroli rodzicielskiej, aby zapobiec narażeniu na nieodpowiednie dla wieku materiały i zarządzać limitami czasowymi. Ale nie myśl, że dzięki nim znikniesz z pola widzenia. Kontynuuj dyskusję na temat odpowiedzialnego, pełnego szacunku zachowania w sieci, ustal zasady i konsekwencje niewłaściwego zachowania oraz trenuj swoje dziecko, aby samo umiało zarządzać swoim użytkowaniem.
.