Jego ojciec mógł zostać zabity przez białych supremacjonistów.

Jako zagorzali zwolennicy panafrykańskiego przywódcy Marcusa Garveya, rodzice Malcolma X musieli stawiać czoła ciągłym zagrożeniom ze strony białych supremacjonistów. Tuż przed narodzinami Malcolma, na przykład, uzbrojeni Ku Klux Klansmani podjechali pod ich dom w Omaha, w stanie Nebraska, i wybili wszystkie okna. Inny ich dom spłonął kilka lat później, najwyraźniej z rąk Black Legion, odłamu Klanu. Co gorsza, gdy Malcolm miał 6 lat, jego ojciec wyszedł pewnego wieczoru z domu, aby odebrać dług, ale został potrącony przez tramwaj i śmiertelnie ranny. Chociaż władze uznały jego śmierć za wypadek, Afroamerykanie w mieście wierzyli, że Czarny Legion pobił go i położył na torach, aby go przejechano. Do dziś nikt nie ma co do tego pewności. Malcolm stracił również innych krewnych w wyniku przemocy, w tym wujka, który według niego został zlinczowany przez białych.

W młodości ciągle się przeprowadzał.

Mimo że urodził się w Omaha, Malcolm Little (jak go wtedy nazywano) spędził tam bardzo mało czasu, zanim jego rodzina wyrwała się z domu, najpierw do Milwaukee, potem do East Chicago w stanie Indiana, a w końcu do Lansing w stanie Michigan, gdzie jego ojciec został zabity. Niedługo potem matka Malcolma przeszła załamanie nerwowe i została wysłana do szpitala psychiatrycznego, co skłoniło urzędników opieki społecznej do rozdzielenia Malcolma i jego pozbawionego rodziców rodzeństwa. Początkowo Malcolm mieszkał u sąsiadów.

CZYTAJ WIĘCEJ: The Explosive Chapter Left Out of Malcolm X’s Autobiography

Malcolm Little, Malcolm X

Malcolm Little, w wieku 18 lat, w czasie aresztowania za kradzież, ok. 1944 r.

Bettmann Archive/Getty Images

Spędził sześć i pół roku w więzieniu.

Już w wieku 9 lat, gdy jego rodzina znajdowała się w trudnej sytuacji ekonomicznej, Malcolm zaczął rabować żywność ze sklepów w Lansing. Później, w Bostonie i Nowym Jorku, zaangażował się w handel narkotykami, hazard i prostytucję, spędzając większość czasu w obskurnych klubach nocnych. W wieku 19 lat został po raz pierwszy aresztowany za rzekomą kradzież i zastawienie futra swojej przyrodniej siostry. Drugie aresztowanie nastąpiło za rzekomy napad na znajomego z bronią w ręku, a trzecie po tym, jak włamał się do kilku domów w Bostonie. Skazany na więzienie stanowe w 1946 roku, koledzy z celi nazywali go „Szatanem” za jego zwyczaj chodzenia w kółko i wymawiania przekleństw pod adresem Boga i Biblii.

Z jego pomocą Naród Islamu zyskał na popularności.

Po opuszczeniu więzienia w 1952 r. Malcolm przeprowadził się do domu swojego brata w pobliżu Detroit, gdzie uczęszczał do lokalnego meczetu Narodu Islamu i aktywnie poszukiwał nowych konwertytów. Porzucając swoje nazwisko Little, które uważał za „niewolnicze”, na rzecz litery X, szybko stał się ulubieńcem Elijaha Muhammada, który awansował go na ministra, zanim wysłał go do Bostonu i Filadelfii, aby założył tam nowe meczety. Malcolm spędził następnie dekadę jako szef meczetu w Harlemie, oprócz wydawania gazety Nation of Islam, wygłaszania przemówień na dziesiątkach uniwersytetów w całym kraju, uczestniczenia w debatach z liderami głównego nurtu praw obywatelskich i okazjonalnych spotkań z zagranicznymi głowami państw.

Wszędzie, on wściekał się przeciwko białemu rasizmowi, mówiąc takie rzeczy jak: „Nie wylądowaliśmy na Plymouth Rock, moi bracia i siostry – Plymouth Rock wylądowało na nas!”. W dużej mierze w wyniku jego wysiłków, członkostwo w Narodzie Islamu wzrosło z zaledwie kilkuset w czasie jego konwersji do około 6000 w 1955 roku, a następnie do około 75000 na początku lat 60-tych. Nie-muzułmanie również zwrócili uwagę na jego płomienne oratorium, w tym autor Alex Haley, z którym współpracował nad swoją autobiografią.

Martin Luther King, Jr. i Malcolm X

Krótkie, i jedyne, spotkanie Malcolma X i Martina Luthera Kinga, Jr. w salach Kapitolu USA, podczas przesłuchania Senatu w sprawie ustawy o prawach obywatelskich, 26 marca 1964 r.

Bettmann/Getty Images

Przeciwstawiał się integracji.

Podczas pobytu w Nation of Islam, Malcolm rutynowo odnosił się do liderów głównego nurtu praw obywatelskich jako „Wujków Tomów”, uważając ich za głupców za myślenie, że biała Ameryka kiedykolwiek chętnie da im równość. Kiedy Martin Luther King, Jr. wygłosił swoją mowę „Mam marzenie” podczas Marszu na Waszyngton w 1963 roku, Malcolm nazwał to „Farsą na Waszyngtonie”. „Kto kiedykolwiek słyszał o wściekłych rewolucjonistach harmonizujących 'We Shall Overcome’ … podczas gdy potykają się i kołyszą ramię w ramię z tymi samymi ludźmi, przeciwko którym mieli się gniewnie buntować?” napisał w swojej autobiografii.

Wierzący w ścisły rozdział ras, raz nawet wszedł w tajne negocjacje z KKK. Jednak po odbyciu religijnej pielgrzymki do Mekki w kwietniu 1964 roku, zaczął, według własnych słów, „przewartościowywać 'białego człowieka’.” Od tego momentu Malcolm odszedł od czarnego separatyzmu i hurtowego potępiania białych, a zamiast tego przyjął bardziej humanistyczne podejście do walki z uciskiem.

Gorzko zerwał z Elijah Muhammadem.

Choć kiedyś czcił Muhammada, Malcolm zaczął mieć wątpliwości po odkryciu, że jego mentor spłodził kilkoro nieślubnych dzieci, co stanowiło bezpośrednie naruszenie nauk Narodu Islamu. Ich relacje uległy dalszemu pogorszeniu pod koniec 1963 roku, kiedy Muhammad zawiesił go za stwierdzenie, że zabójstwo prezydenta Johna F. Kennedy’ego było przypadkiem „kurczaków wracających do domu”. Będąc w rozsypce, Malcolm ogłosił odejście z Narodu Islamu na początku następnego roku, przeszedł na tradycyjny islam i przyjął nazwisko El-Hajj Malik El-Shabazz.

W przemówieniach krytykował teraz Muhammada za jego niewierność i za „religijne fałszerstwo”, co skłoniło Naród Islamu do podjęcia środków odwetowych. 14 lutego 1965 roku, ktoś obrzucił jego nowojorski dom koktajlami Mołotowa, zmuszając go, jego ciężarną żonę i cztery córki do schronienia się na podwórku. Dokładnie tydzień później, członkowie Narodu Islamu zastrzelili go w Audubon Ballroom.

Malcolm X wysiada z samochodu pod swoim domem, który został podpalony poprzedniej nocy, prawie na pewno przez jego byłych kolegów z Narodu Islamu, 15 lutego. Za tydzień Malcolm X zostałby zamordowany.

Malcolm X wysiada z samochodu w swoim domu, który został podpalony poprzedniej nocy, 15 lutego 1965 roku. Za tydzień Malcolm X zostałby zamordowany.

Bettmann Archive/Getty Images

FBI śledziło każdy jego ruch.

Jako więzień w 1950 roku Malcolm napisał list do prezydenta Harry’ego Trumana, w którym zadeklarował, że jest komunistą sprzeciwiającym się wojnie koreańskiej. To zwróciło na niego uwagę FBI, które rozpoczęło inwigilację, która trwała aż do jego śmierci. W jednym z dokumentów, który wyszedł na jaw, dyrektor FBI J. Edgar Hoover powiedział nowojorskiemu biuru agencji, by „zrobiło coś z Malcolmem X”.

Innym razem agencja badała, czy naruszył on mało znaną ustawę Logana, która zakazuje obywatelom nieautoryzowanych negocjacji z obcymi rządami. Trudno było go jednak zdyskredytować z powodu praworządnego sposobu, w jaki prowadził swoje życie po wyjściu z więzienia. W 1958 r. informator FBI nazwał go człowiekiem „o wysokim moralnym charakterze”, który „ani nie pali, ani nie pije”. Podobno rzadko spóźniał się nawet na umówione spotkania. Niektórzy naukowcy spekulują, że FBI, mając tak wielu informatorów wewnątrz Narodu Islamu, wiedziało o spisku mającym na celu zamordowanie Malcolma i celowo przymknęło na to oko.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jak ruch Black Power wpłynął na Ruch Praw Obywatelskich

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.