Paul Watkins zeznawał na temat swoich doświadczeń z Mansonem, zauroczenia Mansonem w Helter Skelter, oraz czasu spędzonego w Spahn Ranch.
Paul Watkins, urodzony 25 stycznia 1950 roku, był członkiem „Rodziny” Charlesa Mansona. Watkins zeznawał na temat swoich doświadczeń z Charlesem Mansonem, zauroczenia Mansona „Helter Skelter” i czasu spędzonego na Spahn Ranch. Watkins zmarł 3 sierpnia 1990 roku na białaczkę. Był nieoficjalnym burmistrzem Tecopa, małego miasteczka Death Valley, gdzie mieszkał ze swoją drugą żoną i ich dwiema córkami, z których jedną jest pisarka Claire Vaye Watkins.
Bezpośrednie przesłuchanie przez Vincenta Bugliosi:
BUGLIOSI: „Czy podczas twojego związku z Charlesem Mansonem, często omawiał z tobą Helter Skelter?”
PAUL WATKINS: „Ciągle.”
BUGLIOSI: „Używał słowa 'Helter Skelter’ ciągle?”
PAUL WATKINS: „Nie posunąłbym się tak daleko, żeby powiedzieć ciągle. On nie mówił, 'Helter Skelter, Helter Skelter, Helter Skelter.’ Ale robił to dość często, tak, wydawało się, że to był główny temat.”
PAUL WATKINS: „Zdarzały się jakieś okrutne morderstwa; że niektórzy z pik z Watts przychodzili do dzielnicy Bel-Air i Beverly Hills i po prostu naprawdę wymazywali niektórych ludzi, po prostu rozcinali ciała i mazali krwią i pisali krwią rzeczy na ścianie, i rozcinali małych chłopców i kazali rodzicom patrzeć. Więc w odwecie – to by wystraszyło; innymi słowy, wszyscy inni biali ludzie baliby się, że to się im przydarzy, więc ze strachu poszliby do getta i zaczęliby strzelać do czarnych ludzi jak szaleni. Ale strzelaliby tylko do śmieciarzy, wujków Tomów i wszystkich tych, którzy byli z Whiteyem na początku. A pod tym wszystkim, Czarni Muzułmanie – on wiedziałby, że to się zbliża.”
BUGLIOSI: „Helter Skelter się zbliża?”
PAUL WATKINS: „Tak. Więc po tym jak Whitey wejdzie do getta i zastrzeli wszystkich Wujków Tomów, wtedy Czarni Muzułmanie wyjdą i zaapelują do ludzi mówiąc, 'Zobaczcie co zrobiliście moim ludziom.’ To podzieliłoby Białych na pół, pomiędzy hipisów i liberałów, a wszystkich sztywnych świniopasów. To podzieliłoby ich na pół i rozpoczęłaby się wielka wojna domowa, która podzieliłaby ich na te wszystkie różne frakcje, a oni w międzyczasie pozabijaliby się nawzajem. A kiedy już się pozabijali, wtedy zostałoby kilku z nich, którzy rzekomo wygrali.”
BUGLIOSI: „Kilku z kogo zostało?”
PAUL: „Zostało kilku białych ludzi, którzy rzekomo wygrali. Wtedy Czarni Muzułmanie wyszliby z ukrycia i zmietliby ich wszystkich.”
BUGLIOSI: „Zmietliby białych ludzi?”
PAUL: „Tak. Zakradając się i podrzynając im gardła.”
BUGLIOSI: „Czy Charlie mówił coś o tym, gdzie on i Rodzina będą podczas tego Helter Skelter?”
PAUL: „Tak. Kiedy byliśmy na pustyni za pierwszym razem, Charlie chodził po pustyni i mówił – widzisz, są takie miejsca, gdzie woda podchodzi do góry, a potem spływa w dół i nie ma już wody, a potem znów się podnosi i znów spływa w dół. Patrzył na to i mówił: „Gdzieś tu musi być dziura, gdzieś tu musi być wielkie, stare jezioro”. I to naprawdę daleko, że gdzieś tam pod spodem była dziura, przez którą można było przejechać motorówką, wielkie podziemne miasto. Potem zaczęliśmy od piosenki 'Revolution 9′ z albumu Beatlesów, która została zinterpretowana przez Charliego jako oznaczająca Apokalipsę 9. Więc-„
BUGLIOSI: „Ostatnia księga Nowego Testamentu?”
PAUL: „Po prostu księga Objawienia i piosenka byłaby 'Objawienia 9: Więc, w tej księdze mówi, jest część o, w Objawieniach 9, mówi o studni bez dna. Potem później, wierzę, że jest to w 10.”
BUGLIOSI: „Objawienie 10?”
PAUL: „Tak. Mówi o tym, że będzie miasto, gdzie nie będzie słońca i nie będzie księżyca.”
BUGLIOSI: „Manson mówił o tym?”
PAUL: „Tak, wiele razy. Że będzie tam miasto ze złota, ale nie będzie tam życia, i będzie tam drzewo, które rodzi dwanaście różnych rodzajów owoców, które zmieniają się co miesiąc. I to zostało zinterpretowane jako oznaczające – to była dziura w dół pod Doliną Śmierci.”
BUGLIOSI: „Czy on mówił o dwunastu plemionach Izraela?”
PAUL: „Tak. To też tam było. Miało to wrócić do 144 000 osób. Rodzina miała się powiększyć do tej liczby.”
BUGLIOSI: „Dwanaście plemion Izraela będących 144 000 ludzi?”
PAUL: „Tak.”
BUGLIOSI: „I Manson powiedział, że Rodzina ostatecznie powiększy się do 144 000 osób?”
PAUL: „Tak.”
BUGLIOSI: „Czy powiedział, kiedy to nastąpi?”
PAUL: „O, tak. Widzisz, to wszystko działo się jednocześnie. Innymi słowy, kiedy my tworzymy muzykę i ona przyciąga wszystkie młode miłości na pustynię, Rodzina zwiększa swoje szeregi, a w tym samym czasie to uruchamia Helter Skelter. Więc wtedy Rodzina znajduje dziurę w międzyczasie i schodzi do dziury i żyje tam, dopóki cała rzecz nie upadnie.”
BUGLIOSI: „Dopóki Helter Skelter nie upadnie?”
PAUL: „Tak.”
BUGLIOSI: „Czy powiedział, kto wygrałby ten Helter Skelter?”
PAUL: „Karma całkowicie by się odwróciła, co oznacza, że czarni byliby na szczycie, a biała rasa zostałaby wymazana; nie byłoby nikogo poza Rodziną.”
BUGLIOSI: „Z wyjątkiem Mansona i Rodziny?”
PAUL: „Tak.”
BUGLIOSI: „Czy powiedział, co zrobiłby czarny człowiek, kiedy byłby już zupełnie sam?”
PAUL: „Cóż, według Charliego posprzątałby bałagan, tak jak zawsze to robił. On ma być sługą, widzisz. On posprząta bałagan, który zrobił, który zrobił biały człowiek, i zbuduje świat z powrotem trochę, zbuduje miasta z powrotem, ale wtedy nie wiedziałby co z tym zrobić, nie poradziłby sobie z tym.”
BUGLIOSI: „Blackie nie poradziłby sobie z tym?”
PAUL: „Tak, i właśnie wtedy Rodzina wyszłaby z dziury, a ponieważ wypełniłaby karmę białego człowieka, nie miałby już tej złośliwej chęci zabijania.”
BUGLIOSI: „Kiedy mówisz 'on’, masz na myśli Blackie?”
PAUL: „Blackie przyszedłby wtedy do Charliego i powiedział, wiesz, 'Zrobiłem swoje, zabiłem ich wszystkich i wiesz, jestem teraz zmęczony zabijaniem. To już koniec. A Charlie podrapałby się po swojej rozmytej głowie i kopnąłby go w tyłek i powiedziałby mu, żeby poszedł zbierać bawełnę i był dobrym czarnuchem, a on żyłby długo i szczęśliwie.”
PAUL: „Siedzieliśmy na kwasie, a ja czułem się naprawdę dziwnie, byłem naprawdę naćpany i reagowałem dość mocno. A Charlie mówił mi, żebym umarł. Mówił tylko „Umrzyj,” po prostu „Umrzyj. A ja nie umarłem. Więc on podskoczył i zaczął mnie dusić. Na początku walczyłem z tym. To znaczy, miałem zamiar fizycznie z tym walczyć. Potem wiedziałem, że dzieje się coś jeszcze, więc tego nie zrobiłem. Po prostu tam leżałem. Ale walczyłem z tym emocjonalnie. Innymi słowy, byłam przerażona i naprawdę, naprawdę się bałam. On leżał na mnie, patrzył mi w oczy i właściwie mnie obezwładniał. Moje gardło nie było wystarczająco silne, aby pokonać siłę jego rąk, i zauważyłam, że istniał związek pomiędzy moim strachem a tym jak silne były jego ręce na moim gardle, ponieważ zastanawiało mnie to, że mógł mnie tak pokonać. Więc to trwało dość długo, innymi słowy, naprawdę brakowało mi powietrza, a wtedy on się uśmiechnął, spojrzał mi w oczy i mówi: „Teraz cię zabiję”. W tym momencie myślałem, że i tak już nie żyję, więc po prostu powiedziałem, że nie mogę mówić, ale tak jakby mentalnie powiedziałem: 'Ok, poddaję się, proszę bardzo’. A on zeskoczył, usiadł z powrotem, uśmiechnął się i powiedział: 'Jeśli chcesz umrzeć, to nie musisz umierać’. Potem powiedział: 'Chodź i kochaj się ze mną’. „
Helter Skelter: The True Story of the Manson Murders and millions of other books are available for Amazon