Niedawno skończyłam czytać książkę „Big Magic,” Elizabeth Gilbert. Kupiłem książkę impulsywnie na lotnisku, aby leczyć mój layover nudy. Jasno kolorowa okładka przyciągnęła moją uwagę i dała mi wrażenie, że nie jest zbyt ciężka, co było moim zamiarem. Słyszałam o autorze wcześniej, ponieważ Gilbert napisał również „Jedz, módl się, kochaj”, której nie czytałam, ale znam jej sukces.
To było tak, jakby boska interwencja miała miejsce w tej księgarni Hudson. „Wielka Magia” to książka, którą każdy kreatywny (lub aspirujący kreatywny) powinien przeczytać. Podobnie jak Gilbert, moją trucizną wyboru jest pisanie. Ale zachęcam każdego, kto ma twórczą duszę, do przeczytania tej książki. You know who you are.
Jedną z koncepcji, którą najbardziej kochałem w jej książce, był sposób, w jaki przedstawiła idee. „Pomysły spędzają wieczność wirując wokół nas, szukając dostępnych i chętnych partnerów ludzkich… Kiedy idea myśli, że znalazła kogoś – powiedzmy ciebie – kto mógłby wprowadzić ją w świat, złoży ci wizytę. Spróbuje przyciągnąć twoją uwagę. W większości przypadków, nie zauważysz tego. Jest to prawdopodobne, ponieważ jesteś tak pochłonięty swoimi własnymi dramatami, lękami, rozproszeniami, niepewnością i obowiązkami, że nie jesteś otwarty na inspirację… Pomysł będzie próbował cię omotać (być może na kilka chwil; być może na kilka miesięcy; być może nawet na kilka lat), ale kiedy w końcu zda sobie sprawę, że jesteś nieświadomy jego przesłania, przeniesie się do kogoś innego.”
Koncepcja ta usuwa zarówno ego w posiadaniu pomysłu, ponieważ pomysł jest jego własną siłą (nie „twoją”), a także łagodzi niektóre z presji, z jaką spotyka się wielu twórców. To również zapala uczciwe poczucie pilności, aby działać na tych pomysłów.
Oto kilka innych zdań podkreśliłem i bazgroły wokół w „Big Magic” (wszystkie napisane przez Gilbert, chyba że zaznaczono inaczej):
-
Nie rzucił swojej codziennej pracy, aby podążać za swoim marzeniem; on po prostu złożył swoje marzenie w swoim codziennym życiu.
-
Jeśli pozwala się inspiracji niespodziewanie wejść do ciebie, pozwala się jej również niespodziewanie wyjść z ciebie.
-
Cóż, tak, prawdopodobnie zostało to już zrobione. Większość rzeczy została już zrobiona – ale nie zostały jeszcze zrobione przez Ciebie.
-
Jeśli jest to wystarczająco autentyczne, uwierz mi – będzie czuć się oryginalnie.
-
„It ain’t what they call you; it’s what you answer to.” – W. C. Fields
-
Kreatywność chce wywrócić przyziemny świat do góry nogami i wywrócić go na drugą stronę, a to jest dokładnie to, co trickster robi najlepiej.
-
Wierzę, że naszym przywilejem jako ludzi jest tworzenie rzeczy tak długo, jak długo żyjemy.
-
Czasami myślę, że różnica między udręczonym życiem twórczym a spokojnym życiem twórczym jest niczym więcej jak różnicą między słowem okropny a słowem interesujący.
-
A każdy ruch bije na głowę bezwład, ponieważ inspiracja zawsze będzie przyciągać ruch.
-
Wynik nie może mieć znaczenia.
Będąc szczerym, to zdanie (pogrubione powyżej), które zanotowałem z „Wielkiej Magii”, uderzyło mnie w nerw. Zacząłem pisać i blogować w liceum, na długo zanim istniał termin „blog”. Dlaczego? Bo po prostu uwielbiałam pisać, i to nadal jest prawdą. Żyję po to, by tworzyć. Moja pasja do blogowania zaczęła się na długo przed tym, jak monetyzacja blogów stała się rzeczą. Jasne, mam tutaj swoje portfolio, które pokazuje niektóre z moich prac, które doprowadziły do wielu kontraktów/zadań (tzn. płatnej pracy), za które jestem bardzo wdzięczna. Ale nawet gdyby tak nie było i nigdy by się nie stało, nadal prowadziłabym bloga i nadal pisała. Pisanie to ścieżka, którą wybrałam. Lub, jeśli naprawdę obejmuję to, co Gilbert wyjaśnia w swojej książce – to wybrało mnie.
Boli mnie, gdy słyszę ludzi, którzy mówią, że chcą założyć bloga „aby zarabiać pieniądze” lub coś w tym stylu. Wciąż wybieram bycie zachęcającym w tych rozmowach, bo kto wie, może założenie bloga będzie platformą startową do zakochania się w pisaniu? Mało prawdopodobne, zwłaszcza gdy dowiedzą się, jak wiele pracy i czasu wymaga prowadzenie bloga i jak wiele ruchomych części się z tym wiąże. Ale nadal staram się być zachęcająca, na świecie jest wystarczająco dużo naysayerów. Myślę jednak, że aby odnieść sukces na dłuższą metę z czymkolwiek kreatywnym, musi być niesłabnąca pasja. Gilbert użyła w swojej książce cytatu Richarda Forda i myślę, że jest on trafiony w samo sedno… „Jednakże, powiem tak. Jeśli zdarzy ci się odkryć, po kilku latach z dala od pisania, że nie znalazłeś niczego, co zajęłoby jego miejsce w twoim życiu – niczego, co by cię fascynowało, poruszało lub inspirowało w takim samym stopniu, jak kiedyś pisanie… cóż, obawiam się, że nie będziesz miał innego wyboru, jak tylko wytrwać.”
Oto kolejna doskonała rekomendacja książkowa.