Diego Simeone jest powszechnie uważany za jednego z najlepszych menedżerów swojego pokolenia i nie można z tym polemizować, ponieważ jego transformacja Atletico Madryt od momentu mianowania jest naprawdę legendarna.
Gdy Hiszpanie mianowali go w grudniu 2011 roku, klub był w pewnym sensie w kryzysie, uważany za przeciętny zespół w Hiszpanii, a poza triumfem w Europa League rok wcześniej, nie było zbyt wiele powodów do świętowania.
Diego Simeone wyróżnił się w czasach gry i reprezentował jedne z największych klubów na świecie, a także przeszedł na emeryturę jako najczęściej wybierany zawodnik w historii reprezentacji Argentyny.
Diego Simeone był niesprawdzonym menedżerem, gdy przybył do Europy
Jednakże jego kariera menedżerska do tego momentu nie była błyskotliwa i chociaż poprowadził Estudiantes de La Plata do pierwszego tytułu ligowego od 23 lat, a także zdobył kolejny tytuł ligowy z River Plate, był w dużej mierze niesprawdzony w Europie.
Jego jedyna praca na kontynencie miała miejsce we Włoszech, gdzie pomógł słabej Catanii uniknąć spadku, a jego nominacja przez Atletico była ryzykowna pod wieloma względami.
Niemniej jednak wszelkie wątpliwości dotyczące jego zdolności menedżerskich zostały szybko rozwiane, gdy poprowadził Los Colchoneros do Ligi Europy w maju, a następnie zawstydził posiadaczy Ligi Mistrzów, Chelsea 4-1 w Superpucharze UEFA 2012.
Diego Simeone poprowadził Atletico do nieprawdopodobnego tytułu LaLiga w 2014 roku
To był dopiero początek chwalebnych czasów pod rządami Argentyńczyka, a Simeone sprawił, że fani klubu ponownie uwierzyli w zespół.
W maju 2014 roku klub zdobył nieprawdopodobny tytuł LaLiga, uzyskując wymagany wynik w ostatnim dniu przeciwko Barcelonie na wypełnionym po brzegi Camp Nou.
Różnica w jakości pomiędzy czołową dwójką w Hiszpanii a resztą konkurencji dodała niesamowitości temu wyczynowi, a Atletico Madryt zdobywając tytuł LaLiga 2014 rywalizuje tylko z Leicester City wygrywając EPL jako najbardziej nieprawdopodobne wyczyny menadżerskie ostatniej dekady.
Tydzień później, klub spadł do Realu Madryt w finale Ligi Mistrzów UEFA, z last-gasp goal przez Sergio Ramos zapobiegania Diego Simeone od podnoszenia trofeum z zaledwie sekund do stracenia.
Fakt, że zespół Atletico Madryt w tym finale kosztował mniej niż 70 milionów euro (każdy z transferów Cristiano Ronaldo i Garetha Bale’a kosztował więcej) działa jako dowód na to, jak bardzo byli overachievers.
Od tego czasu klub walczył, aby dopasować się do tych wzniosłych standardów i chociaż stały się one mocno ugruntowane w górnych warstwach europejskiej i krajowej piłki nożnej, Atletico nie przełożyło tego na namacalne trofea.
Drugi finał Ligi Mistrzów został osiągnięty i przegrany z tymi samymi przeciwnikami w 2016 roku, a Liga Europy i Superpuchar UEFA zostały zapewnione (po wczesnej eliminacji Ligi Mistrzów) w 2018 roku.
Jednakże w ostatnich latach nastąpiła pewna stagnacja dotycząca Atletico Madryt.
W zeszłym sezonie zakończyli kampanię na trzecim miejscu, 17 punktów za mistrzami Realem Madryt, podczas gdy ich suma punktów 70 i 51 strzelonych bramek były najniższe od 2013 roku.
Diego Simeone zwiększył swoje wydatki w ostatnich latach
Diego Simeone i zwiększone wydatki, ale ograniczone wyniki
Jak już wspomniano, Simeone zasłynął na początku swojej kariery menedżerskiej w Atletico z wydobywania tego, co najlepsze z okazyjnych zakupów, ale w ostatnich trzech latach madrytczycy byli wśród największych wydawców na kontynencie.
Pomimo, że większość transferów została sfinansowana z drogich sprzedaży (m.in. Antoine’a Griezmanna, Rodri’ego i Lucasa Hernandeza), nie zmienia to faktu, że Simeone zmienił swój modus-operandi na rynku transferowym.
Przyznajmy, że trzeba wydawać, aby dorównać najlepszym, ale Ateti nie dostało wartości za pieniądze wydane na rynku.
Podjęto nierozważne decyzje o podpisaniu kontraktów z Diego Costą i Alvaro Moratą za ponad 50 milionów euro w zeszłym roku, ale ta para zdobyła tylko 16 bramek w lidze i nie było niespodzianką, że klub zmagał się z problemami w bramce.
Alvarao Morata powrócił do Juventusu po swoich zmaganiach w Atletico Madryt
Jednakże nie tylko w ataku wydano ogromne sumy, Thomas Lemar przybył z Monaco za rekordową wówczas dla klubu kwotę 70 milionów euro, ale ruch Francuza nie poszedł zgodnie z planem i znalazł się on poza kadrą, podczas gdy nie udało mu się strzelić ani asystować przy golu w zeszłym sezonie.
Obecny klub-record buy Joao Felix przyszedł z wysokimi oczekiwaniami z Benfica, ale miał mieszane debiutancki sezon i choć jego talent nie jest w wątpliwość, portugalski międzynarodowy ma ograniczony czas, aby rozpocząć pokazując je na regularne podstawy w stolicy Hiszpanii.
Joao Felix jest rekordowym podpisem Atletico Madryt
Nie było to jednak wszystko zgubne dla Atleti, ich defensywa pozostaje tak stanowcza jak zawsze, podczas gdy Jan Oblak jest powszechnie uważany za numero uno shotstoppera na kontynencie.
Jednakże, biorąc pod uwagę lepszą pozycję Atleti w grze, fani oczekiwaliby, że uwaga zostanie przeniesiona z ich zwartej linii obrony na ulepszony atak, biorąc pod uwagę obfitość talentów obecnych w ataku.
Ten, kto tego oczekuje, wyrządza wielką niedźwiedzią przysługę osiągnięciom Diego Simeone i temu, co reprezentuje jako menedżer.
Wcześniej w swojej kadencji w Atleti, odniósł się do swojego planu i stylu gry, mówiąc:
„Możesz powiedzieć: 'Chcę grać jak Barcelona’. Ale my nie jesteśmy Barceloną i nigdy nią nie będziemy. Ludzie mają obsesję na punkcie posiadania piłki, ale ja nie kocham tego tak bardzo, ponieważ służy to jako sposób na to, aby opozycja czuła się komfortowo. Posiadanie jest dobre, gdy sprawia, że opozycja cierpi z powodu zmiany rytmu.”
'El Cholo’ był bardzo bojowym pomocnikiem w swoim hejnale, który zostawiał wszystko na boisku ze swoim zaangażowaniem i dążeniem i jest to cecha, którą przyniósł ze sobą do zarządzania piłką nożną.
-
-
10 wielkich piłkarzy, którzy nie sprawdzili się w roli trenerów
-
Zdał sobie sprawę ze swoich ograniczeń wystarczająco wcześnie i zamiast tego postanowił skupić się na swoich mocnych stronach, przekształcając swój zespół w sprawną maszynę do wygrywania, która wkłada maksimum wysiłku w każdy mecz.
Diego Simeone nosił serce na rękawie podczas swoich dni gry
W jego słowach:
„Musi chodzić o zespół, a nie o jednostkę, „Jak długo jednostka ma piłkę przy nodze w meczu? Cztery minuty to absolutne maksimum i to dla środkowych pomocników. Jeśli jednostka jest dostosowana, a nie potrafi się przystosować, nie ma z tego żadnego pożytku.”
W rezultacie Atletico Madryt stało się bezdyskusyjnie najbardziej zwartą stroną na kontynencie w ostatniej dekadzie i jedną z najwspanialszych defensyw w historii.
To przyniosło im etykietkę czarnego charakteru futbolu (nie żeby Simeone się tym przejmował), a mecze przeciwko jego stronie są zawsze nudne, z jego graczami zapewniającymi, że nie dają swoim przeciwnikom ani centymetra do wykorzystania.
Ale minęły już czasy, w których Atletico Madryt było uważane za underdogs (i chociaż ich menedżer zawsze stara się umniejszyć ich pozycję), Los Colchoneros mają teraz rodowód, który rywalizuje z największymi stronami na kontynencie.
Więc dla zespołu, aby nadal grać z podejściem back-against-the-walls nie bardzo siedzi dobrze z opinią publiczną.
Jeśli trofea były nadal wygrywane, wszystko dobrze i dobrze – nie ma potrzeby zmieniać zwycięskiego systemu – ale to nie jest przypadek i krytycy mają rację, aby zapytać, dlaczego taki negatywny system jest nadal wdrażany po wszystkich wydanych pieniądzach, jeśli nie może nawet wygrać trofeów.
Diego Simeone był krytykowany w ostatnich miesiącach
Czy słuszne jest sugerowanie, że Simeone podupada na zdrowiu?
Od czasu mianowania go menedżerem Atletico w 2011 roku Diego Simeone zmierzył się z niektórymi z największych trenerów w historii i praktycznie z każdym z nich był lepszy.
-
10 największych menedżerów piłkarskich wszech czasów
Jose Mourinho poległ ze swoją drużyną Chelsea w półfinale Ligi Mistrzów w 2014 roku, Pep Guardiola z Bayernem Monachium na tym samym etapie dwa lata później.
Carlo Ancelotti z Realem Madryt w LaLiga, Arsene Wenger z Arsenalem w 2018 roku, a nawet Jurgen Klopp i jego szalejąca strona Liverpoolu zostali pokonani przez obie nogi ich pucharowych meczów UCL w zeszłym sezonie.
W całej historii istniał trend dla światowej klasy menedżerów, aby spaść i walczyć po 10-15 latach taktycznych rewolucji i chociaż jest kilka wyjątków (czytaj Sir Alex Ferguson), ogólnie rzecz biorąc, ten trend utrzymuje się (uważaj na Pepa!).
Arsene Wenger zrewolucjonizował Arsenal i wygrał swoją pierwszą Premier League w 1996 roku, 15 lat później był w środku ośmioletniej posuchy, która zakończyła się konfliktem z Arsenalem.
W 2004 roku Jose Mourinho był 'Special One’, który nie mógł zrobić nic złego, teraz próbuje odbudować swoją reputację po burzliwych odejściach w każdym z trzech ostatnich miejsc pracy.
Diego Simeone pokonał jednych z największych menedżerów w historii
Carlo Ancelotti wygrał pierwszą Ligę Mistrzów jako trener w 2003 roku i trzecią w 2014 roku, w tej chwili zarządza Evertonem, i z całym szacunkiem dla Merseysiders, ale nie są oni dokładnie w górnych szczeblach rozgrywek.
Kiedy Juventus został wyeliminowany z Ligi Mistrzów przez Lyon, wiele mówiło się o tym, że tylko drużyna prowadzona przez Cristiano Ronaldo wybiła Atletico z rozgrywek, a wielu wskazywało na jednonożny styl wznowionego w zeszłym sezonie turnieju jako grający na korzyść hiszpańskiej strony.
Diego Simeone został taktycznie przechytrzony przez Julena Nagelsmanna, człowieka, który urodził się w roku, w którym argentyński menedżer rozpoczął swoją profesjonalną karierę.
Julen Nagelsmann przechytrzył Simeone taktycznie
Sposób porażki był rażący, ponieważ Lipsk wykazał się przewagą taktycznego wiercenia się i wszechstronności, z którymi piłkarze Atleti po prostu nie byli w stanie sobie poradzić.
Byłoby zbytnim uproszczeniem odrzucenie ostatnich zmagań Simeone, ponieważ stracił on kontakt z obecnymi trendami trenerskimi, a 50-latek wciąż jest w czołówce najlepszych menedżerów na świecie.
Jednakże musi być skłonny do dywersyfikacji swoich pomysłów i znaleźć system, który pozwoli wydobyć to, co najlepsze z obfitości talentów, które ma do dyspozycji.
Status Simeone jako legendy Atletico Madryt jest nie do podważenia. Jego występy i dziedzictwo zarówno jako zawodnika, jak i menedżera gwarantują to.
Kibice zawsze będą wdzięczni za jego niesamowitą pracę w ciągu ostatnich siedmiu lat, ale istnieje ogólne przekonanie, że Atleti osiągnęło z nim szklany sufit, a on zabrał ich tak daleko, jak tylko mógł.
Musi zatem zacząć pozytywnie obracać sprawy, aby uniknąć pójścia drogą kilku innych wspaniałych menedżerów, których kadencje zakończyły się nadirem.
.