By Sharon Lurye, Mid-City Messenger
Choć niektóre bary w Nowym Orleanie miały nadzieję, że uda im się przetrwać ekonomiczny upadek COVID-19 dzięki sprzedaży alkoholu na wynos, urzędnicy miejscy i państwowi wyjaśnili, że muszą się całkowicie zamknąć – co doprowadziło do osobliwej sytuacji, w której restauracje, browary, a nawet sklepy drive-thru z daiquiri mogą sprzedawać alkohol na wynos, ale nie zwykłe bary.
Aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa, 16 marca Gov. John Bel Edwards nakazał zamknięcie wszystkich barów w stanie do co najmniej 13 kwietnia. Jednak drive-thru daiquiri sklepy mogą nadal pozostać otwarte i restauracje mogą nadal sprzedawać pakowane piwo lub wino dla krawężnika pick-up lub delivery.
Browary mogą nadal sprzedawać swoje piwo, choć nie z kranu. Niektóre bary z kuchniami początkowo myślał, że mogą one nadal zatrudniać niektórych pracowników poprzez sprzedaż alkoholu i żywności to-go, jak również, ale urzędnicy nakazał im zatrzymać.
„Nie było pewne niejasności na początku, a my mieliśmy nadzieję, że będziemy mogli to zrobić. Ale burmistrz bardzo szybko wyjaśnił, że wszystkie bary są barami, nawet jeśli mają kuchnię,” powiedział Cole Newton, właściciel Twelve Mile Limit, który początkowo miał plany nadal sprzedawać jedzenie i napoje na wynos.
Neal Bodenheimer, współwłaściciel Cure na Freret Street i restauracji Cane & Table w Dzielnicy Francuskiej, powiedział, że jego zdaniem zakaz sprzedaży alkoholu i jedzenia na wynos nie jest sprawiedliwy, skoro wiele restauracji właśnie to robi.
„Chcielibyśmy to robić, ale prawo nam na to nie pozwala. Więc czujemy, że zostaliśmy postawieni w niesprawiedliwej niekorzystnej sytuacji,” powiedział. „Ale rozumiemy, i będziemy przestrzegać zasad.”
Juana Marine-Lombard, komisarz Louisiana Office of Alcohol and Tobacco Control, wyjaśnił, że początkowo stan skupił się na zamykaniu miejsc, w których gromadzą się duże grupy ludzi. Policja w Nowym Orleanie, na przykład, musiała rozproszyć tłum ponad 250 osób poza Tracey’s Bar na Magazine Street w sobotę przed Dniem Świętego Patryka.
Drive-thru sklepy daiquiri dostał wyjątek, ponieważ, z natury, nie zachęcają ludzi do pozostania. „Nie ma publicznego zgromadzenia, jeśli twoje drzwi są zamknięte i jesteś ściśle drive-thru”, powiedział Marine-Lombard.
Teraz nacisk kładziony jest bardziej na zatrzymanie wszystkich nieistotnych biznesów, aby ludzie pozostali w domu tak bardzo, jak to możliwe i nie rozprzestrzeniali się lub nie zakontraktowali wirusa.
„Zaufaj mi, kocham przemysł barowy. To duża część mojej pracy” – powiedziała Marine-Lombard. „Ale nie wiem, jak można uzasadnić bar jako niezbędne.”
Komisarz przyznał, że drive-thru stoiska daiquiri nie są niezbędne albo, więc „to może nie kontynuować. Jesteśmy patrząc na to w tej chwili.” W tym samym czasie „Staramy się nie zamykać nikogo bardziej niż musimy.”
Bodenheimer, z Cure, powiedział, że nie chce, aby sklepy drive-thru daiquiri zostały zamknięte: „Każdy biznes, który działa teraz, jestem zachwycony.”
Ale, dodał, „Chcemy być traktowani sprawiedliwie i chcemy mieć możliwość zrobienia walk-up lub take-out lub dostawy, jak inne firmy są.”
Bodenheimer musiał zamknąć Cane & Table, ponieważ nie ma więcej turystów w Dzielnicy Francuskiej, aby tam jeść. Tymczasem Cure sprzedaje jedzenie, też, i ma lokalny fan-base, który mógłby go wspierać.
„Są ludzie, którzy dzwonią do nas każdego dnia, aby zapytać nas, czy moglibyśmy zrobić koktajle na wynos,” Bodenheimer powiedział. Ale ponieważ Cure jest barem z kuchnią, a nie restauracją z barem, nie może nic sprzedawać.
Ogółem, dwa zamknięcia pozostawiają około 50 osób bez pracy.
„Jest ogromna ilość winy, którą wszyscy mamy za to, że musieliśmy pozbawić nasze zespoły pracy,” powiedział Bodenheimer. „Kiedy zapewniasz miejsca pracy dla ludzi, jest wiele odpowiedzialności, która idzie z tym. I nie będąc w stanie sprostać tej odpowiedzialności, dla ludzi, którzy robią tyle, ile mogą, jest to demoralizujące.”
Cure zbiera pieniądze dla pracowników, przyjmując darowizny za pośrednictwem Venmo: @CureCo-Relief. Twelve Mile Limit wspiera swój personel poprzez sprzedaż towarów i kart podarunkowych.
Newton, z Twelve Mile Limit, powiedział, że rozumie, dlaczego zamknięcia są konieczne dla zdrowia publicznego, nawet jeśli to boli jego business.
„Początkowo byłem dość zdenerwowany o tym, bo mamy certyfikowaną kuchnię. Dlaczego jest to, że jesteśmy wyróżnione?” powiedział. Musiał zwolnić 20 pracowników, plus siebie, w Twelve Mile Limit i jego inny bar w Bywater, The Domino.
Ale wtedy Newton zaczął myśleć o wszystkich barach na Bourbon Street, które sprzedają pizzę obok ich Hurricanes, Hand Grenades i daiquiris – i co by się stało, gdyby urzędnicy zaczęli robić wyjątki dla barów z jedzeniem.
„Bourbon Street skutecznie pozwolono by pozostać otwartym, a to byłoby naprawdę niebezpieczne w tych okolicznościach”, powiedział.
Powiedział, że rozumie, że urzędnicy państwowi i miejscy muszą dokonywać trudnych wyborów, aby ratować życie.
„Próbujemy zrównoważyć zdrowie publiczne kontra zdrowie ekonomiczne, i nie ma łatwej decyzji”, powiedział. „Każda decyzja jest zła.”
Reporter Sharon Lurye może być osiągnięty na [email protected].