Za dwadzieścia cztery godziny, nowy album Eminema może być bardzo dobrze na nas. Plotki o późnym roku Em drop zaczęły nabierać tempa w listopadzie i szybko nabrały poważnego rozpędu, gdy grudzień zatoczył koło. Narracja zyskała nowe nogi, kiedy pojawiła się przekonująca okładka rzekomego Music To Be Murdered By: Side B, podsycając spekulacje, że edycja deluxe wcześniejszego wydania Em’a jest w przygotowaniu.
Dave J Hogan/Getty Images
Plotka została nawet poruszona przez KXNG Crooked’a, który ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył istnieniu projektu. Wczoraj zyskała ona kolejne życie, gdy producent Dem Jointz, wieloletni współpracownik Dr. Dre, podzielił się okładką albumu Side B w swoim poście z refleksjami na koniec roku. Z tego miejsca pojawiła się zwykła fałszywa tracklista, która nęka wydawnictwa Eminema, z rzekomymi gośćmi od Snoop Dogga przez Eltona Johna po Cardi B, którą fani uważają, że Eminem tak naprawdę dissował w utworze „Marsh”. To jest oczywiste dla każdego, kto przeżył wydanie albumu Eminema.
Do tej pory zostało powszechnie przyjęte, że Music To Be Murdered By: Side B rzeczywiście ukaże się o północy, choć Eminem ani Paul Rosenberg nie dali nawet najmniejszego powiewu potwierdzenia. Nie przeszkodziło to jednak niektórym byłym producentom Eminema, w tym ikonie zachodniego wybrzeża Fredowi Wreckowi („Framed”) i Lonestarrmuzik (pracował nad „Normal”), w dolewaniu oliwy do już szalejącego ognia. Obie strony uznały za szczególnie zabawne podzielenie się zdjęciami Alfreda Hitchcocka, zmarłego mistrza suspensu, który zainspirował i „gościł” najnowsze dzieło Em’a.
Eminem wkładający pracę nad produkcją Freda Wrecka.
Prawda, trudno nie podejrzewać trollingu — szczególnie biorąc pod uwagę, jak łatwo stało się podburzać fanów w tym delikatnym stanie. Mimo wszystko, skoro projekt jest tak hitchcockowski w swojej naturze, nie można być szalonym za starym, dobrym suspensem. Rzućcie okiem na posty Freda Wrecka i Lonestarrmuzika poniżej i sprawdźcie dziś wieczorem, kiedy nadejdzie chwila prawdy.