Czy nadal dawać napiwek, gdy opłata za dostawę wynosi 2$?

Proszę nie mylić tej opłaty z napiwkiem. Napiwek powinien być taki sam jak w normalnych okolicznościach. Opłata ta stanowi dopłatę do rachunku za sklep i nie jest przekazywana kierowcy.

W sieciach krajowych, takich jak Pizza Hut, Domino’s i Papa John’s, opłata za dostawę nie jest przeznaczana na napiwek dla kierowcy. Jest to ukryty wzrost cen dla sklepu. Po uwzględnieniu inflacji, z przykrością musimy stwierdzić, że wyprodukowanie Twojego zamówienia kosztuje sklep o 2 dolary więcej. Szkoda, że nie poinformowali Cię o tym w cenie menu. Firmy produkujące pizzę lubią zachowywać atrakcyjność niskich cen. Podstępnie wślizgnęli się w dopłatę i mieli nadzieję, że tego nie zauważysz.

Kierowcy są pracownikami napiwkowymi i otrzymują minimalne wynagrodzenie, tak jak w latach przed 2001 rokiem, kiedy nie było opłaty za dostawę. Płaca godzinowa dla kierowców nie wzrosła, gdy sklepy zaczęły pobierać opłatę za dostawę. W rzeczywistości od 2008 r. w krajowych sieciach pojawił się trend obniżania wynagrodzenia kierowców do poziomu poniżej płacy minimalnej przy jednoczesnym zwiększeniu opłaty za dostawę. Do 2007 roku opłaty za dostawę wynosiły 1-2 dolary, ale do 2008 roku wzrosły do 2-3 dolarów. Firma płaci kierowcy 4 dolary za godzinę, ma opłatę za dostawę w wysokości 2,50 dolara, nie przekazuje tej opłaty kierowcy i oczekuje, że napiwki wyrównają różnicę. Opłata nie jest nazywana „opłatą za kierowcę”, ale wiemy, że wyrażenie „opłata za dostawę” jest bardzo mylące.

Dopłata pokrywa rosnące koszty składników, płace godzinowe dla pracowników innych niż kierowcy, ubezpieczenie samochodowe sklepu dla nieposiadanych pojazdów i wszystkie inne wydatki biznesowe. Kiedy w 2002 roku Domino’s wprowadziło opłatę za dostawę, rzecznik prasowy Holly Ryan powiedziała: „Ogólne koszty żywności w połączeniu z kosztami gazu, usług komunalnych, pracy i ubezpieczenia wymagały podniesienia cen przez Domino’s. „1 Ryan powiedziała, że firma miała wybór, w jaki sposób pokryć swoje wydatki: pobierać opłatę za dostawę, podnieść ceny pizzy, skąpić na składnikach lub zwolnić pracowników.1 Domino’s i inne sieci krajowe działają w tych samych warunkach i zdecydowały się na opłatę.

Ponadto, opłata za dostawę płaci za dotowanie rabatów dla zamówień typu pick-up. Opłata nie jest pobierana od klientów, którzy odbierają swoje zamówienia w sklepie. Te zamówienia nadal wymagają składników, płac godzinowych i innych zakulisowych wydatków biznesowych.

Nie ma znaczenia, jak duża może stać się opłata w przyszłości. Jeśli wzrost cen odzwierciedlony w opłacie za dostawę może rozwinąć się, aby wchłonąć 75% kosztów zamówienia, opłata nie pójdzie na napiwek kierowcy. Wtedy będzie to pytanie, jaki ułamek rachunku przedstawić w postaci dopłaty. Klienci będą płacić taką samą kwotę do sklepu, bez względu na to, ile z ceny mogą ukryć jako opłaty za dostawę. Ciesz się swoją dużą pizzą za 9,99$. Aha, i jest jeszcze 10 dolarów opłaty za dostawę. Sklep będzie taki sam zysk z $ 17,99 i $ 2 opłaty.

W niezależnym sklepie lub małej franczyzy, opłata za dostawę zazwyczaj płaci za godzinową płacę kierowcy. Mogą one rozpocząć kierowcy na nic za godzinę lub 2 dolarów za godzinę, a następnie wyścielić go z opłatą. Mały sklep może przeznaczyć ją na pokrycie zwrotu kosztów przejazdu kierowcy. Sposób wykorzystania opłaty różni się w zależności od sklepu. Nawet mały sklep może zatrzymać część opłaty dla siebie. Posiadanie usługi dostawy kosztuje więcej dla sklepu. Muszą oni pokryć koszty ubezpieczenia samochodu niebędącego ich własnością. Dodanie opłaty za dostawę jest jednym ze sposobów rekompensaty. Jest to opłata biznesowa. W większości przypadków kierowca jej nie dostrzega.

Sieci krajowe mogą wykorzystać niewielką część opłaty za dostawę do zapłaty za zwrot kosztów przejazdu kierowcy. To nie jest napiwek. To rekompensuje kierowcy ich wydatki samochodowe, aby przywrócić je do ich stawki godzinowej minimalnej lub sub-minimalnej płacy. W latach, zanim zaczęto pobierać opłatę za dostawę, krajowe sieci miały stawkę kilometrową w wysokości 50-75 centów za dostawę. Gaz był mniejszy niż 1,50 dolara za galon. Dziś stawka milowa wynosi około $1,00 za dostawę, i to z opłatą za dostawę $2-$3. Różnica w stawkach milowych jest tylko około 25 centów. Oznacza to, że sklep z opłatą za dostawę w wysokości 2 USD zatrzymuje dla siebie 1,75 USD. Nie wszystkie zwroty za przejechane kilometry pochodzą z opłaty za dostawę. Tylko niewielki ułamek tak.

Jestem zszokowany, że sklep mówi Ci, że jest opłata za dostawę. Jest to wewnętrzny koszt dostosowania działalności, o którym klienci nie muszą wiedzieć. Wygląda na to, że firma robi wszystko, aby zepsuć napiwek kierowcy i zdezorientować klientów. Sprawiają, że ludzie myślą, że to napiwek. Zupełnie niepotrzebnie osoba przyjmująca zamówienie wspomniała o opłacie za dostawę. Radzimy, aby nie zwracać na to uwagi. To tylko kolejna pozycja na rachunku. Napiwek powinien być taki sam. Ze względów etykiety napiwek jest obliczany po doliczeniu kosztów dostawy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.