Mam na imię Carly i jestem gruba. Jeśli powiedziałabym to komuś, kto na mnie patrzy, powiedziałby, że jestem idiotką. Mam pełną figurę w rozmiarze 14, więc mimo że nie wyglądam na grubą, jestem grubą osobą. Moja koleżanka Eden nazywa siebie alkoholiczką, mimo że nie piła od 10 lat. Nie można wyleczyć się z bycia alkoholikiem, jest się alkoholikiem. Nie wyleczysz się z bycia grubą osobą, JESTEŚ grubą osobą. Byłem grubym dzieciakiem i jeszcze grubszym nastolatkiem i było to tak zabawne, jak usuwanie paznokci przez małpę władającą cążkami i kwasem. Straciłem 25 kg w moich wczesnych latach 20-tych i muszę pracować każdego dnia, aby to utrzymać i ponownie stracić, gdy zyskuję trochę z powrotem. Jestem gruba. Zawsze będę gruba, nawet jeśli kontroluję swoją tłustość i nie widać jej. To wciąż tam jest. Bez względu na to, jak rygorystycznie się odżywiałam, najlepsze, co kiedykolwiek osiągnęłam, to BARDZO krzywy rozmiar 12. Ja dosłownie nie mam pojęcia jak to jest być chudym.
Gdy byłem w liceum jeden z moich najbliższych przyjaciół był bardzo szczupły. Była wysoka jak ja około 5’8 i nosiła ubrania w rozmiarze 8. Miałam obsesję na punkcie jej ciała i sposobu w jaki jej styl życia i wybory żywieniowe miały zerowy wpływ na jej wygląd. Kiedy była głodna, zjadała dużego Big Maca i nawet nie myślała o tym, ile kalorii zjada. Grała w koszykówkę, bo to lubiła, a nie dlatego, że jej matka martwiła się o jej wagę i uważała, że dobrze by było, gdyby uprawiała jakiś sport po szkole. Jeśli potrzebowała nowych ubrań, szła do sklepu i zapinała malutką parę dżinsów w rozmiarze 8, a one pasowały idealnie. Zawsze miała chłopaków i mogła usiąść im na kolanach bez zgniatania ich, a oni mogli ją podnieść bez chrząkania.
Obaj mieliśmy zajęcia teatralne w szkole i role, w których byliśmy obsadzani, malowały ponury obraz czegoś, co tak bardzo starałem się ignorować. Ona zawsze była główną damą, noszącą malutkie sukienki i krótkie spodenki, obsadzoną naprzeciwko gorących chłopaków ze szkoły dla chłopców po drugiej stronie drogi. Ja zawsze byłam tą zabawną, ubraną w brzydkie kombinezony, albo grałam mężczyznę. Zawsze byłam pieprzonym mężczyzną. Moja koleżanka nie przepadała za tym, jak wystają jej kości biodrowe i byłaby zachwycona, gdyby miała większe cycki, ale na tym w zasadzie kończyła się jej nienawiść do ciała. Od czasu do czasu ktoś mówił jej, żeby poszła zjeść pizzę, a ona odpowiadała 'Okej’, a potem zjadała całą pizzę i nie nienawidziła siebie po wszystkim. To było fascynujące.
Kiedy mówię o tym, jak okropnie było być grubym w liceum, nieuchronnie znajdzie się (chudy) ktoś, kto powie, że całkowicie się zgadza i że był tak chudy w liceum i to była tortura. Oczywiście jestem tu niewiarygodnie stronnicza, ale naprawdę trudno mi sobie wyobrazić, jak jedyna rzecz, której pragnęłam przez całe życie, mogłaby być czymś innym niż niewiarygodnie wspaniała. W głębi mojej małej duszy czuję, że wolałabym, żeby ktoś z zazdrością powiedział mi, żebym zjadła hamburgera, niż żeby ktoś przykleił mi na biurko zdjęcie najtłustszego człowieka na świecie z napisem „To jesteś ty jako chłopiec”. (To faktycznie mi się przydarzyło. Pieprzyć nastolatków prawda?)
Moja koleżanka Tamsin napisała kawałek o tym, jak to jest dorastać chudym i jest to całkowicie fascynująca lektura dla każdego, kto dorastał z dosłownie przeciwnym problemem. Nikt nie powinien nigdy wydawać osądów na temat ciała innej osoby, nawet jeśli jest chuda. Zwłaszcza jeśli są szczupłe. Jestem stuprocentową zwolenniczką dumy z ciała i uważam, że bycie nastolatkiem to paskudne doświadczenie dla prawie każdego. Tamsin i ja oboje nienawidziliśmy naszych ciał w liceum i oba nasze doświadczenia są ważne, ale faktem jest, że jej ciało hang up (zbyt cienki) jest rozwiązaniem dla mojego ciała hang up (zbyt gruba), ale moje ciało hang up nie jest rozwiązaniem dla niej. Wydaje się to w jakiś sposób niesprawiedliwe.
Prawda jest taka, że mam dużo trudności ze zrozumieniem ludzi, którzy narzekają na bycie zbyt szczupłym. Nie mówię o ludziach, którzy mają niedowagę w wyniku choroby (oczywiście, że nie) – mówię o standardowych chudych facetach z szalejącym efektywnym metabolizmem.
Take Mr Smaggle na przykład. Teraz ten człowiek jest światłem mojego życia, ale chcę, żeby go zabolało, kiedy bez wysiłku zrzuca rozmiar dżinsów, a potem na to narzeka… zwłaszcza jeśli właśnie byliśmy razem na wakacjach i jedliśmy MÓZG ZA MÓZGiem to samo jedzenie i wspinaliśmy się KROK ZA KROKIEM po tych samych cholernych górach, a pod koniec dwóch tygodni on traci 3 kilo, a ja zyskuję 5. To nie jego wina i nie jego problem. To mój problem. Jest to czas życia mojej własnej frustracji, która zbudowana jest do punktu, w którym za każdym razem ktoś narzeka na ich niezdolność do przybierania na wadze wszystko, co słyszę jest „Mój portfel jest zbyt mały na moje pięćdziesiątki i moje diamentowe buty są zbyt ciasne!”
Moja waga jest czymś, z czym walczę każdego dnia, każdy posiłek, każda minuta. To nie czyni zmagań naturalnie szczupłych ludzi mniej znaczącymi, ani ich okropnych doświadczeń z liceum mniej ważnymi. Oznacza to, że zostałam tak złamana przez własne niewydolne ciało, że uczyniło mnie to trochę niesympatyczną dla trudnej sytuacji moich chudych braci i sióstr.
To ten dziwny mały szkielet w mojej szafie. To coś, czego nie powinnam mówić, ponieważ każdy toczy swoją własną bitwę, o której nic nie wiem.
Więc kiedy ktoś lamentuje, że musi robić zakupy w dziale dziecięcym w David Jones, ponieważ jest zbyt chudy na ubrania dla dorosłych, nie mam dosłownie nic do powiedzenia, ponieważ nie mam pojęcia, jak to jest być chudym.
.