Kiedy Beatlesi otrzymali swoje nagrody MBE od królowej Elżbiety w 1965 roku, wciąż nie osiągnęli swojego twórczego i komercyjnego szczytu. To miało nadejść kilka lat później z Sgt. Pepper’s, The White Album i Abbey Road.
Ale oni już rozpoczęli swój marsz w górę drabiny brytyjskiego społeczeństwa, jeśli chodzi o królewskie honory. W tamtym czasie John Lennon nie był zachwycony swoim MBE, a kilka lat później zwrócił go do pałacu Buckingham z bezczelną notką zaadresowaną do królowej.
Jeśli chodzi o pozostałych Beatlesów, wydawali się mieć więcej szacunku dla tego zaszczytu – zwłaszcza perkusista Ringo Starr. „Nigdy nie oddawałem swojego”, powiedział później. „To wiele znaczyło.”
To samo dotyczyło Paula McCartneya, zawsze mniej destrukcyjnej połowy sojuszu Lennon-McCartney. Ta postawa prawdopodobnie dobrze służyła Paulowi, gdy w latach 90. jego nazwisko pojawiło się na liście kandydatów do tytułu szlacheckiego. Przez chwilę wydawało się, że będzie jedynym Beatlesem, do którego będzie się zwracać per „sir.”
Paul McCartney był pierwszym Beatlesem, który został pasowany na rycerza w 1997 roku.
W 1997 roku, Paul został pierwszym byłym Beatlesem, który wyszedł z Pałacu Buckingham jako rycerz. Otrzymał ten zaszczyt za „zasługi dla muzyki” i został powitany w elitarnym gronie przez królową Elżbietę.
Paul wydawał się tego dnia przeszczęśliwy. „Dumny z bycia Brytyjczykiem, wspaniały dzień i to jest długa droga od małego tarasu w Liverpoolu”, powiedział. Zadedykował nagrodę swoim kolegom Beatlesom i ich staremu rodzinnemu miastu w północnej Anglii.
Ciekawe jest wyobrażenie sobie, jak John Lennon zareagowałby na tytuł szlachecki Paula. Może John kontynuowałby dojrzewanie z wiekiem (tak jak przed śmiercią) i pogratulowałby mu. Potem znowu, John mógł zareagować z obrzydzeniem, jak Keith Richards, kiedy Mick Jagger został rycerzem.
Nigdy się nie dowiemy, ale honory Paula nie skończyły się na rycerstwie. W 2018 roku wkroczył do bardzo wybranej klasy, kiedy został Companion of Honour.
Ringo dołączył do swojego starego kolegi z zespołu jako 'Sir’ w 2017 roku.
Zważywszy na to, że minęły dwie dekady, zanim kolejny Beatle został pasowany na rycerza, nie było przesadą sądzić, że Paul będzie jedynym członkiem Fab Four, który kiedykolwiek otrzyma ten zaszczyt. W 2011 roku poruszył tę kwestię w wywiadzie.
„Ostatnim razem, gdy przechodziłem obok niej, była poza domem”, zażartował Paul na temat królowej. „W przeciwnym razie wpadłbym i powiedział 'Spójrz, kochanie, Sir Richard Starkey’. Bo rzeczywiście uważam, że najwyższy czas.”
Jeszcze passa skończyła się w 2017 roku, kiedy Ringo (urodzony jako Richard Starkey) został Sir za swój wkład w muzykę i organizacje charytatywne. Ringo był podniecony. „To oznacza wiele właściwie”, powiedział BBC. „Oznacza uznanie dla rzeczy, które zrobiliśmy. Było mi naprawdę miło, że to przyjąłem”.
Odkąd zarówno George Harrison, jak i John odeszli dekady temu, Ringo będzie ostatnim Beatlem, który zostanie rycerzem. Zgodnie z obowiązującymi zasadami, musisz żyć, aby otrzymać ten zaszczyt od rodziny królewskiej.
Dla George’a możliwe, że nigdy nie dostałby tej oferty. W 2000 roku, odrzucił OBE od Królowej, ponieważ uważano, że uznał to za snub, biorąc pod uwagę rycerstwo Paula kilka lat wcześniej. W jakiś sposób, George był nadal coraz krótszy koniec kija wszystkie te lata później.
Also zobacz: The George Harrison Song The Beatles Thought Wasn’t Good Enough for 'Sgt. Pepper’