Indo-Caribbeans w 19 wieku świętowanie kultury indyjskiej w Indiach Zachodnich poprzez taniec i muzykę.

Od 1838 do 1917 roku, ponad pół miliona Hindusów z dawnego Raju Brytyjskiego lub Indii Brytyjskich i Indii Kolonialnych, zostało zabranych do trzynastu kontynentalnych i wyspiarskich narodów na Karaibach jako pracownicy najemni w celu zaspokojenia popytu na siłę roboczą na plantacjach trzciny cukrowej po zniesieniu niewolnictwa.

Plantacje trzciny cukrowej w XIX wiekuEdit

Dziewiętnastowieczna litografia autorstwa Theodore’a Braya przedstawiająca robotników zbierających trzcinę cukrową na karaibskiej plantacji; po prawej stronie stoi europejski nadzorca.

Podobnie jak bawełna, plantacje trzciny cukrowej motywowały do niewolnictwa na dużą skalę i przymusowych migracji w XIX i na początku XX wieku.

Po emancypacji niewolników w 1833 r. w Wielkiej Brytanii, wielu wyzwolonych Afrykanów opuściło swoich byłych panów. To stworzyło chaos gospodarczy dla brytyjskich właścicieli plantacji trzciny cukrowej w regionie Karaibów, i gdzie indziej. Ciężka praca na gorących, wilgotnych farmach wymagała regularnej, posłusznej i nisko opłacanej siły roboczej. Brytyjczycy szukali taniej siły roboczej. Ponieważ niewolnictwo zostało zniesione, Brytyjczycy stworzyli nowy system prawny pracy przymusowej, który pod wieloma względami przypominał zniewolenie. Zamiast nazywać ich niewolnikami, nazywano ich indentured labourers. W ramach tego systemu pracy najemnej Hindusi (głównie) zaczęli zastępować zniewolonych Afrykanów na plantacjach trzciny cukrowej w całym imperium brytyjskim.

Pierwsze statki przewożące najemnych robotników na plantacje trzciny cukrowej opuściły Indie w 1838 roku i udały się w rejon Karaibów. W rzeczywistości dwa pierwsze ładunki Indian przybyły do Gujany Brytyjskiej (obecnie Gujana) 5 maja 1838 r. na pokładzie statków Whitby i Hesperus, które wypłynęły z Kalkuty. We wczesnych dekadach migracji napędzanych trzciną cukrową, Indianie najemni byli traktowani równie nieludzko jak zniewoleni Afrykanie. Byli oni zamknięci w swoich posiadłościach i otrzymywali żałosne wynagrodzenie. Każde naruszenie umowy pociągało za sobą automatyczne sankcje karne i więzienie. Wiele z nich zostało przywiezionych z ich ojczyzn podstępnie. Wielu z regionów położonych w głębi lądu, ponad tysiąc kilometrów od portów morskich, którym obiecano pracę, nie powiedziano, do jakiej pracy są zatrudniani, ani że opuszczą swoją ojczyznę i społeczności. Zostali wepchnięci na pokład oczekujących statków, nieprzygotowani na długą i uciążliwą czteromiesięczną podróż morską. Charles Anderson, specjalny sędzia badający plantacje trzciny cukrowej, napisał do brytyjskiego sekretarza ds. kolonialnych, oświadczając, że poza nielicznymi wyjątkami, robotnicy najemni są traktowani z wielką i niesprawiedliwą surowością; właściciele plantacji egzekwowali pracę na farmach trzciny cukrowej tak surowo, że na polach trzciny cukrowej często odkrywano rozkładające się szczątki imigrantów. Jeśli robotnicy protestowali i odmawiali pracy, nie byli opłacani ani karmieni: po prostu głodowali.

Migracje napędzane plantacjami trzciny cukrowej doprowadziły do etnicznie znaczącej obecności Indian na Karaibach. W niektórych wyspach i krajach, te Indo-Caribbean migrantów teraz stanowią znaczną część ludności. Sugarcane plantations and citizens of Indian origin continue to thrive in countries such as Guyana, formerly, British Guiana, Jamaica, Trinidad and Tobago, Martinique, French Guiana, Guadeloupe, Grenada, St. Lucia, St. Vincent, St. Kitts, St. Croix, Suriname and Nevis. Według niektórych szacunków ponad 2,5 miliona mieszkańców Karaibów ma pochodzenie indiańskie. Wiele z nich etnicznie miesza się z migrantami z innych części świata, tworząc unikalną kulturę synkretyczną.

Chociaż produkcja była skoncentrowana na Karaibach, produkcja trzciny cukrowej odegrała znaczącą rolę w przed II wojną światową globalnej polityce i ruchach ludności. Na przykład Francja negocjowała z Wielką Brytanią ustawę XLVI z 1860 r., na mocy której duża liczba indiańskich robotników najemnych została sprowadzona do ciężkiej pracy na plantacjach trzciny cukrowej we francuskich koloniach w regionie Karaibów. Karaibskie kolonie Holandii również skorzystały na robotnikach najemnych z Indii.

Trendy po II wojnie światowejEdit

Indyjscy robotnicy najemni pracowali przez dziesięciolecia za nędzne wynagrodzenie na plantacjach trzciny cukrowej w Holenderskich Indiach Wschodnich. This image from Tropenmuseum Royal Tropical Institute shows two Indo-Caribbean people walking towards the house of a Dutch engineer in a Caribbean sugar cane plantation.

The majority of the Indians living in the English-speaking Caribbean came from eastern Uttar Pradesh and western Bihar which are mostly Hindi-speakers, while those brought to Guadeloupe and Martinique were largely from Andhra Pradesh and Tamil Nadu. Około dwadzieścia procent (20%) indentured byli Tamilowie i Telugus szczególnie w Trynidadzie i Tobago, i Guyana.

Mniejszość wyemigrowała z innych części Azji Południowej, w tym obecnego Pakistanu i Bangladeszu.

Indo-Caribbeans obejmują największą grupę etniczną w Gujanie, Trynidadzie i Tobago, i Surinamie.

Są drugą co do wielkości grupą na Jamajce, Grenadzie, Saint Vincent i Grenadynach, Saint Lucia, Martynice i Gwadelupie.

Istnieją również małe społeczności w Anguilli, Antigua i Barbuda, Bahamy, Barbados, Belize, Gujana Francuska, Panama, Republika Dominikańska, Puerto Rico i Antyle Holenderskie. Małe grupy istnieją również na Haiti, gdzie są one czasami błędnie określane jako „mulattos”.

Współczesne migracjeEdit

Nowożytni imigranci z Indii (głównie kupcy Sindhi) można znaleźć na Saint-Martin / Sint Maarten, St Thomas, Curaçao i innych wyspach z bezcłowych możliwości handlowych, gdzie są one aktywne w biznesie. Other Indo-Caribbean people descendence from later migrants, including Indian doctors, Gujarati businessmen and migrants from Kenya and Uganda.

DiasporaEdit

Indo-Caribbeans have migrated to the United States, Canada, Netherlands, France, the United Kingdom, Ireland, and to other parts of the Caribbean and Latin America

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.