„Jurassic Park” dostaje zły rap od wielu Kostarykańczyków.

Historia Johna Hammonda i jego wyspy dinozaurów rozgrywa się w Kostaryce. Ale filmowa adaptacja z 1993 roku ledwie wspomina o Kostaryce, a kiedy już to robi, to jest to szczególnie błędne.

Jedna pamiętna scena rzekomo przedstawia San José … jako małe, zakurzone miasteczko na plaży z kurczakami gdaczącymi w tle. Nawet jeśli dasz temu filmowi kredyt zaufania, cała prowincja San José jest pozbawiona dostępu do morza.

Ostatnio, Dean Cundey, reżyser zdjęć do „Parku Jurajskiego”, powiedział, że rozważał nakręcenie filmu w Kostaryce, ponieważ historia „rozgrywa się na wyspie.” Jak zawsze, Kostaryka nadal nie jest wyspą.

Ale zanim stał się ikonicznym filmem (i ostatecznie, dwiema trylogiami), „Park Jurajski” był powieścią Michaela Crichtona z 1990 roku.

I jak to się mówi, książka jest pod wieloma względami lepsza niż film. Zobaczmy, czy „Park Jurajski” Crichtona wykonał lepszą robotę przedstawiając Kostarykę.

* * * *

Park Jurajski: „Podobała jej się izolacja Bahía Anasco, a także życzliwość jej mieszkańców. Kostaryka miała jeden z dwudziestu najlepszych systemów medycznych na świecie, i nawet w tej odległej nadmorskiej wiosce klinika była dobrze utrzymana, obficie zaopatrzona.”

Verdict: Dokładne.

Pierwsze rzeczy: Bahía Anasco, tak daleko jak możemy powiedzieć, jest fikcyjną wioską. Ta artystyczna swoboda jest dla nas w porządku. Poza tym, Crichton ma całą resztę w porządku: Kostarykańczycy są rzeczywiście znani ze swojej życzliwości. System opieki zdrowotnej Kostaryki jest konsekwentnie oceniany bardzo wysoko. Na przełomie wieków Światowa Organizacja Zdrowia plasowała go na 36 miejscu na świecie. Niedawno Global Competitiveness Index umieścił Kostarykę na 25 miejscu na świecie pod względem zdrowia.

* * * *

Park Jurajski: „Kostarykańczycy nie byli szczególnie przesądni, ale już wcześniej słyszała w wiosce wzmianki o hupia. Mówiono, że są to nocne duchy, wampiry bez twarzy, które porywają małe dzieci. Zgodnie z wierzeniami, hupia żyły kiedyś w górach Kostaryki, ale teraz zamieszkiwały wyspy na morzu.”

Potwierdzenie wyroku: niedokładne.

Hupia nie jest kostarykańskim przesądem. A Crichton miał tyle innych do wyboru! La Segua, El Cadejo i La Llorona to przykłady nadprzyrodzonych stworzeń, które są dobrze znane w kostarykańskim folklorze. Co prawda legenda o hupii w „Parku Jurajskim” jest używana do zapewnienia specyficznego kontekstu, kiedy dinozaury zaczynają atakować dzieci w kontynentalnej części Kostaryki.

* * * *

Park Jurajski: „Mike Bowman gwizdał wesoło, gdy prowadził Land Rovera przez Rezerwat Biologiczny Cabo Blanco, na zachodnim wybrzeżu Kostaryki. Był piękny lipcowy poranek, a droga przed nim była spektakularna: przytulona do krawędzi klifu, z widokiem na dżunglę i błękitny Pacyfik. Według przewodników, Cabo Blanco było dziewiczym pustkowiem, niemalże rajem.”

Verdict: Dokładne.

Crichton dobrze sobie radzi z opisywaniem chronionych obszarów Kostaryki. (To ma sens, że wybrał Cabo Blanco, ponieważ znajduje się ono na wybrzeżu Pacyfiku – najbliżej pełnej dinozaurów, fikcyjnej Isla Nublar – i było pierwszym dużym rezerwatem przyrody w Kostaryce.

Tak, Cabo Blanco jest spektakularnie piękne. Ale nie byłbyś w stanie przejechać Land Roverem „przez” rezerwat. Nie ma tu dróg publicznych, a nawet gdyby były, lipiec to pora deszczowa – więc droga byłaby prawdopodobnie daleka od przyjemnej.

* * * *

Park Jurajski: „Kiedy dotarli na miejsce, okazało się, że Ellen ma umówioną wizytę u chirurga plastycznego w San José. To był pierwszy raz, kiedy Mike Bowman usłyszał o doskonałej i niedrogiej chirurgii plastycznej dostępnej w Kostaryce, oraz o wszystkich luksusowych prywatnych klinikach w San José.”

Verdict: Dokładny.

Dziesiątki tysięcy ludzi odwiedza Kostarykę każdego roku w poszukiwaniu tańszej, wysokiej jakości prywatnej opieki zdrowotnej. Tylko w 2011 roku 48 000 turystów przyjechało do tego kraju, aby poddać się zabiegom medycznym lub odnowy biologicznej. Szkoda, że wakacje Ellen i Mike’a skończyły się tym, że ich mała córka została zaatakowana przez dinozaura.

* * * *

Park Jurajski: „Tylko siedemdziesiąt pięć mil szerokości w najwęższym miejscu, kraj ten był mniejszy niż stan Maine. A jednak, na tej ograniczonej przestrzeni, Kostaryka miała niezwykłą różnorodność siedlisk biologicznych: wybrzeża morskie zarówno na Atlantyku, jak i na Pacyfiku; cztery oddzielne pasma górskie, w tym dwunastotysięczniki i czynne wulkany; lasy deszczowe, lasy chmurowe, strefy umiarkowane, bagna i jałowe pustynie.”

Verdict: Dokładne.

Costa Rica jest dobrze znana ze swojej bioróżnorodności, i Crichton dobrze ją opisuje. Jedno zastrzeżenie: podczas gdy niektóre części Kostaryki mogą być szczególnie suche, żadna z nich nie jest sklasyfikowana jako pustynia. Ale damy Crichtonowi dodatkowe punkty za wspomnienie o problemie wylesiania Kostaryki, który był szczególnie nasilony w latach 90-tych.

* * * *

Park Jurajski: „Myślałem – powiedział Muldoon – że kiedy Kostarykanie przyjadą, prawdopodobnie będą sobie wyobrażać tę wyspę jako problem militarny. Coś, co trzeba zniszczyć tak szybko, jak to możliwe. … Będą ją bombardować z powietrza. Być może napalmem, być może także gazem nerwowym. Ale z powietrza.”

Verdict: Nieścisłość.

Costa Rica ma zamiar zbombardować wyspę? Z jaką armią?

* * * *

Park Jurajski: „Każdego dnia Grant był zabierany do innego biura rządowego, gdzie był przesłuchiwany przez innego uprzejmego, inteligentnego urzędnika rządowego.”

Werdykt: Nierozstrzygający.

Grant chodził codziennie do różnych kostarykańskich biur rządowych i wyszedł z wrażeniem, że wszyscy urzędnicy byli uprzejmi i inteligentni? Mało prawdopodobne.

Grant musiał codziennie odwiedzać inny urząd, ponieważ przed każdym spotkaniem czekał godzinami w kolejce? Teraz to jest Kostaryka, którą wszyscy znamy i kochamy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.