Wszyscy je mamy – mały bank zabawnych lub szokujących historii, do których wracamy w pubie, aby się pośmiać lub, jeśli mamy szczęście, dostać kilka darmowych drinków. Jeśli jesteś Brytyjczykiem, mają one tendencję do obracania się wokół czegoś, co zrobiłeś podczas blackout pijany – wiesz, szczać się w klubie, wymiotować na rodzica lub zrobić z łabędziem.

Ale zawsze jest jeden, który jest inny. Ten, w który, nawet gdy go mówisz, nie możesz uwierzyć, że ci się przytrafił. Przez lata doskonalisz opowiadanie o tym – uczysz się, kiedy robić pauzę dla dramatycznego efektu i w którym momencie ludzie będą wypluwać swoje kufle. Jeśli masz szczęście, będzie to o wielkich osiągnięciach lub bohaterskich czynach.

Moje jest o wąchaczu stóp.

Co mogę powiedzieć?! To jest ręka, którą rozdało mi życie.

Wiem, że to jest MOJA historia, ponieważ czasami, kiedy jestem przedstawiana nowej grupie, ktoś rozpozna mnie jako TĘ Lottie, tę z historią o wąchaczu stóp i o mój Boże, to jest przezabawne i czy to się naprawdę wydarzyło.

To się wydarzyło. I teraz opowiadam ją wam.

Zaczęło się, jak wyobrażam sobie wiele rozpustnych historii, w Berlinie – mieście, do którego właśnie się przeprowadziłam. Nie tyle dlatego, że taki był mój plan, ale dlatego, że powiedziano mi, że nie będę miał pracy, jeśli tego nie zrobię. Mimo to, byłam podekscytowana – Berlin wydawał się mroczny i seksowny w sposób, który obiecywał drobne uzależnienie od narkotyków i dużo gorącego seksu.

Cechą przeprowadzki do nowego kraju, jednakże, jest to, że blask i podniecenie szybko się wyczerpują. Zazwyczaj, kiedy już rozpakujesz swoje skromne rzeczy w brudnym, wynajętym pokoju i zdasz sobie sprawę, że nie masz żadnych kumpli.

Więc, kiedy przyjaciółka zaproponowała, że skontaktuje mnie z mieszkańcem Berlina, którego poznała podczas podróży, zgodziłam się.

Dodał mnie na Facebooku. Nazwisko, którego użył, było oczywiście fałszywe i miał tylko jedno zdjęcie – przedstawiało ono postać podobną do Johnny’ego Deppa z dużym wiertłem w jednej ręce i niezbyt imponującym wybrzuszeniem spodni w drugiej. Patrząc wstecz, większość ludzi prawdopodobnie zaliczyłaby go do kategorii „potencjalnych morderców” i zakończyła całą sprawę w tym momencie. Ale retrospekcja to wspaniała rzecz. I tak spróbuj podejmować rozsądne decyzje w konfrontacji z bronią taką jak ta (przez co nie mam na myśli wiertła).

Pomimo jego oczywistych darów w dziale spodni, po początkowym błysku wiadomości niewiele z tego wyszło. Czas mijał, a ja zaprzyjaźniłam się w inny sposób – przede wszystkim praca i pijane wieczory.

Wtedy, gdy kończyłam pracę w restauracji pewnej nocy, na moim telefonie pojawiła się wiadomość…

„Chcesz się spotkać na drinka?”.

Odkryłam, że w większość nocy jest taki punkt, w którym podejmowana jest decyzja, która wpływa na wszystko. Nazywam to punktem krytycznym. Albo decydujesz się wrócić do domu i położyć się bezpiecznie, ale na czubku głowy do łóżka, albo idziesz na „jeszcze jednego” – ścieżkę, która nieuchronnie prowadzi do masakry, utraty godności i zniszczenia (tj. dobrej nocy).

I to było to.

Teraz, kiedy punkt krytyczny nadchodzi, lubię pozwolić losowi decydować za mnie. Co mogę powiedzieć? Jestem łakomy na kary i nie lubię być odpowiedzialny za własne czyny. Więc, kiedy zapytałam gdzie jest, a okazało się, że to bar na następnej ulicy… Cóż, czułam się tak, jakby Bogowie (prawdopodobnie te pijane puszczalskie Rzymianki) zdecydowali, że dzisiejsza noc będzie nocą przygód…

Od razu go zauważyłam – był egzotyczny, klapnięty i ponury w seksowny sposób. Z boku policzka biegła mu duża blizna, która tylko zwiększała jego tajemniczość. Ogólnie rzecz biorąc, ogólne wrażenie było bardzo dużo „torturowany artysta” – co, o ile mogłem powiedzieć, było warunkiem wstępnym, aby uzyskać laid w Berlinie.

Był z przyjaciółmi, więc siedzieliśmy w grupie robi, jak ludzie w naszym wieku zazwyczaj zrobić – picie taniego piwa i rozmowy nad sobą. Wszystko i wszyscy wydawali się mili i, co najważniejsze, normalni. Choć raz poczułem, że Bogowie pokierowali mnie we właściwym kierunku, więc poklepałem ich, i siebie, po metaforycznych plecach.

Minęło kilka godzin i uznałem, że czas do łóżka. Ogłosiłem moje rychłe odejście i zebrałem swoje rzeczy – ale kiedy odwróciłem się, aby wyjść, zauważyłem, że nie byłem sam…

Wychodził ze mną na nocne powietrze i zanim miałem szansę cokolwiek powiedzieć, zaczął prowadzić mnie w dół ulicy – w kierunku, co do którego byłem całkiem pewny, że jest w złym kierunku. Zwróciłam na to uwagę, ale zamiast zaoferować wyjaśnienie, spojrzał mi prosto w oczy z całą intensywnością jakiejś włoskiej sceny miłosnej / porno intro, zanim seksownie wyszeptał „chodź ze mną” do mojego ucha. Pijani zdzirowaci Bogowie, zdałam sobie sprawę, nie byli jeszcze ze mną skończeni i zanim się zorientowałam, byłam w tramwaju do kto-wie-gdzie…

Teraz, jako kobieta, która nie boi się mówić lub pisać o seksie, ogólnie zakłada się, że mam mniej wymagań co do partnera seksualnego niż przeciętna strona internetowa robi dla bezpiecznego hasła. Ale, wierzcie lub nie, nie jestem naprawdę dziewczyną na jednonocne stany. Nie z żadnego moralnego powodu. W rzeczywistości, naprawdę wierzę, że ludzie powinni być w stanie pieprzyć się z kimkolwiek chcą i z częstotliwością, która im odpowiada. To powiedziawszy, z mojego doświadczenia wynika, że nie są one zbyt dobre – coś, co kładę na karb ilości wypitego alkoholu i niepewności co do genitaliów, z którymi przyjdzie ci się zmierzyć.

Ale właśnie przeprowadziłam się do miasta rozpusty, miejsca, do którego ludzie udają się, aby zatracić siebie i swoje umysły. Jaki był sens w robieniu tego, jeśli nie zamierzałem doświadczyć tego na własnej skórze? Nie zaszkodziło mi również to, że nie byłem położony od dłuższego czasu…

Zabrał mnie natychmiast do wolnego pokoju – miejsca, które najlepiej opisałbym jako „szyk narkomanów”, zawierającego tylko duży materac na podłodze (znak ostrzegawczy numer dwa? trzy? tracę rachubę). Teraz, gdybym miał jakieś fałszywe pretensje co do powodów naszego niespodziewanego objazdu, to właśnie w tym momencie zostałyby one zburzone – jego ubrania spadały z prędkością, której nigdy wcześniej nie widziałem, ani, tym bardziej, nie doświadczyłem. Wystarczy umieścić „Bruce Almighty ubrania off” w Youtube i zobaczysz dokładnie to, co mam na myśli.

Stałem tam, w pełni ubrany, trochę oszołomiony i zastanawiając się, czy kiedykolwiek rozważał życie jako striptizerka dla szczególnie ubogich w czas. Nie miałam długo na rozważanie tej potencjalnej nowej gałęzi przemysłu tańca egzotycznego, jednak, ponieważ właśnie wtedy zaczął mnie całować. To był dobry pocałunek – pewny siebie i prowadzony z tak surową seksualnością, że byłam pewna, że gdyby istniała skala do mierzenia tego rodzaju gówna, to z pewnością by eksplodowała. I tak ja (lub, bardziej konkretnie, moja cipka) odłożyłam na bok wszelkie obawy dotyczące jednonocnych przygód i pozwoliłam sobie na to.

Wtedy wydarzyły się dwie rzeczy.

Po pierwsze, poczuł zapach moich stóp.

Nie mały, przypadkowy powiew – który można by złożyć na karb przeziębienia lub nocy zażywania narkotyków. Ale długi, celowy, z zamkniętymi oczami, wyciągnięty, wdech.

Nie zrozumcie mnie źle. To NIE jest to, co mnie kręci. Stopy po prostu nie robią tego dla mnie. Nie mówiąc już o zapachu stóp – który z pewnością jest jeszcze bardziej niszowy na skali dziwnego gówna, w które można się wpakować w łóżku. Moja pierwsza myśl nie dotyczyła jednak dziwności tego, co się dzieje, ale bardziej obaw – że po dniu tańca w słońcu, w butach na wysokim obcasie, moje stopy mogą nie pachnieć tak słodko. Szczerze mówiąc, to mówi wiele o mojej wrodzonej potrzebie podobania się ludziom, że kiedy ktoś molestuje moje stopy, to ja jestem tą osobą, która jest zakłopotana…

Ale zdając sobie sprawę, że to może nie być zmartwienie numer jeden w takim momencie jak ten, zaczęłam ponownie oceniać sytuację – czy to było coś, w co mogłam się wkręcić? To jest Berlin, powiedziałem sobie (szczerze mówiąc, nie ma końca sytuacji, które można tym usprawiedliwić) każdy ma jakiś fetysz. Jesteś w zasadzie pruderyjny, jeśli nie lubisz wąchać ludzkich przydatków. I, naprawdę, na liście możliwych perwersji, czyż nie jest to na bardziej nieszkodliwym i pasywnym końcu spektrum?

I w ten sposób, w czasie krótszym niż gotowanie klusek, przeszedłem od „nie lubię stóp” do decyzji, że nie jestem w ogóle zaniepokojony, jeśli osoba, z którą śpię, dostaje swoich rocks off przez zdejmowanie ludziom skarpetek. Nigdy nie lekceważ potęgi suchego okresu.

Jak tylko przyzwyczaiłam się do tego pomysłu, jednak on zadał mi pytanie.

„Mogę się tobą podzielić?”

„Przepraszam… co?”

„Mój współlokator – jest w środku. Założę się, że też chciałby cię przelecieć.”

Tak po prostu. Jakby to była najbardziej naturalna rzecz na świecie. Jakbym była na wpół zjedzonym kebabem albo ostatnim chipsem. A ja wcześniej martwiłam się o niewinne wąchanie palców.”

„Um… nie.”

„Dlaczego nie? Brytyjki to uwielbiają.”

Poprawcie mnie, jeśli się mylę, drogie panie, ale ze wszystkich stereotypów, które o nas słyszałam – picie na umór, uprzejmość, cieszenie się filiżanką herbaty – zamiłowanie do orgii nie pojawiło się.

Teraz każdy ma swoją linię. I wygląda na to, że moja jest gdzieś pomiędzy okazjonalnym wąchaniem podeszwy a zaimprowizowanym ménage-à-trois (a może powinno być ménage-à-toe? Haha. Przepraszam.). Bo tak to właśnie nazwałam.

Wyglądał na zagubionego i zaskakująco zdezorientowanego – jakby nie chodziło mu tylko o zapach stóp lub próbę zaproponowania pieczeni z rożna. Oczywiście, miałem pełne prawo zwrócić na to uwagę, ale sytuacja była wystarczająco niezręczna, a ja zrobię całkiem sporo, żeby uniknąć konfrontacji. Zgodził się wezwać mi taksówkę, idąc przez pokój nagi jak tyłek, podczas gdy ja leżałem na łóżku całkowicie ubrany – poza jednym brakującym butem.

Jeśli kiedykolwiek byłeś w niezręcznej sytuacji jak ta (ok, prawdopodobnie nie dokładnie jak ta) będziesz wiedział, że 10-15 minutowe oczekiwanie na taksówkę jest absolutnie męczące. Nie pomagał w tym jego stan rozebrania. Zrobiliśmy więc jedyną rzecz, jaką można było zrobić – usiedliśmy na materacu, który do tej pory powinien być sceną cielesnej przyjemności, i zrobiliśmy małą pogawędkę. I myślałeś, że przemysł networking był niezręczny.

To myślę, że jest to, gdzie normalne katastrofalne historia randki by się skończyć. Ale jak już mówiłem, to nie jest normalna historia, to jest TA historia. Więc kontynuujmy…

Zaczął, w dość śmiałym ruchu, pytając mnie, czy chciałabym mieć jego dzieci. Najwyraźniej, jego kolor skóry i mój kolor włosów (którego nie zauważył, że jest „z butelki”) stworzyłyby wspaniałe potomstwo.

Nie wiem, co jest bardziej szokujące na pierwszej „randce” – propozycja niezobowiązującego trójkąta czy spontaniczne zapłodnienie. Patrzył na mnie poważnie, czekając na odpowiedź, aż w końcu mruknęłam coś o tym, że nie chcę mieć dzieci.

„To naprawdę szkoda. Cóż, może mogłabyś się po prostu wprowadzić?”

Normalnie ludzie mają problem z przekształceniem swoich jednonocnych przygód w coś poważnego – my, z drugiej strony, nawet nie uprawialiśmy seksu, ale strona zaangażowania naszego związku najwyraźniej kwitła.

Nie powiedziałam nic. On kontynuował niezrażony.

„Widzisz, to jest ładny pokój. Duży. I tani. Jutro ktoś się wprowadza, ale to tylko na miesiąc…”

Nadal nie odezwałam się ani słowem. W rzeczywistości, zacząłem się zastanawiać, czy mógłbym wymknąć się bez niego nawet nie zauważając.

„On wydaje się miłym facetem faktycznie. Interesujące pochodzenie – częściowo australijskie i częściowo malezyjskie, z irlandzkimi korzeniami.”

Wszystkie fantazje o ucieczce zniknęły i poczułam, jak moje serce zauważalnie przeskakuje bicie w mojej piersi.

Patrz, normalnie nie byłoby o czym pisać w domu, szczególnie w Berlinie, który ma populację ekspatów najlepiej opisaną jako smorgasbord narodowości.

Ale miałam randkę.

Następnego dnia.

Z australijskim, częściowo malezyjskim facetem… z irlandzkimi korzeniami.

Starałam się nie panikować. To po prostu nie było możliwe, że byłem położony na soon-to-be-mattress jutrzejszej daty, z jego stopa-sniffing threesome-proposing soon-to-be-housemate. Musi być po prostu mnóstwo australijskich/malezyjskich/irlandzkich facetów pływających po okolicy. Prawdopodobnie jest to coś, czego po prostu wcześniej nie zauważyłam, ale teraz, kiedy już zauważyłam, widziałabym ich wszędzie. Jak słowo „bae” lub pudding z nasion chia.

W desperackiej próbie ustalenia tego jako czegoś więcej niż moje chwytanie się słomek, zapytałam go o imię.

„Caelan.”

Fuck.

Ta noc, zdecydowałem, była rosyjską lalką dziwnego gówna – za każdym razem, gdy myślałem, że skończyłem, ujawniała się kolejna warstwa „co do chuja”.

Właśnie zastanawiałem się, czy najlepiej było się przyznać, czy zwinąć się w kłębek i udawać martwego, gdy usłyszałem dzwonek do drzwi – moja taksówka była tutaj. I tak, z tą samą szybkością, z jaką jego ubranie zostało zdjęte, włożyłam buta z powrotem i pospiesznie się wycofałam.

Ale dziwactwo, jak się wydaje, nie miało się na tym skończyć…

Dowiedz się, co było dalej tutaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.