Did Keith Richards Really Get the Flush 'n’ Fill?
Did Keef „Let It Bleed” for a Secret Medical Procedure in Switzerland?
Excerpt from Rock 'n’ Roll Myths (Voyageur Press, 2012)
To jeden z najbardziej niesławnych i tantalizujących mitów rocka: Keith Richards pojechał do Szwajcarii we wczesnych latach 70-tych, aby odstawić heroinę poprzez całkowite spuszczenie krwi i uzupełnienie jej. Keith twierdzi, że tego nie zrobił; inni mówią, że tak. Kłopot w tym, że historie wszystkich wydają się być pełne dziur jak kawałek szwajcarskiego sera.
„Żywotem dobrych spisków jest to, że nigdy się nie dowiesz”, napisał Richards w swojej autobiografii z 2010 roku, Life; „brak dowodów utrzymuje ich świeżość. Nikt nigdy nie dowie się, czy miałem zmienioną krew, czy nie. Historia jest daleko poza zasięgiem dowodów lub, jeśli to się nigdy nie stało, moje zaprzeczenia.”
Podczas gdy robił obchód promując Life, Richards pojawił się w telewizji CBS Sunday Morning, gdzie został zapytany o historię przez ankietera Anthony’ego Masona. „To ja stworzyłem ten mit”, powiedział Richards. „To wszystko moja własna praca”. Twierdził, że był w drodze do Szwajcarii, aby rzucić swój wyniszczający nałóg heroinowy (przypuszczalnie w inny sposób) i ścigany na lotnisku przez paparazzi, którzy chcieli wiedzieć, co knuje, wymyślił historię.
„Powiedziałem 'I’m gonna get my blood changed’,” Richards powiedział, że im powiedział. „Chciałem tylko, żeby się ode mnie odczepili. Więc po prostu zmyśliłem historyjkę. Wciąż z tym żyję.”
Poza tym, zakończył brawurowo, „Nie zamieniłbym tej krwi za nikogo.”
Więc to jest to. Mit o wampirach, choć jest krwawą i dobrą opowieścią, jest nieprawdziwy.
No cóż, nie tak szybko.
To jest pewne: W czasie, gdy rzekomo miała miejsce transfuzja krwi, Rolling Stonesi mieli wyruszyć w trasę koncertową po Europie w 1973 roku. Aby Richards mógł przetrwać trudy koncertowania – nie wspominając już o komplikacjach związanych z przekraczaniem granic, przemycaniem narkotyków, nawiązywaniem nowych znajomości w obcych krajach, itd. – wiedział, że musi zerwać z heroiną, i to w bardzo krótkim czasie.
Historia o tym, jak to zrobił, mogła początkowo wyrosnąć z jego podrzuconej linii na tym szwajcarskim lotnisku, ale nabrała rumieńców w 1979 roku, kiedy Tony Sanchez (a.k.a. Spanish Tony), były pomocnik Richardsa i dostawca narkotyków opublikował osławiony tell-all memoir zatytułowany Up and Down with the Rolling Stones.
Sanchez twierdzi, że Richards usłyszał o kontrowersyjnym lekarstwie od Marshalla Chessa, syna współzałożyciela Chess Records Leonarda Chessa i człowieka, który miał prowadzić Rolling Stones Records – który sam był ćpunem.
Sanchez napisał, że Chess powiedział Richardsowi, „Jest lekarz na Florydzie, który może cię odstawić od narkotyków w ciągu kilku dni poprzez zmianę krwi. Zrobił to dla mnie w Meksyku jakiś czas temu i zadziałało idealnie.”
Umówiono się z lekarzem – zidentyfikowanym przez Sancheza jako Dr. Denber – aby dokonał zmiany krwi w Villars-sur-Ollon w Szwajcarii, po tym jak trasa koncertowa Stonesów opuściła Anglię i trafiła na kontynent. Chess, jak twierdzi Sanchez, miał wziąć lekarstwo w tym samym czasie.
Opowieść Sancheza jest niewiarygodnie szczegółowa. Ma faktyczne dane dotyczące honorarium lekarza (5 000 dolarów plus wydatki) i ile kosztowała wynajęta przez Richardsa willa. Twierdzi, że Richards zaproponował, że zapłaci również za niego, ale przestraszony radykalną procedurą, odmówił.
Co istotne, opuścił Szwajcarię i powrócił do Anglii, i nie był w rzeczywistości obecny, gdy rzekome uzdrowienie miało miejsce. Ale Richards opisał mu to, jak mówi, kiedy Sanchez ponownie dołączył do wycieczki w Monachium.
„To całkiem proste, naprawdę”, napisał Sanchez, cytując Richardsa. „On po prostu stopniowo zmieniał naszą krew tak, że po czterdziestu ośmiu godzinach w naszych ciałach nie było heroiny. Nie było w ogóle bólu, a resztę tygodnia spędziliśmy po prostu odpoczywając i nabierając sił.”
Sanchez twierdził, że Richards wrócił do narkotyków natychmiast po zabiegu, traktując jego sukces jako coś w rodzaju siatki bezpieczeństwa. „Nie ma znaczenia, czy teraz znowu się uzależnię,” powiedział mu Richards. „Mogę z tego zrezygnować w każdej chwili, kiedy mi się podoba, bez żadnego kłopotu”.
To uderzyło w złą strunę u Sancheza. Mógł być dostawcą narkotyków dla Richardsa i pośrednikiem we wszelkiego rodzaju złośliwościach w życiu gitarzysty, ale wciąż wiedział, kiedy granica została przekroczona. Sanchez napisał: „Nie mogłem przestać zastanawiać się, skąd pochodziła cała ta krew, ani nie mogłem odżałować dekadencji rozpustnych milionerów odzyskujących zdrowie, niczym wampiry, ze świeżej, czystej krwi niewinnych.”
W swojej biografii Richardsa z 1992 roku Victor Bockris opisuje procedurę „czyszczenia krwi” bardziej szczegółowo: „Zabieg obejmował proces hemodializy, w którym krew pacjenta była przepuszczana przez pompę, gdzie była oddzielona od sterylnego płynu dializacyjnego przez półprzepuszczalną membranę. Dzięki temu wszelkie substancje toksyczne, które nagromadziły się w krwioobiegu, a które normalnie byłyby wydzielane przez nerki, mogły dyfundować z krwi do płynu dializacyjnego.”
Bockris zauważa dalej, że „Z tego leczenia zrodził się mit, że Keith regularnie opróżniał swoje ciało z krwi i zastępował ją świeżą. To wyobrażenie Drakuli jest jednym z niewielu elementów jego wizerunku, które Richards starał się poprawić, ale bezskutecznie.”
W „Życiu”, własna wersja Richardsa na temat tego, co faktycznie działo się w Szwajcarii jest rozczarowująco pobieżna. Ale wtedy, heroina ma tendencję do, powiedzmy, zamazywania codziennych szczegółów egzystencji uzależnionego. We wcześniejszym fragmencie książki Richards zauważył, że jest to najlepsza wymówka, by w ogóle zacząć ćpać: Wszystko inne jakby schodzi na dalszy plan.
Richards zdołał przypomnieć sobie, że bardzo się naćpał przed podróżą do Szwajcarii: „Dope me up so I can sleep through as much of the seventy-two hours of hell as possible”. Rzeczywisty czas trwania kuracji zależy od tego, czyją wersję czytasz.
Opisuje też doktora Denbera jako Amerykanina, choć „wyglądał na Szwajcara, blisko ogolonego i w okularach bez oprawek, Himmleresque. On mówił z Midwestern twang.”
Ostatecznie, wszystko , co on mówi o procedurze jest, „W rzeczywistości, leczenie Dr Denbera było bezużyteczne dla mnie. Podstępny mały robaczek, również. Wolałbym sprzątać u Smitty’ego, pielęgniarki Billa Burroughsa, tej owłosionej, starej matrony”.
Richards w końcu rzucił heroinę i twierdzi, że jest czysty od 30 lat. Ale historia o transfuzji wciąż trwa i trzeba się dziwić jego ciągłym zaprzeczeniom, biorąc pod uwagę, że każda bajeczka o nim w tym momencie tylko zwiększa jego legendę. Nawet historia o tym, że spadł z niskiej gałęzi drzewa na Fidżi i przeżył operację mózgu urosła do mitycznych rozmiarów. Pomimo wszystkiego, co zostało rzucone w jego stronę – wliczając w to sporą część z tego, co sam zaprosił – jest on niezmordowanym, niezniszczalnym człowiekiem rocka, tak stałym i wytrwałym jak rytm 4/4.
Mityczny utwór:
„Connection”, piosenka Rolling Stonesów zamieszczona na ich albumie Between the Buttons z 1967 roku, pozornie opowiada o romantycznym związku i rygorach rockandrollowej podróży. Ale równie dobrze mogłaby opowiadać o narkotykach, ich braku dostępności w trasie i trudnościach związanych z ich przemycaniem z kraju do kraju. „I just can’t make no connection”, śpiewają Jagger i Richards w tandemie, później narzekając: „My bags they get a very close inspection/I wonder why it is that they suspect ’em/They’re dying to add me to their collection/And I don’t know if they’ll let me go”. Biorąc to wszystko pod uwagę, nic dziwnego, że Richards mógł potrzebować anatomicznego odpowiednika wymiany oleju.