Pandemia COVID-19 wywołała wyjątkowy eksperyment w masowej pracy domowej. Po raz pierwszy od czasów przed rewolucją przemysłową większość ludzi pracuje w tym samym miejscu, w którym mieszka. Podczas gdy zaledwie 5% brytyjskiej siły roboczej pracowało z domu w 2019 roku, do kwietnia 2020 roku nagle uderzyło to w prawie 50%.

As lockdown zaczyna się rozluźniać, debata przenosi się na to, jak i kiedy ludzie wrócą do biura – jeśli w ogóle. Główną przeszkodą wydają się być obawy związane z dojazdami do pracy. Myśl o wsiadaniu do zatłoczonego pociągu w środku pandemii nie brzmi zbyt zachęcająco. A jednak jednym z intrygujących wniosków z naszego nowego projektu badawczego dotyczącego tego, jak ludzie radzą sobie z doświadczeniem pracy w domu, jest liczba osób, które twierdzą, że tęsknią za dojazdem do pracy.

Średni czas dojazdu do pracy dla osoby pracującej w Londynie wynosi 79 minut dziennie i może kosztować do 5 256 funtów rocznie. Dla tych spoza stolicy, średnia dojazdu jest 59 minut dziennie i, średnio, 1,752 funtów rocznie.

As well as the fundamental sacrifices of money and time, there are other significant costs to the daily commute. Szkodliwy wpływ na środowisko, wraz ze wzrostem emisji dwutlenku węgla, jest bezsporny. Dojeżdżanie do pracy jest również szkodliwe dla zdrowia, z dowodami na zwiększone ryzyko chorób układu krążenia, raka i uszkodzenia zdrowia psychicznego.

Istnieją nawet dowody, że prowadzi to do częstszych rozwodów wśród tych, którzy dojeżdżają ekstensywnie (zwłaszcza jeśli dojeżdżający jest mężczyzną). Badania pokazują, że dojazdy pociągiem w szczególności wydłużają dzień pracy, ponieważ ludzie mają tendencję do odpowiadania na e-maile i planowania nadchodzących spotkań w drodze do biura.

Zatłoczony peron kolejowy podczas dojazdu do pracy w Londynie.
Nikt tego nie przegapi. Alena Veasey / .com

’Me time’

Wstępna faza naszych badań polegała na przeprowadzeniu wywiadów z ponad 80 osobami z całej Wielkiej Brytanii, które dopiero zaczynają pracować w domu przez cały czas. Osoby te pełnią różne funkcje, znajdują się w różnych okolicznościach życiowych i pochodzą z różnych grup społeczno-ekonomicznych. Spodziewaliśmy się, że ludzie z otwartymi ramionami powitają koniec codziennych dojazdów do pracy. Byliśmy w błędzie.

Większość naszych rozmówców cieszyła się z oszczędności, jakie poczynili nie dojeżdżając do pracy, a większość przyznała, że nie chce wracać do biura na pełen etat. Doceniono możliwość pozostania w łóżku nieco dłużej i uniknięcia zatłoczonych pociągów i częstych opóźnień. Mimo to, około połowa z nich twierdziła, że tęskni za codziennymi dojazdami do pracy.

Gdy zapytaliśmy, co to było o dojazdach do pracy, za którymi tęsknili, najczęstszą odpowiedzią było to, że czas, w którym podróżowali do pracy był jedynym czasem w ciągu dnia, który był „moim czasem”. Przykłady obejmowały posiadanie czasu na słuchanie radia, czytanie książki lub telefonowanie do przyjaciół i rodziny. Ci, którzy zazwyczaj wykorzystywali czas dojazdu do pracy na czytanie, często ubolewali z powodu braku możliwości czytania – mimo że teoretycznie blokada dawała ludziom więcej czasu na czytanie.

Codzienny dojazd do pracy jest wyraźnie czymś więcej niż tylko „czasem dla mnie”. Czas spędzony między domem a pracą zapewnia również użyteczny bufor, który segmentuje dzień. Daje on ludziom czas na mentalne przygotowanie się do dnia pracy lub na spotkania towarzyskie z ludźmi, których nie widują w innych okolicznościach.

Uczestnicy, którzy nie byli w stanie stworzyć buforu pomiędzy pracą a życiem domowym, byli często najbardziej niezadowoleni z pracy w domu, ponieważ nie byli w stanie oddzielić czynności zawodowych od domowych. Dla innych bufor ten został z powodzeniem zastąpiony innymi, często samotnymi zajęciami, takimi jak spacery, bieganie, joga lub po prostu siedzenie w ogrodzie z kawą i książką.

Tworzenie bufora

Na pewno nie sugerujemy, że długi dojazd do pracy jest czynnością poprawiającą jakość życia, choć aktywne dojazdy do pracy, takie jak jazda na rowerze czy jogging, mogą stanowić wyjątek. Ale musimy pomyśleć o tym, jak bardziej trwałe przejście do pracy w domu dla wielu ludzi może prowadzić do niezamierzonych i negatywnych konsekwencji dla ich zdrowia.

Commuters cycling to work.
The active commuters. .com

Wady i zalety pracy w domu zostały wyczerpująco opisane. Zalety mogą obejmować zwiększoną wydajność i lepszą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym; ewentualne wady to rozlewanie się pracy na wszystkie dziedziny życia i izolacja społeczna. Jednak podczas gdy często dyskutuje się o tym, że pracownicy pracujący w domu mają pokusę dostępu do poczty elektronicznej poza godzinami pracy, nie ma wyraźnej dyskusji na temat tego, w jaki sposób pracownicy mogą być w stanie uniknąć ewentualnych problemów związanych z przenoszeniem się pracy do domu poprzez stworzenie bariery czasowej między pracą a domem, która w rzeczywistości nie oznacza dojazdu do pracy.

Jak dotąd ludzie wciąż dostosowują się do nowej rzeczywistości pracy w domu i rozwijają nowe rutyny. Być może ludzie tęsknią za dojazdami do pracy jako nawykiem, mimo że nie zawsze był on dobry.

Fakt, że ludzie rozwinęli strategie radzenia sobie i łagodzenia czasu traconego na dojazdy (czytanie, praca, nadrabianie zaległości z przyjaciółmi) sugeruje, że prawdopodobnie mogą myśleć kreatywnie o rozwijaniu nowego czasu buforowego przed i po pracy. Bufor ten wydaje się być ważnym elementem zdrowego dnia pracy i jest czymś, o czym wszyscy powinniśmy pomyśleć – niezależnie od tego, czy w najbliższym czasie wrócimy do biura, czy nie.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.