Po pierwsze, moja ocena (3/10) jest oparta na nagrodzie za grę. Za 60 dolarów, można by się spodziewać całkiem niezłej wartości. Niestety, ta gra niePrzede wszystkim, moja ocena (3/10) opiera się na nagrodę gry. Za 60 dolarów, można by oczekiwać całkiem sporo wartości. Niestety, ta gra nie dostarcza.
And: Nie śledziłem wszystkich relacji na temat gry przed wydaniem. Przeczytałem zapowiedź i na tej podstawie umieściłem ją na swojej liście życzeń. Więc nie będę się zagłębiał w „obiecali to i tamto, to i tamto, a nic z tego nie ma w grze”, bo szczerze mówiąc, nie wiedziałem, że obiecali tak wiele rzeczy.
Więc zaczynamy:
Najlepszy sposób na opisanie tej gry? Albo „szeroka na milę i głęboka na cal”, albo „tak wielki potencjał, a jednak porzucili piłkę”.
Nie zrozumcie mnie źle, podstawowy pomysł, koncepcja, jest wspaniała. Niestety, nie można oceniać gry tylko na podstawie podstawowego pomysłu, jeśli gra okazuje się być tak nudna, powtarzalna i po prostu płytka. Zwłaszcza nie za taką cenę i z takim marketingiem za sobą.
Tutaj jest problem: Wydajność jest ledwo akceptowalna. Na moim PC bez problemu działał Wiedźmin 3, GTAV, Fallout 4, Arkham Knight, Xcom 2 i kilka innych, raczej niedawnych tytułów. Ta gra daje mi sporo problemów z FPS-ami.
Sterowanie jest dziwne i nieprecyzyjne, z dziwnym opóźnieniem, zwłaszcza, że wszystko odbywa się poprzez „przytrzymanie e”, nawet klikanie w menu. Same menu, czy to ekwipunek, czy opcje, działają okropnie. Uważam również, że inwentarz i sposób „obsługi” go, crafting, przenoszenie jest niesamowicie dziwne, lub nieintuicyjne.
Przejdźmy jednak do sedna. Jak ważne jest to, że gra chwali się, że oferuje tryliony proceduralnie generowanych światów, kiedy wszystkie są tak niesamowicie nudne, podobne i powtarzalne.
Po około 10-12 planetach, zaczynasz widzieć wzory… zwierzęta są generowane z jakiegoś pudełka z zabawkami z różnymi częściami. Mają one bardzo ograniczony zakres dźwięków.
Na każdej z planet znajdujesz te same materiały (żelazo itp.). Więc trafiasz na kolejną planetę, która wygląda tak samo lub tak samo nudno jak poprzednia, i ma dokładnie te same zasoby leżące na podłodze. Każda z nich ma również wartowników, którzy zaatakują cię, jeśli złapią cię na używaniu lasera górniczego do wydobywania zasobów. Każda z tych planet, niektóre bardziej, niektóre mniej.
To było zabawne, aby odwiedzić pierwsze 3-4 planety, aby zobaczyć, co było nowe. Niestety, nic wielkiego nie ma. Niektóre planety są trochę ładniejsze, ale większość jest nudna, tylko z innym odcieniem na nich.
Zwiedzanie nie jest tak bardzo zabawne, ponieważ ciągle musisz tankować swój sprzęt (z tymi samymi zasobami, które znajdziesz na podłodze, te same rzeczy, których używasz do budowania rzeczy, te same rzeczy, którymi karmisz zwierzęta). Idziesz i znajdujesz te same rzeczy na wszystkich tych planetach: Wartownicy, punkty handlowe, obozy, monolity, gdzie uczysz się kilku słów języka obcych, trochę porozrzucanych kontenerów (jak niezbadane są te światy, skoro wszędzie znajdujesz rozbite statki, obozy, kontenery?!)
W końcu możesz analizować zwierzęta i przesyłać informacje o nich za pieniądze. Nic z tego nie czuje się jak osiągnięcie. Tak, rozumiem to, gra tworzy te zwierzęta i planety i rośliny, ale to po prostu czuje się nudne, płytkie, nie jak jakieś osiągnięcia. O patrz, jeszcze jedno losowo nazwane losowe zwierzę, poskładane z podobnych kawałków jak te zwierzęta, do których udałeś się sześć planet temu.
Inwentarz jest okropny. Nieustannie musisz go przetasowywać, ponieważ ekwipunek, którego używasz, zajmuje miejsca w twoim ekwipunku. Jeśli zdobędziesz jakieś relikty, które być może będziesz chciał sprzedać, ale także spróbujesz poszukać jakichś surowców do craftingu, to masz szczęście. Zwłaszcza jeśli zaatakuje cię wartownik, zabijesz go, a łup zostanie wepchnięty do twojego ekwipunku.
Do niektórych drzwi i skrzyń potrzebujesz klucza (są trzy różne), który zajmuje kolejne miejsce w ekwipunku.
Tak, możesz zwiększyć ilość miejsca w ekwipunku. Ale to jest po prostu tak nudne i staroświeckie, że przestrzeń jest tak ograniczona na początku. I dont know how many hours I have played, vbut I still haven’t increased my inventory space yet, and spent quite some time discarding stuff just to make room, and yes, the cargo hold of my ship was full as well, and no, I wasn’t being a packrat.
This inventory management, to me, adds NOTHING to the game. Cóż, to dodaje frustracji i cringing. Ale to nie jest… wyzwanie lub zmuszające, to po prostu czuje się sposób przestarzałe i niepotrzebne, tak samo jak konieczności stale tankować swój sprzęt lub nie przegrzać swoje lasery.
Od czasu do czasu natknąć się na cudzoziemców. Lądujesz w dużych bazach i niestety, JEDEN OBCY. Lądujesz na planecie, znajdujesz punkt handlowy i znowu JEDEN z nich. To wszystko wydaje się puste i zupełnie niedokończone. Gdzie oni śpią? Co robią poza staniem cały dzień lub siedzeniem na krześle?
Wszystko wydaje się puste, zimne, sterylne, niewiarygodnie sztuczne. A sama gra… czuje się jak demo techniczne lub niezależne wydanie przez małą grupę facetów, którzy mieli świetny pomysł, ale brakuje im czasu, siły roboczej i technologii, aby go rozwinąć, wypełnić treścią, życiem, różnorodnością.
Podobał mi się podstawowy pomysł, chciałem polubić grę, ale znudziłem się bardzo wcześnie i nie czuję żadnej motywacji, aby zacząć grę ponownie w najbliższym czasie…. Rozwiń
.