Niesamowite, to już ten czas. Nowy rok zbliża się zgodnie z planem – ponownie. Jest to czas w roku, kiedy wielu z nas zaczyna podejmować postanowienia, aby zmienić pewien obszar lub wiele obszarów w naszym życiu. Być może mamy kilka zbędnych kilogramów do zrzucenia. Może chcemy zmienić jakieś konkretne, szkodliwe zachowanie. Postanowienia noworoczne sięgają od prostych pragnień do pozornie pełnoprawnych planów szeroko zakrojonych zmian w życiu. To, co nas wszystkich łączy, to nadzieja, że coś się zmieni, a życie będzie inne (i lepsze) w nadchodzącym roku.
Co roku ludzie wchodzą w Nowy Rok z celami, aby żyć inaczej na jakimś poziomie. Jednak kilka krótkich tygodni później, wielu z tych samych życzliwych kończy się zniechęcony i wypełniony wstydem i wyrzutami sumienia nad ich nieudanych prób, aby ich postanowienia przejść. Kto wie? To może być drugi, trzeci, czwarty lub piętnasty rok, w którym ktoś próbował „rzucić nałóg”. Po tylu nieudanych próbach, dlaczego oni nawet chcą spróbować ponownie?
To jest dobre pytanie. Najpierw rozważ kilka dodatkowych pytań…
- Co jeśli każdej wiosny, kwiaty po prostu zrezygnowały z kwitnienia?
- Co jeśli lokalne ptaki, które migrowały do jakiegoś odległego miejsca po prostu zdecydowały się pozostać na tej tropikalnej wyspie?
- Co jeśli słońce zdecydowało się schować za chmurami przez całe lato?
- Jeszcze gorzej: co by było, gdyby Chrystus nie przyszedł na ziemię jako dziecko lub nie zmartwychwstał?
Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam pachnące kwiaty, słodko śpiewające ptaki są całkiem miłe i, och, jak ja kocham to letnie słońce uśmiechające się do mnie! Ale myśl o tym, że Chrystus nie pokonał śmierci, jest wręcz przerażająca. Bez Jego mocy zmartwychwstania, naprawdę nie mielibyśmy nadziei na trwałą zmianę życia – nigdy.
Jednakże On się narodził. Umarł. I z całą pewnością zmartwychwstał.
To oznacza, że ten rok, ten miesiąc, dzisiaj, a nawet ta chwila, jest wypełniona nadzieją na lepszą przyszłość – w Nim. Nie musimy się już z tym męczyć. Czymkolwiek jest twoje „to”, ty też możesz odwrócić się od swojego grzechu i oddać go w zdolne ręce ostatecznego zmieniacza życia.
Gdy pragniemy zmiany, mamy doskonały przykład do naśladowania: Jezusa Chrystusa. Kiedy jesteśmy gotowi do wprowadzenia zmian, mamy doskonałą książkę przewodnią: Jego Słowo. Wreszcie, mamy doskonałego towarzysza, który wzmocni nasze postanowienie: Jego Ducha.
Gdy dążymy do zmiany po Bożemu, nadzieja na lepszą przyszłość nie jest już tylko marzeniem, ale staje się naszą rzeczywistością. Naprawdę możemy doświadczyć wolności w naszym życiu dzisiaj, jutro i na zawsze. Z Chrystusem nie musimy czekać na kolejny Nowy Rok, ani na wielką błyszczącą kulę, która spadnie na Times Square. Jego miłosierdzie jest nowe każdego ranka. Możemy dążyć do naszego własnego nowego początku już teraz.
WOLNOŚĆ to akronim, który pomoże ci rozpocząć twoją nową podróż. Bo to właśnie w naszej relacji z kochającym, odkupiającym Bogiem znajdziemy wolność, za którą tak rozpaczliwie tęsknimy.
Podążaj za Nim naprzód:
„Niech Bóg, który daje wytrwałość i zachętę, da wam ducha jedności między sobą, gdy naśladujecie Chrystusa Jezusa…” (Rz 15, 5).
Mamy naśladować Chrystusa. Gdy podążamy za Nim i staramy się naśladować Jego drogi, posuwamy się naprzód w naszym procesie zmiany. Nie ma już ślizgania się do tyłu. Kiedy naprawdę podążamy za Jezusem, jesteśmy na ścieżce, która porusza się do przodu i w górę, jedna modlitwa na raz.
Pokutuj chętnie:
„Lecz jeśli będą pokutować za swoje niegodziwe życie, pomyślę dwa razy i zacznę od nowa z nimi” (Jeremiasza 18:9, MSG).
Gdy będziemy pokutować, Bóg zacznie od nowa z nami. Nowy początek… dokładnie to, czego szukamy. Kiedy przyznajemy się i żałujemy za nasze niedociągnięcia i grzeszność, Bóg jest wierny, aby nam przebaczyć i uczynić nas białymi jak śnieg. Czystymi. Świeży. Nowy. Nie czekaj ani chwili dłużej – pokutuj.
Earnestly Pray:
„Módl się przez cały czas i przy każdej okazji w mocy Ducha Świętego. Bądźcie czujni i wytrwali w modlitwie za wszystkich chrześcijan na całym świecie” (Efezjan 6:18, NLT).
Modlitwa jest niewiarygodnie potężna. Są podstawą każdej zmiany w życiu, której pragniemy. Gdy gorliwie się modlimy, przekonujemy się, że jesteśmy zasilani przez jedyne prawdziwe źródło mocy. Nie ma lepszego czasu na modlitwę niż właśnie teraz. Módlmy się wytrwale, zachowując czujność i biorąc pod uwagę naszych chrześcijańskich braci i siostry wszędzie. W końcu jesteśmy w tej podróży razem.
Raduj się podróżą:
„Wtedy Hannah modliła się: 'Moje serce raduje się w Panu! O, jak Pan mnie pobłogosławił! Teraz mam odpowiedź dla moich wrogów, gdyż rozkoszuję się Twoim wybawieniem'” (1 Samuel 2:1, NLT).
Jak będziemy podróżować drogą odnowy, otrzymując po drodze odpowiedzi od Boga, będziemy mieli wiele powodów do radości. Wiele razy jesteśmy tak skupieni na celu, że zapominamy cieszyć się podróżą. Kiedy wybieramy się na wycieczkę, nawet jeśli jazda może być zniechęcająca, niebezpieczna lub po prostu nudna, jeśli poświęcimy czas, aby naprawdę zobaczyć wyjątkowe piękno otaczającego nas krajobrazu, możemy odkryć, że podróż może być prawie tak samo przyjemna jak miejsce przeznaczenia. Ciesz się Bożą podróżą. On zaplanował doskonałą ścieżkę właśnie dla ciebie.
Zagłębiaj się w Jego Słowo:
„Słowo Boże jest bowiem żywe i czynne. Ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenika aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku; osądza myśli i postawy serca” (List do Hebrajczyków 4:12).
Słowo Boże jest ostatecznym pokarmem dla naszych myśli, pożywieniem dla naszych dusz i mapą, którą musimy podążać w naszej podróży ścieżką nowych początków. Wiemy, że kiedy nasz żołądek burczy, to jest to sygnał dla nas, aby nakarmić nasze ciało pożywieniem. Tak samo jest, gdy nasz duch „warczy”, musimy zanurzyć się w Bożej prawdzie i pożerać Jego Słowa jak podtrzymującą substancję, do której zostały stworzone.
Otwórz swoje serce i umysł na Jego prawdę
„Z całego serca zaufaj Panu i nie opieraj się na własnym rozumie” (Przysłów 3:5).
Aby uchwycić Bożą prawdę, musimy modlić się o otwarte serce i otwarty umysł, aby lepiej przyjąć prawdę, poznać prawdę i być posłusznym prawdzie, gdy ją usłyszymy. Bądźcie przygotowani, aby usłyszeć, jak Pan mówi. On będzie.
Zawierajcie nowe przyjaźnie i przenoście góry:
„Dlatego, jako naród wybrany przez Boga, święty i umiłowany, przyobleczcie się we współczucie, uprzejmość, pokorę, łagodność i cierpliwość. Znoście jedni drugich i przebaczajcie sobie nawzajem, jeśli ktoś z was ma do kogoś żal. Przebaczajcie, jak i Pan wam przebaczył” (Kol 3, 12-13).
Jak będziemy chodzić w bożej miłości do siebie nawzajem, przebaczając, zachęcając i pomagając, znajdziemy siłę, aby zrobić to, czego jedna osoba nigdy, przenigdy nie mogłaby dokonać. Potrzebujemy mocy Ducha Świętego i zachęty, którą otrzymujemy od siebie nawzajem. Razem możemy przenosić góry! Często zdarza się, że nasz nowy początek i długo oczekiwana wolność spoczywa po drugiej stronie najwyższego szczytu. Ale razem możemy przejść przez najtrudniejszy teren. Nigdy nie było nam pisane „iść przez to” samemu. Jezus miał 12 uczniów. Znał wartość relacji opartych na miłości i wsparciu. Uczmy się z Jego przykładu.
Jak już odkryliśmy, zmiana może być wyzwaniem, ale w tym Nowym Roku, kiedy razem podróżujemy drogą do wolności, pozostańmy skupieni na Tym, który nas prowadzi: Chrystusie.
Wesołych Świąt! Szczęśliwego Nowego Roku! I szczęśliwych nowych początków!
Połącz się z mentorem już teraz!