Klasyczna metoda rozpalania ognia – budowanie odwróconej piramidy zaczynając od bardzo małych kawałków drewna na rozpałkę i tworzenie warstw o rosnącym rozmiarze – jest w porządku i dandysie, zakładając, że masz do dyspozycji wielką stertę rozpałki. W niezmiernie rzadkich przypadkach, gdy tak było w moim przypadku, działało to jak urok. Ale operacyjnym zwrotem jest tu „niezwykle rzadko”.
Znacznie częściej znajduję się z garażem pełnym wielkich starych kłód, które płoną jak SOB, gdybym tylko mógł je rozpalić, ale nic, co nawet zdalnie kwalifikowałoby się jako rozpałka wielkości. Ponieważ mieszkam na północnym wschodzie (ziemia, o której zapomniała wiosna) i polegam na wkładzie kominkowym dla większości mojego ogrzewania, może to stać się poważnym kłopotem. Moja jedyna próba rozłupania drewna na rozpałkę za pomocą siekiery zakończyła się całkowitą porażką i była dość przerażająca; w ciągu kilku minut stało się jasne, że mam większe szanse na odcięcie palca niż na rozłupanie tego cholernego drewna. Tak więc przez lata wypracowałem sobie repertuar zamienników rozpałki.
Komercyjne podpałki – substytut rozpałki dla leniwych (i bogatych) osób. Większość dużych sklepów detalicznych (np. Wal-Mart, K-Mart, Lowe’s, itp.) ma je w swojej ofercie, które są w zasadzie małymi płytami sprasowanych trocin. Są one całkiem skuteczne, ale drogie i (przynajmniej w okolicy) są dostępne tylko w szczycie sezonu kominkowego. So in late March you’re outta luck.
Newspaper knots – mój osobisty faworyt; wolny, łatwy, i całkiem darn niezawodny. Po prostu kładziesz około czterech lub pięciu arkuszy gazety (UWAGA: zwykłe strony, nie błyszczące rzeczy z reklam lub sekcji czasopism) razem w kupie i zwijasz je wzdłuż w dość ciasną tubę, a następnie zawiązujesz tubę w węzeł. Jeśli wsuniesz „ogony” węzła z powrotem do środka, otrzymasz dość gęsty zwitek papieru o wielkości piłki do softballa. Z mojego doświadczenia wynika, że potrzeba od czterech do sześciu węzłów, aby rozpalić ogień (w zależności od tego, jak duże/suche są Twoje polana). Zgnieć trzy lub cztery arkusze gazety i umieść na nich węzły, a następnie połóż na nich kilka najmniejszych kłód. Przez większość czasu węzły będą się palić wystarczająco długo, aby uzyskać co najmniej dobre tlenie, a hej …. zawsze możesz dorzucić jeszcze kilka. Cena jest z pewnością right.
Kora – Wiesz, kiedy masz naprawdę gówniany ładunek mokrego drewna, tak mokre, że kora po prostu spada w dużych arkuszach? Cóż, zacznij szukać nowego dostawcy drewna, ale w międzyczasie nie wyrzucaj tej kory – ułóż ją gdzieś w stos i pozwól jej wyschnąć, ponieważ sucha kora jest po prostu dynamiczną podpałką. Zwykle zapala się jak szalona i pali się gorąco, ale ma tendencję do dość szybkiego wypalania się. Jest dobra sama w sobie, ale znakomita w połączeniu z kilkoma węzłami z gazety.
Pinecones – Zaczynają się superłatwo i palą się jak gangbustery, ale nie trwają długo, więc albo trzeba mieć milion z nich pod ręką, albo po prostu użyć ich do wzmocnienia węzłów z gazety lub kory. Ładnie też pachną.
Gałązki, patyki i inne odpadki z podwórka – Jest to opcja niskopłatna, ale hej – robisz to, co musisz zrobić. Resztki z przycinania drzew i krzewów mogą być ułożone w stosy do wyschnięcia, a następnie połamane na użyteczną rozpałkę. Robię tego dużo (bo robię dużo przycinania drzew i krzewów) i nie będę oszukiwał – jest to trochę bolesne, ale działa.