Photo by: Tonkatsu San

Przyznanie się: Jestem gainerem. Oznacza to, że jestem gruba celowo. Kultura głównego nurtu wmawia nam, że ludzie nie chcą być grubi. Mówi nam, że tłuszcz nie jest czymś, czego należy pożądać. Według kultury głównego nurtu, ludzie są grubi, bo nie potrafią się kontrolować, albo mają traumatyczne przeżycia i mogą sobie poradzić z bólem tylko poprzez próbę zjedzenia go, albo dlatego, i to jest najpopularniejszy powód, że są słabi. Pamiętam, jak oglądałam program „The Biggest Loser” na NBC i zawodnicy płakali podczas treningów, trener miał ich przed oczami, krzyczał na nich (to ma być inspirujące), a zawodnik wykrzyczał, że jest słaby. To jest promowane jako przełomowy moment. Jak się nazywał ten zawodnik? Nie pamiętam, bo to się działo prawie w każdym sezonie, który oglądałem. Ale tego programu już nie ma. Wielu uczestników odzyskało wagę. Jednak postawa, że tłuszcz jest zły. Tłuszcz nie jest czymś, czego powinniśmy chcieć. Istnieją doniesienia o epidemii tłuszczu w USA. Istnieją te późno nocne utrata masy ciała infomercials, które są na kiedy nie mogę spać lub obudzić się wcześnie do pracy lub, i to jest najbardziej denerwujące, tak wiele programów kulinarnych na Food Network funkcji przepisów, które są przeznaczone do utrzymania kalorii w dół i talii szczupły. Grubi ludzie mają odczuwać wstyd, a nie dumę. Nie powinniście chcieć być grubi.

Pozwólcie mi zająć chwilę. Zróbmy pauzę. Pozwólcie mi się wytłumaczyć. Nie mówię, że ludzie nie szukają pocieszenia w jedzeniu i być może jedzą więcej niż pierwotnie planowali. Nie mówię, że trauma nie może prowadzić do szukania pocieszenia w jedzeniu. Jedzenie nie osądza. Jedzenie nie mówi, że jest zbyt zajęte. Jedzenie nie boli. Jedzenie, tłuszcz może chronić. Roxane Gay w swoim pamiętniku „Hunger” opowiada o byciu napastowaną seksualnie. Pisze: „Musicie wiedzieć, że moje życie jest podzielone na dwie części… To jest przed i po. Zanim przybrałam na wadze. Po tym jak przytyłam. Zanim zostałam zgwałcona. Po tym jak zostałam zgwałcona.” Napad przytrafił się jej, gdy miała 12 lat. Mówi: „Byłam załamana i aby znieczulić ból tego załamania, jadłam, jadłam i jadłam…”.

Rozumiem osoby, które przeżyły traumę. Jestem osobą, która przeżyła przemoc. Ocalałą z przemocy seksualnej. Mówię ci to, ponieważ chcę, aby było jasne, że nie próbuję umniejszać ani dyskontować w żaden sposób ocalałych z traumy lub tego, jak radzą sobie z tą traumą. Mówię, że nie każda gruba osoba przybiera na wadze, aby uczynić siebie mniej pożądanymi. Dla osób przybierających na wadze tłuszcz jest pożądany.

Przybieranie na wadze nie zawsze było dla mnie łatwe. Bycie queer nie zawsze było dla mnie łatwe. Kiedy zaczynałem szkołę, przedstawiałem się jako heteroseksualny żonaty mężczyzna, który przypadkowo był gruby. Nie mogłem z nikim rozmawiać o byciu gejem, ani o byciu „gainerem”, ale były to dwa aspekty, które walczyły o to, by nie być już tajemnicą. Im bardziej aktywnie je uciskałem, tym bardziej próbowały się ujawnić w moim pisaniu.

Było to najbardziej oczywiste w historii, którą napisałem o wampirze. W opowiadaniu tym mężczyzna słyszy, jak pewnej nocy kamyczki są rzucane w okno jego sypialni. Kiedy podchodzi do okna, widzi mężczyznę, niedawno zmarłego, który prosi go, aby do niego dołączył. Mężczyźni byli przyjaciółmi z dzieciństwa, kochali się, ale narrator postanowił pozostać w ukryciu i ożenić się. Chce iść do swojej wampirzej miłości, która jest gruba jak wampiry z folkloru, ale wciąż nie może się zmusić, by wyruszyć w nieznane. Przyjaciel odwiedza go co noc przez następny tydzień. Powtarzają ten sam schemat. Narrator cieszy się na spotkanie z przyjacielem, ale potem wizyty się kończą. Żałuje, że nie miał odwagi dołączyć do przyjaciela, że nie wybrał tego innego życia – takiego, które obejmuje pewien rodzaj karmienia.

Metafora była jasna dla osób biorących udział w moich warsztatach: narrator żałuje, że nie przyjął swojej odmieńczości. Oto część mnie samego została upubliczniona bez wiedzy kogokolwiek innego, a przynajmniej bez otwartego przyznania się do tego. Jeśli ktoś się domyślił, że to o mnie, nikt nic nie powiedział. Nigdy nie pokazałem tej historii mojej żonie. Kiedy zapytała, czy może ją przeczytać, powiedziałem jej, że nie jest gotowa.

Kiedy ludzie pytali mnie, skąd wiedziałem, że jestem gejem po byciu żonatym przez dziewięć lat, zawsze odpowiadałem, że po prostu wiedziałem. Pominąłbym część o tym, że natknąłem się na filmik na YouTube, na którym mężczyzna, gainer, zjada miskę lodów, pocierając swój brzuch, który rośnie od zjadanych lodów. Moja fascynacja, moje podniecenie – uczucie, że coś się przełączyło w moim mózgu, w mojej istocie, i w końcu wiedziałem wszystko o sobie.

Kiedy zobaczyłem ten filmik, wiedziałem, że chcę urosnąć. Chciałam poczuć, jak inny mężczyzna pociera dłońmi po moim brzuchu, jak wciska mój brzuch w jego, chciałam rosnąć dla niego i z nim. Chciałam się przemienić. Transformacja. Ta koncepcja fascynowała mnie od najmłodszych lat. W wieku dziewięciu lat, przybrało to formę chęci zostania wampirem. Miałam ten powtarzający się sen, że późno w nocy rozlegało się pukanie do drzwi wejściowych, które słyszałam tylko ja. Reszta mojej rodziny spała przez sen, nieświadoma tego, co działo się niedaleko nich. Zeszłabym na dół, otworzyłabym wewnętrzne drzwi i zobaczyłabym stojącego tam wampira. Pomarańczowy blask światła wsuniętego w wysięgnik nad domem roztaczał cienie na jego bladej twarzy. W moim śnie zawsze był to męski wampir, zazwyczaj w moim wieku lub kilka lat starszy, który przychodził po mnie. Teraz chciałem, żeby to gainer zapukał do drzwi i zabrał mnie do nowego życia. Powiedziałem mojej żonie, że jestem gejem. Rozwiedliśmy się. Ale nadal ukrywałem część mnie, która była gainerem. To była ta część, z powodu której czułem największy wstyd.

Wstyd rządził moim życiem. To jest to, co trzymało mnie w szafie. To jest to, co sprawiło, że bałam się być gruba, sprawiło, że trzymałam te tajemnice przed najbliższymi mi ludźmi. To część tego, co sprawiało, że czułam, że nie pasuję do świata, świata, który niekoniecznie chce zrobić miejsce dla odmieńców czy grubasów, więc odmieńcy grubasów to czasami zbyt wiele dla niektórych ludzi.

Ostatnio oglądałam nowy serial Hulu, Shrill, w którym główną rolę gra Aidy Bryant jako Annie. Pisze ona artykuł do magazynu internetowego, w którym pracuje, zatytułowany „Jestem gruba”. Jej matka, która przez cały pokaz zachęca Annie do utraty wagi, jest niezadowolony z tej informacji staje się publiczne. Kłócą się. Jej matka odchodzi. Rozmawiają ponownie i uzupełnić następnego dnia.

Pisałem esej o zyskuje dla The Rumpus. Bardzo niewielu nie-gaining przyjaciele wiedzieli, że byłem gainer. Nie powiedziałem mojej rodzinie. Nie powiedziałem im o eseju. Moja matka go znalazła. Nie była z tego powodu zadowolona.

„Co powiem moim przyjaciołom?” zapytała.

„Nie musisz mówić swoim przyjaciołom”, powiedziałem.

To ostatnia rozmowa, jaką odbyłem z moją matką. Nie rozmawiałyśmy od trzech lat. Nie przewiduję, że jeszcze kiedykolwiek się odezwiemy. Czasami bycie w pełni sobą ma swoją cenę. Jednak jest to cena, którą zapłaciłbym raczej niż odczuwanie wstydu i utrzymywanie mojego prawdziwego ja w tajemnicy przez resztę mojego życia.

Istnieje platforma połączeń społecznych dla gainerów. Zapytałem na niej: „…coś, co chcielibyście, aby nie-gainerzy wiedzieli o gainingu?”. Oto niektóre z odpowiedzi, które otrzymałem. Gainers poprosił, aby nie być zidentyfikowany.

…większość z nas ma prawdziwą pracę, inne zainteresowania, nie są leniwi, mają marzenia, pragnienia itp, jednak my po prostu chcemy to zrobić w większych ciał. Potrzeba modyfikacji ciała jest widoczna w każdej kulturze, ale w zachodnim społeczeństwie, nasza modyfikacja ciała nie jest doskonałością sprzedaży czasopism, że inne modyfikacje inspirują.

Że to nie jest wyłącznie seksualna rzecz. Z pewnością jest w tym seksualny komponent, tak jak często jest seksualny komponent w romantycznej miłości, ale gdyby chodziło tylko o to, żeby się wyładować, nie sądzę, żeby większość z nas się w to zaangażowała. Zdobywam, bo czuję się bardziej komfortowo, bardziej pewny siebie i bardziej jak ja w tłustym ciele.

Tak, przez i duże, zdobywanie nie jest o autodestrukcji lub self-sabotaż. Pomimo ryzyka i wyzwań, wielu z nas stara się pozostać tak zdrowe, jak to możliwe, zobaczyć nasz lekarz, i jeść pożywne jedzenie, ponieważ kochamy nasze ciała. Przybieranie na wadze jest samoafirmacją i bardzo dosłownie wyznajemy zasadę, że dzięki temu mamy więcej do kochania.

Moja odmieńczość i moja grubość są ze sobą powiązane. Z pewnością nadal byłabym odmieńcem, gdybym nie była gruba, ale jestem szczęśliwą odmieńcem, szczęśliwszą osobą, kiedy jestem gruba.

Moja odmieńczość i moja grubość są ze sobą powiązane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.