Słuchałem nieobszernych audiobooków i doszedłem do momentu, w którym Sam i Frodo zostają zaatakowani przez Shelob i Sam teraz lamentuje, że musi opuścić Frodo.
Teraz nie zamierzam być chamski i powiedzieć, że Sam i/lub Frodo są gejami. Ja jestem gejem. W związku z tym zazwyczaj szukam podtekstów, które sugerują związek. To, co daje mi bycie gejem, to możliwość spojrzenia na związki z innej perspektywy. Jestem uwarunkowany przez społeczeństwo, by rozumieć dynamikę damsko-męską, ale mam wewnętrzną motywację, by badać związki między osobami tej samej płci. W tym konkretnym przypadku istnieje kontekst, który, jak sądzę, odzwierciedla czas, w którym książka została napisana. I’ll get to that in a second.
Here’s the thing. Orientacja seksualna Sama i Frodo są nieistotne, ale nie w sposób, że ktoś mówiąc to może typowo oznaczać jako sposób na odrzucenie znaczenia seksualności. Chodzi mi o to, że seksualność jest środkiem do celu, jeśli chodzi o nasze życie i życie fikcyjnych postaci.
Służy ona kilku celom w naszym życiu. Najbardziej oczywisty powód umieściłbym na drugim miejscu. Żądza i romantyczny zapał zarówno służyć jako katalizatory w klejenie dwóch ludzi razem w trwałym zobowiązaniu. Tak więc pierwszym jest więź, którą tworzy między dwojgiem ludzi. Drugim jest to, że oczywiście służą prokreacji. Umieszczam to na drugim miejscu, ponieważ podczas gdy jest to bardziej prymitywny mechanizm przetrwania najsilniejszego, jest on zniuansowany przez cechy, które służą naszej kondycji. Jesteśmy istotami, które mają długie dzieciństwo, ponieważ mamy duże głowy, które służą naszemu intelektowi. Tak więc, natura uznała za stosowne połączyć nas razem, abyśmy mogli rodzić i wychowywać dzieci… a kiedy dzieci odejdą, ta więź służy zapewnieniu nam komfortu w towarzystwie naszych kolegów w naszych latach zmierzchu. Służy również do związania naszej społeczności.
Mówię to wszystko, aby przedstawić więź i zaangażowanie, jakie dwoje ludzi może potencjalnie dzielić między sobą.
Sam i Frodo mają to zobowiązanie. Jest ta więź, która istnieje między nimi, że nawet w końcu, pozostawia niewiele wątpliwości do głębokości, szerokości i platonicznej intymności, jak czują się do siebie. Kiedy Tolkien mówi o Samie walczącym w obronie przed Shelobem, używa języka małego zwierzęcia z zębami walczącego w obronie swojego towarzysza. To nie dlatego, że on sugeruje, że Sam jest przyciągany do Frodo seksualnie, ale on mówi o głębszej więzi, która istnieje w związku, którego seksualność jest tylko jedna ścieżka do osiągnięcia…
Sam i Frodo kochają się w pełni głęboko i z takim samym zaangażowaniem, że każdy związek opisany. Sam nawet przyznaje się do tego pewnej nocy Frodo, patrząc na niego podczas snu.
Jasne, że Sam odchodzi, żeni się i ma dzieci. To jest oczekiwane od niego. To kultura tamtych czasów odzwierciedlona przez kulturę czasów Tolkiena. On prawdopodobnie kocha Rosie. Miłość nie jest wyłączna. Nie jest zazdrosna czy małostkowa. Wyobrażam sobie, że wielu gejów i biseksualnych mężczyzn robiło to samo. Być może niektórzy z nich mieli w młodości romantyczne związki z innymi mężczyznami, które zaowocowały konfliktowymi więzami, służącymi ich pamięci w późniejszym życiu. Jestem pewien, że są heteroseksualni mężczyźni, którzy dzielili intymną platoniczną więź ze względu na wspólne doświadczenie w czymś takim jak II wojna światowa.
„Don’t go where I can’t follow” dławi mnie za każdym razem. To jest tak samo tragiczne jak scena śmierci Romea i Julii. Teraz, znam zakończenie… ale to jest odzwierciedlone w zakończeniu historii też i to jest mistrzowsko zrobione, kiedy Sam zdaje sobie sprawę, że Frodo odchodzi z Bilbo i Gandalfem.
Nie ma wątpliwości, że związek Sama i Frodo jest jednym z największych miłości historie kiedykolwiek opowiedziane. Jest to miłość nie katalizowana przez seksualność, ale jest to historia miłosna none-the-less.
TL;DR: Nie da się tego skrócić. Czuj się swobodnie, aby pominąć go, jeśli nie masz ochoty czytać ściany tekstu.