Arts & Culture
Przewodnik niewprawnego słuchacza.
Podczas mojego godzinnego dojazdu z pracy do domu, kiedy jestem zbyt zmęczona, żeby nawet słuchać podcastów, słucham muzyki. Częściej niż to może być zdrowe, słucham Lany Del Rey, jak ona cyklicznie przez swoje ponure refreny o tym, jak jej życie jest skończone, ona jest wypełniona trucizną, ona biegnie jak szalona do drzwi nieba. Ze swoim pienistym melodramatem, piosenki Lany mają tendencję do dopasowywania się do mojego nastroju po pracy tak dokładnie, że w ogóle nie czuję, że słucham. Nie muszę się koncentrować ani wciągać. Już tam jestem. Słuchanie, dla większości z nas, nie jest jak robienie czegokolwiek. To bardziej doznanie niż działanie, senne, nieokreślone uczucie rozciągające się przez nas. Często nie jesteśmy świadomi, że to robimy, a nawet w pełni świadomi. My dosłownie – kiedy zapominamy wyłączyć telewizor lub nasze playlisty Spotify – robimy to w naszym śnie.
Ale czasami zastanawiam się, co by się stało, gdybyśmy słuchali mocniej, lub lepiej, lub bardziej rygorystycznie. To może wydawać się wyczerpujące. Czy nie potrafię się zrelaksować? Prawdopodobnie. Ale badacze muzyki upierają się, że gdybyśmy słuchali muzyki w sposób, w jaki słucha jej muzyk, rozumiejąc, jak nuty wyzwalają uczucia, jak tony nabierają własnych faktur i znaczeń, wtedy moglibyśmy doświadczyć czegoś bardziej trzewnego i ekspansywnego. Moglibyśmy wcisnąć się głębiej w każdą piosenkę.
Sięgnąłem do różnych muzyków i badaczy muzyki, aby zebrać kilka spostrzeżeń na temat tego, jak niemuzycy tacy jak ja mogliby wybierać i słuchać muzyki bardziej świadomie. Poniżej znajduje się szybki, początkujący przewodnik po tym, czego się dowiedziałem.
Słuchaj różnych gatunków
Jak każdy Deadhead lub Belieber powie ci, gusta muzyczne są wyryte głęboko w naszej tożsamości. Są czymś więcej niż tylko preferencjami. Sygnalizują kim jesteśmy, skąd postrzegamy świat: albo z krawędzi, albo z nudniejszych, gęstszych centrów. Gusta muzyczne mają tendencję do wiązania grup społecznych, rysowania wokół nich linii. Moda, język, a nawet manieryzmy naszych ulubionych muzyków często powoli, nieświadomie, stają się naszymi własnymi.
Ben Ratliff, autor książki Every Song Ever: Twenty Ways to Listen in an Age of Musical Plenty, mówi, że znalezienie nowej muzyki zaczyna się od przezwyciężenia naszych uprzedzeń. „Punktem spornym jest często to, co wydaje się być obiektywnymi kryteriami intelektualnymi”, wyjaśnia Ratliff, „Jak muzyka X może być dobra, jeśli nie ma 'znaczącego tekstu’ lub ma mało ruchu harmonicznego lub nie jest grana przez instrumenty akustyczne?”. Ten tok myślenia, jego zdaniem, odcina nas od świata. Stajemy się gatunkowo zablokowani. Ale jeśli jesteśmy w stanie wyjść poza nasze własne pretensje, możemy odkryć, że nie cała przyjemna muzyka przylega do naszych osobistych sztywnych kryteriów.
Ale bądźcie cierpliwi. Często potrzeba kilku odsłuchów, abyśmy z łatwością weszli w nowy dźwięk. Linda Balliro, autorka książki Being a Singer: The Art, Craft, and Science, wyjaśnia, że kiedy słyszymy nową muzykę, nasza kora słuchowa jest zbyt zajęty przetwarzaniem go dla nas, aby w pełni cieszyć się nim. Sugeruje, by szukać muzyki, która nie należy do naszego ulubionego gatunku, lub która łączy w sobie dwa lub więcej gatunków. Cue około sto tysięcy remixów „Old Town Road”. W przypadku muzyki klasycznej, zacznij od okresu, który lubisz, a następnie spróbuj tego, który jest tuż przed lub po nim. Dla tych, którzy są nowi w klasyce, mówi, zacznij od współczesnej klasyki, takiej jak „Dead Man Walking,” która ma złożony rytm i język bardziej zgodny z muzyką współczesną.
Słuchaj w ruchu
Ponieważ cała muzyka jest w ruchu, Ratliff mówi, słuchanie podczas ruchu pomaga nam lepiej połączyć się z dźwiękami. Poświęcamy głębszą, bliższą uwagę. Arnie Cox, autor książki Music and Embodied Cognition: Listening, Moving, Feeling, and Thinking, twierdzi, że słuchanie podczas ćwiczeń tworzy złożone doświadczenie, ponieważ nasze słuchanie energetyzuje nasze ruchy i na odwrót. Nasze ciało czuje się podniesione, spotęgowane, tak jak i nasze słuchanie.
Taniec, co nie jest zaskakujące, również wzmacnia to, co słyszymy. Kiedy słuchamy piosenki, Cox wyjaśnia, natychmiast szukamy sposobu, aby się poruszać lub śpiewać do niej. Jego zdaniem rzadko kiedy po prostu słyszymy muzykę. Zamiast tego, pojmujemy ją w odniesieniu do ruchu, czy to wykonawców, czy naszego własnego.
Cox sugeruje również słuchanie podczas jazdy samochodem, zwłaszcza na bardziej malowniczej trasie. Ponieważ stymulacja wizualna łączy się z ruchem i muzyką, widoki mogą (dosłownie) ubarwić to, co słyszymy. Kolory, kontury i tekstury rozmazują się po akordach, tak że słyszymy je przez filtr naszego środowiska.
Słuchaj Rytmu
Słuchając rytmu, Ratliff mówi, aby słuchać dźwięków perkusji najpierw. To jest podłoga piosenki. Proponuje zacząć od Maxa Roacha z grupy Buda Powella, Johna Bonhama z Led Zeppelin, Janet Weiss ze Sleater-Kinney i Ziggy’ego Modeliste z Meters. Zaleca również słuchanie muzyki z trzema lub więcej perkusistami, jak kubańska rumba czy brazylijska samba.
Balliro mówi, aby zwracać uwagę na to, co dzieje się podczas powtórzeń. Organiczni perkusiści naturalnie zmieniają wzór, mówi Aaron Fast, nauczyciel muzyki w Brooklynie, podczas gdy muzycy elektroniczni mają tendencję do powtarzania tych samych informacji raz za razem. Kompozytorzy muzyki klasycznej, mówi Balliro, szukają rytmicznych wzorów, które nas zaskakują. Pop daje nam więcej z tego, czego oczekujemy. Ponura, bardziej emocjonalna muzyka ma wolniejsze, bardziej wyciągnięte rytmy, rozciągając nuty, aby podtrzymać uczucie.
Słuchaj tonu
Ratliff uważa, że ton jest tam, gdzie leży człowieczeństwo, gdzie wkrada się emocja. Jakość tonalna, którą muzyk umieszcza wokół nuty, ujawnia coś o nim samym. To wyznanie: tak właśnie się teraz czuję. Aby zrozumieć tonację, spróbuj połączyć swoje zmysły, widząc, czując, a nawet smakując tonację. Ratliff sugeruje wyobrażenie sobie tonu jako fizycznego obiektu. Jak blisko niego stoisz? Jak duży jest ten obiekt? Czy jest gruby czy cienki? Z czego jest zrobiony? Drewna? Bawełna? Roztopiona czekolada?
Ponownie, Balliro sugeruje próbkowanie różnych gatunków, aby poszerzyć swoją świadomość. Słuchaj piosenek, które są bardziej emocjonalne, takie jak blues lub jazz, a nie techno, którego tony są powtarzalne. Symfonie często łączą kilka różnych tonów w interesujące fale i wzory, podczas gdy piosenkarze tacy jak Billie Eilish wykazują wykwintne zmiany tonalne w pojedynczym syczeniu.
Słuchaj tekstów
Aby naprawdę wczuć się w teksty, słuchaj tego, co jest pod nimi. Nie daj się zbytnio wciągnąć w logikę. Daniel Godfrey, kompozytor i profesor oraz przewodniczący wydziału muzycznego w Northeastern University’s College of Arts, Media, and Design, opisuje teksty jako nośnik muzyki, a nie na odwrót. Nie musimy nawet słowa tekstu (i często nie możemy) do nich przywołać coś mistycznego i niepoznawalne, uczucie poza reason.
Lyrics, Fast mówi, często dryfują w i poza spójność. W jego slacker hymn „Loser,” Beck deadpans: „W czasie szympansów byłem małpą / butan w moich żyłach i jestem na wyciąć ćpunów / Z plastikowych gałek ocznych, sprayem malować warzywa / stragany karmy dla psów z rajstop beefcake”. Podczas gdy słowa mogą nie łączyć się w narrację, dostajemy emocjonalny wpływ ich znaczenia: życie jest do dupy.
Ale jeśli naprawdę chcesz dotrzeć do sedna piosenki, Dustin Cicero, muzyk i instruktor muzyki elektronicznej na Emory University, mówi, żeby skupić się na refrenie. Refren jest naszą drogą w głąb historii, ujawniając jej ogólne znaczenie i intencje poprzez chwytliwe powtórzenia. W refrenie „Loser”, na przykład, Beck przechodzi od razu do sedna: „Jestem przegranym dzieckiem, więc dlaczego mnie nie zabijesz?”. Droningowy wers podsumowuje piosenkę, ale także epokę, niepokój i niezadowolenie całego pokolenia zawarte w jednym tekście.
*
Celowe słuchanie może wydawać się produktem ubocznym naszej obsesyjnej potrzeby optymalizacji. Czy słuchanie jest naprawdę umiejętnością, którą musimy doskonalić? Ale jak w każdej innej dziedzinie, takiej jak taniec czy malarstwo olejne, głębsze słuchanie z czasem staje się łatwiejsze, a nawet instynktowne. To proces zanurzania się w dźwięku. Powoli zbliżamy się do dźwięku. Po kilku tygodniach słuchania Lany z większym i ostrzejszym skupieniem, mogłem słuchać dalej i z większą klarownością, jakby w wyższej rozdzielczości, nie zdając sobie nawet sprawy, że w ogóle słucham.