Rozstanie było kiedyś sprawą w dużej mierze osobistą. Można było wyrzucić wszystkie zdjęcia, listy miłosne i inne pozostałości po minionym związku lub schować je do szafy na ubrania, aby nigdy więcej ich nie zobaczyć. Ale w erze mediów społecznościowych, oczywiście, przypomnienia żyją dalej w kanałach twojego i twojego byłego, a polityka oczyszczania związku może być trudna do poruszania się. W naszej najnowszej anonimowej kolumnie etykiety zapytaliśmy naszych redaktorów o to, jak najlepiej wymazać lub nie wymazać byłego znaczącego partnera ze swojego życia online.
Myśl przyszłościowo
Odrobina przezorności nigdy nikomu nie zaszkodziła. „Nie publikuję zdjęć mojego związku na Facebooku lub Instagramie, aby uniknąć takiej sytuacji” – mówi jeden z autorów Vogue.com. Chociaż nie sugerujemy, abyś przyjęła fatalistyczne spojrzenie na swoje życie miłosne, wydaje się, że mądrym pomysłem jest trzymanie swojego życia osobistego z dala od osi czasu, aby uniknąć niezręczności w przyszłości. „Ja na przykład nawet nie otwieram tych drzwi i odmawiam akceptowania jakichkolwiek chłopaków na Facebooku”, mówi inna pisarka.
To unfriend or not to unfriend
Choć większość z nas zgadza się, że całkowicie dopuszczalne jest unfollow byłego na Instagramie – „To niezdrowe uczucie być bombardowanym zdjęciami”, mówi jeden z redaktorów – wielu było sceptycznych co do całkowitego usunięcia byłego z Facebooka. „Z jakiegoś powodu, usuwanie znajomych wydaje się bardziej ekstremalne i agresywne” – wyjaśnia jedna z redaktorek. „Na szczęście jest funkcja, dzięki której możesz po prostu poprosić, aby nie pokazywać postów od tej konkretnej osoby” – mówi. „Nie szkodzi, nie szkodzi.”
Out of the picture
Na początku wielu redaktorów uważało, że usunięcie zdjęć byłego może wydawać się zbyt gorzkie. „Nie chcesz wymazać czyjejś całkowitej pamięci”, mówi jeden z redaktorów mody. „Możesz być smutna, że to już koniec, ale po co robić show ze zdejmowania wszystkiego?”. Innymi słowy, jest to oldschoolowy odpowiednik spalenia całego pudełka ze zdjęciami i listami miłosnymi. „To była część twojego życia. Jeśli podjęłaś decyzję, by umawiać się z tą osobą przez jakiś czas, to miej to na własność” – mówi inna redaktorka. Inni nie widzą nic złego w usuwaniu wszelkich śladów byłego ze swojej ściany – to w końcu twoja pasza. „Jeśli przeszkadza ci, że te zdjęcia tam są, to jasne, usuń je” – mówi jeden z pisarzy. „Poza zasięgiem wzroku, poza zasięgiem umysłu”. Była jedna rzecz, co do której wszyscy redaktorzy byli zgodni, a mianowicie zdjęcia profilowe: „Zdjęcia profilowe są zdecydowanie fair game do usunięcia, jeśli jest na nich ex”, mówi jeden z producentów. „Zwłaszcza, że to właśnie one są wybierane przez Tindera.”
Zaczynanie od nowa
Jeśli zaczynasz nowy związek, sprawy są szczególnie trudne. „Wszyscy znaleźliśmy się w króliczej norze prześladowania starego związku, byłego, przyjaciół byłego” – mówi inny redaktor. „Przeglądanie tego może być onieśmielające, ale czego się spodziewałaś? Masz swoją przeszłość, tak jak wszyscy inni”. Jedna z projektantek przyznała ostatnio: „Zaczęłam się z kimś spotykać, a jego była polubiła jedno z jego zdjęć. Wydało mi się to zastanawiające.” Istniał konsensus, że polubienie zdjęć byłego wysyła mylącą wiadomość, więc najlepiej tego unikać. „To prawie jak dziwna pinezka w Google News przypominająca ci o twoim byłym” – wyjaśnia jeden z pisarzy. „Moim zdaniem jest to najbardziej leniwy reach-out wszech czasów. Nie musisz pisać e-maila ani dzwonić, dosłownie po prostu stukasz ekran i sprawiasz, że on lub ona myśli o tobie.” Co jeśli twoja nowa znacząca druga osoba czuje się niekomfortowo z powodu ciągłych przypomnień o tym, co było wcześniej? „Jeśli ktoś prosi cię o usunięcie starych zdjęć z przeszłości, to prawdopodobnie nie powinieneś umawiać się z tą osobą,” radzi inny pisarz.
Opcja zapasowa
Jeden z redaktorów przedstawił ukradkowy sposób na obejście procesu unfriending, unfollowing, i oczyszczania starych zdjęć. „Po prostu załóż nowy identyfikator,” zasugerowała. „Zmień swoją nazwę, zmień swoje życie.”
Odejdź od sieci
Dość dziwnie, wszystkie z nas zgodziły się, że romantyczne zainteresowanie, które w ogóle nie jest obecne w sieci, jest uosobieniem fajności. „Zazwyczaj, gdy zaczynam się z kimś spotykać, lubię przeprowadzić mini-śledztwo, wchodząc na jego Instagram” – wyjaśnia jeden z pisarzy. „Ale jest coś naprawdę uwodzicielskiego w tych ludziach, którzy nie dają mi tej opcji. Trzeba się bardziej wysilić, żeby ich poznać”. Jak ujął to jeden z redaktorów, „Myślę, że świat randkowy byłby znacznie lepszy, gdybyśmy wszyscy dodali trochę tajemniczości.”
.