When he’s not making cameos, Marvel Comics legend Stan Lee keeps busy. Usiedliśmy, by porozmawiać z nim o programie YouTube’s World of Superheroes, w którym różni YouTuberzy mieli za zadanie stworzyć swojego własnego superbohatera, korzystając z firmowego YouTube Space – dużego studia wyposażonego w różnego rodzaju kamery i sprzęt do kręcenia filmów o wysokiej wartości produkcyjnej. Należąca do Lee firma POW! Entertainment współpracuje z YouTube, więc będąc współtwórcą Fantastycznej Czwórki, X-Menów, Spider-Mana i niezliczonej ilości innych, poprosiliśmy Lee o udzielenie kilku rad YouTuberom, jak stworzyć dobrego superbohatera.
Po pierwsze, co czyni dobrą supermoc?
„To jedna z najtrudniejszych rzeczy do wymyślenia podczas tworzenia historii, ponieważ jest tak, jakby wszystkie zostały już zrobione,” powiedział Lee. „Super siła, zdolność do latania, niewidzialność — dalej i dalej. Muszę przyznać, że mam kilka nowych. Zobaczycie je na Comikaze, kiedy zobaczycie nasze małe historie. Mam też kilka nowych, które moja firma POW! — pracujemy nad kilkoma nowymi historiami superbohaterów, a ja stworzyłem trzy nowe supermoce, których nikt nigdy wcześniej nie widział. Nie mogę się doczekać, aż się ukażą. Ale to bardzo trudne, bo jak możesz sobie wyobrazić, co zostaje? Szybkość, umiejętność czołgania się po ścianach, strzelania pajęczynami – wszystko to zostało już zrobione… z wyjątkiem tych trzech, które ja wymyśliłem. „A więc Lee trzyma nas w niepewności! Comikaze, jego własna konwencja komiksowa w LA, odbędzie się dopiero w październiku, więc wciąż czekamy, by zobaczyć nowe rzeczy, które wymyślił.
Następnie zapytaliśmy go o sekret stworzenia dobrego kostiumu superbohatera, ale, co zabawne, powiedział, że należy go powierzyć artyście.
„Wszyscy superbohaterowie mają różne rodzaje kostiumów. Jedynym, który tego nie robił był Hulk. Nie mogłem myśleć o potworze wychodzącym i kupującym sobie kostium lub szyjącym go, więc dałem mu różnokolorową skórę, która była tego namiastką” – powiedział Lee. „Ale nie wiem, co sprawia, że kostium jest dobry. Szczerze mówiąc, zwykłem zostawiać większość z tego artyście. Mówiłem mu, jaką postać chcę mieć, a artysta projektował kostium. Zazwyczaj mi się to podobało. Raz na jakiś czas mówiłem: 'To jest zbyt ckliwe. Zrób to trochę prościej’, albo coś w tym stylu.”
A co z tym, jak wymyślić dobre imię dla superbohatera?
„To bardzo trudne. Wymyśliłem tak wiele dobrych nazw, a potem wygooglowałem nazwę i dowiedziałem się, że jakiś zespół rockowy przyjął tę nazwę, albo ktoś, kto napisał opowiadanie 50 lat temu, użył tej nazwy. I nie możesz nazwać wszystkiego „Coś-Man”. Musisz po prostu siedzieć i pracować nad tym, aż to osiągniesz. Tak jak ze Spider-Manem, najpierw myślałem o 'Insect-Manie,’ 'Misquito-Manie,’ 'Bug-Manie,’ a potem doszedłem do 'Spider-Mana.’ Brzmiało to dramatycznie, więc użyłem tego,” powiedział Lee.
Jak humorystycznie jest myśleć o Lee wymyślającym listę imion superbohaterów, a następnie Googlował, aby dowiedzieć się, że wszystkie zostały już zajęte, ma on rację. Na przestrzeni lat powstało tak wielu superbohaterów, że prawie wszystko jest już zajęte, więc wymyślenie imienia superbohatera staje się teraz prawnym grzęzawiskiem – nikt nie chce przecież zostać pozwany. Ale jego lekcja jest nadal ważna — imię, na którym wylądujesz, powinno być ekscytujące i dramatyczne, coś, co toczy się z języka i brzmi fajnie.
Zapytaliśmy również, jakie przymiotniki są najlepsze do użycia w tytułach komiksów — The Amazing Spider-Man, The Incredible Hulk — i Lee był bezpośredni i do rzeczy: „Cokolwiek brzmi dobrze!”
Ogółem, był nieugięty, że pomysł musi być unikalny i przekonujący, aby zadziałał.
„Ważną rzeczą, której należy szukać jest oryginalność. I musisz być w stanie napisać coś, co ludzie będą zainteresowani i będą chcieli zobaczyć 'Dokąd to zmierza? Co będzie dalej? Co się wydarzy? Potrzebujesz więc postaci, na których widzowi będzie zależało. Tak jak w prawdziwym życiu, masz przyjaciół. Z niektórymi z nich lubisz przebywać – są interesujący, zabawni. Niektórych znasz, nigdy więcej ich nie zobaczysz, to nie ma znaczenia. Chodzi tylko o to, aby dać swoim postaciom osobowość, problemy lub coś, co sprawi, że widz będzie chciał zobaczyć ich więcej,” powiedział Lee.
Na koniec zapytaliśmy go o to, jak to jest, gdy jego oryginalne kreacje superbohaterów trafiają w ręce nowych pisarzy i są zmieniane, jak wtedy, gdy pisarz All-New X-Men Brian Michael Bendis uczynił młodego, podróżującego w czasie Icemana gejem, mimo że początkowo był hetero.
„Nie wiedziałem, że tak robią. Będę musiał się dowiedzieć. Zapytam kogokolwiek, kto zajmuje się książką,” powiedział Lee. „Ale, wiesz, tak się stało i mamy postać – Ludzką Pochodnię, jak sądzę – jest teraz czarnym charakterem; wcześniej był białym charakterem. Chodzi też o to, że w centrali Marvela ciągle myślą: 'Nie możemy robić tego samego miesiąc po miesiącu. Jak możemy dać czytelnikowi jakiś wstrząs?”. I to zazwyczaj dlatego takie rzeczy są robione”. Joshua jest redaktorem ds. komiksów w IGN. Jeśli Game of Thrones, Green Lantern lub Super Smash Bros. to często używane słowa w waszym słowniku, będziecie chcieli śledzić go na Twitterze i IGN.