Ciężarne mamy po 40. roku życia są tematem artykułów o trendach w Vogue i The New York Times. Są to Nicole Kidman, Celine Dion, Mira Sorvino, Mariah Carey. Są, w słowach strony internetowej Popsugar, „40, Fabulous, and Fertile” – i wydają się być wszędzie.

Ale, dla wszystkich glamor, to nadal stosunkowo rzadkie dla kobiet, aby mieć dzieci w połowie życia. Według raportu opublikowanego w piątek przez Centrum Badań nad Rodziną i Demografią, które nie jest partyjne i finansowane ze środków federalnych, matki po 40-tce rodzą 3 procent dzieci i tylko 2 procent pierworodnych.* Są one przeważnie zamożne i dobrze wykształcone; ponad połowa matek, które urodziły swoje pierwsze dziecko po 40-tce, ma tytuł licencjata (56 procent), w porównaniu do około jednej trzeciej tych, które urodziły dzieci wcześniej (36 procent).

Istnieje wiele korzyści z czekania na dzieci. Zarówno w przypadku kobiet zamożnych, jak i o niskich dochodach, wydaje się, że pomaga to ominąć różnicę w zarobkach kobiet i mężczyzn. Według jednego z badań, kobiety, które mają pierwsze dziecko w wieku powyżej 35 lat, ostatecznie zmniejszają różnicę w zarobkach w stosunku do mężczyzn. Posiadanie starszej mamy może być również lepsze dla dzieci, powiedziała mi Karen Guzzo, socjolog z Bowling Green State University, ponieważ dzieci te mają większe szanse na urodzenie się w stabilnych, długoterminowych związkach z rodzicami, którzy są bardziej zabezpieczeni finansowo niż w wieku 20 i 30 lat.

„Jestem bardzo wdzięczna, że mogłam to zrobić”, powiedziała mi Robin Gorman Newman, nominowana do nagrody Tony producentka, która adoptowała swoje pierwsze dziecko w wieku 42 lat. „Gdybym została mamą w młodszym wieku, nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem zawodowo. Dodatkowy czas pozwolił mi dać sobie pozwolenie na realizowanie swoich pasji.” Mówi, że to również uczyniło ją lepszą mamą. „Znasz siebie lepiej. Wiesz, co jest naprawdę ważne, na koniec dnia.”

More Stories

Ale te zalety wiążą się z wysokimi kosztami. W miarę jak kobiety się starzeją, ciąża może stać się bardzo kosztowna. Spośród kobiet, które zaszły w pierwszą ciążę po 40 roku życia, prawie trzy czwarte stwierdziło, że miało problemy z zajściem w ciążę, a prawie połowa powiedziała, że podjęła jakieś leczenie, aby mieć dziecko, według Kariny Shreffler, profesora socjologii na Uniwersytecie Stanowym w Oklahomie, która przeanalizowała dla mnie dane z Narodowego Badania Barier Płodności. „Istnieje ogromna społeczno-ekonomiczna dysproporcja w tym, kto może sobie na to pozwolić” – powiedziała Eve Feinberg, specjalistka od niepłodności na Northwestern University. Tylko 15 stanów wymaga od firm ubezpieczeniowych pokrycia kosztów zapłodnienia in-vitro. Nawet z pokryciem ubezpieczeniowym, powiedziała mi Feinberg, matka może spodziewać się zapłacić między 15.000 a 25.000 dolarów za poczęcie poprzez IVF. Bez pokrycia, to skacze do $40,000 lub więcej.

Nawet bez leczenia bezpłodności, późne ciąże mogą być trudne do zdobycia. W wieku 30 lub 40 lat kobieta jest bardziej narażona na różne dolegliwości, które mogą pojawić się w czasie ciąży – wysokie ciśnienie krwi, cukrzyca ciążowa i przedwczesny poród, z których wszystkie, gdy zostaną wykryte, mogą wymagać czasochłonnych interwencji medycznych, jak twierdzi Feinberg. Starsze matki są również zazwyczaj zachęcane do uczęszczania na więcej prenatalnych wizyt lekarskich – trudne, gdy wiele kobiet o niskich dochodach mieszka w „pustyniach opieki położniczej”, które pojawiły się zarówno w miastach, jak i na obszarach wiejskich – i doświadczyć dłuższego czasu rekonwalescencji, po porodzie. Jeśli matka nie ma stałej pracy, jest zatrudniony na godzinę, lub nie ma bardzo dobre świadczenia, ciąża i powrót do zdrowia może łatwo kosztować jej pracy.

Zamożnych, wysoko wykształconych kobiet są również bardziej prawdopodobne, aby poczekać, aż są starsze, i bardziej ustalone, przed posiadaniem dzieci. Pracując w branżach, które oferują jasne, wysoko rozwinięte ścieżki kariery z możliwością awansu, mają one tendencję do planowania i myślenia o tym, gdzie będą za 10 lub 20 lat. „Ludzie, którzy kontynuują studia, częściej tworzą ten szerszy plan życiowy: kiedy zaplanować swoją edukację, kiedy założyć rodzinę, kiedy pójść po awans” – powiedział Shreffler. „Po prostu nie widzimy tego w takim stopniu w przypadku kobiet, które nie mają dyplomu wyższej uczelni”. Te kobiety są świadome, że im dłużej pracują przed posiadaniem dzieci, tym bardziej będą ugruntowane, gdy będą musiały wziąć wolne – i tym bardziej wartościowe będą dla swoich firm, powiedział Guzzo.

„To przywilej móc czekać – mieć więcej korzyści ekonomicznych, gdy masz dzieci”, powiedział Feinberg. Ale dla ogromnej większości matek, to nie jest opcja. Jeśli tylko najbardziej zamożne matki są w stanie zbierać nagrody, które pochodzą ze starszego macierzyństwa, Shreffler powiedział mi, „że może utrwalić nierówności, które już widzimy w dzieci urodzone przez kobiety z i bez wykształcenia wyższego:” podnoszenie owoców czterdziestolatków, pozostawiając za sobą dzieci mam, które nie mogły sobie pozwolić, aby czekać.

*Ten artykuł pierwotnie błędnie podał odsetek dzieci urodzonych przez kobiety powyżej 40 roku życia. Przepraszamy za ten błąd.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.