Czy zamrażanie tłuszczu, lub kriolipoliza, jest odpowiedzią na uporczywy tłuszcz z brzucha? Alison Izzo próbowała tego i uważa, że tak.
Ok, prosząc o przyjaciela … jak długo mogę legalnie używać wymówki „nowa mama” dla mojego tłuszczu z brzucha?
Moja córka ma teraz 18 miesięcy, skończyłam karmić piersią i wróciłam do pracy. Życie osiadło w bardziej możliwą do opanowania rutynę, a ja jestem dobrze oczyszczona z tych pierwszych mglistych miesięcy pozbawionych snu noworodka. Mój dzień powszedni zaczyna wyglądać tak jak przed urodzeniem dziecka, ale moje ciało nie.
Tiffany Hall nie zgodziłaby się ze mną tutaj – ona jest wszystkim o „odbiciu do przodu”, a nie „odbiciu do tyłu” – i przyjmuję jej punkt. Rzeczy nigdy nie będą wyglądały tak samo i ja to akceptuję. Po urodzeniu dziecka moje ramiona są bardziej umięśnione (noszenie wokół 11-kilogramowego malucha zrobi to), moje cycki są mniejsze (meh), ale teraz mam uparte kieszenie tłuszczu wokół mojego brzucha i bioder, których żadna ilość zajęć barre nie wydaje się być w stanie przesunąć.
Co doprowadziło mnie do wspaniałego świata nieinwazyjnego rzeźbienia ciała lub mniej atrakcyjnie brzmiącego „kawitacji tłuszczu”.
Jak pozbyć się tłuszczu z brzucha?
Rzeźbienie ciała, lub zamrażanie tłuszczu, jest już od jakiegoś czasu, ale podobnie jak depilacja laserowa i zastrzyki, kliniki pojawiają się w lokalnych centrach handlowych – co sugeruje, że Australijczycy chętnie próbują tego rodzaju „poprawek” i wracają po więcej.
Samantha Barakat Light, założycielka Body Catalyst, jest mamą dwójki dzieci, która zna moją frustrację. Po zobaczeniu wyników dla siebie, jest teraz namiętnym orędownikiem dzielenia się leczeniem z ubogimi w czas mamami w tej samej łodzi. Od rozpoczęcia działalności swoich klinik w 2015 roku Samantha zaobserwowała 60-80% wzrost popytu konsumentów na tę nieinwazyjną alternatywę dla liposukcji i porównuje wzrost zamrażania tłuszczu do „miejsca, w którym botoks był 10 lat temu”.
Zachęcona obietnicą redukcji tłuszczu o 20-30% w leczonych obszarach, bez żadnych przestojów (lub czasu spędzonego na siłowni), rezerwuję się na zabieg zamrażania tłuszczu na moim podbrzuszu i „miłosnych uchwytach”.
Jakie ryzyko wiąże się z zamrażaniem tłuszczu?
W dniach poprzedzających zabieg przechodzę rygorystyczną sesję informacyjną. Moja dieta, ćwiczenia i styl życia są kwestionowane – a terapeuta nie wydaje się tak zaniepokojony moim uzależnieniem od kawy dwa razy dziennie lub nawykiem jedzenia czekolady o 3 po południu, jak ja. Na szczęście.
Mój terapeuta Hunter flaguje potencjalne efekty uboczne: siniaki, przebarwienia, lub w bardzo rzadkich przypadkach coś, co nazywa się paradoksalną (tłuszczową) hiperplazją, gdzie leczone komórki tłuszczowe faktycznie rosną i rozszerzają się, w przeciwieństwie do kurczenia się i umierania. Yikes! Nie mogę powstrzymać się od śmiechu na myśl o okrutnej ironii, jaką jest poddanie się zabiegowi „rzeźbienia ciała” tylko po to, by skończyć z podwójną lub potrójną ilością tłuszczu. Hunter zapewnia mnie, że nigdy nie widziała takiego przypadku w swojej karierze, a szanse na to, że tak się stanie wynoszą 0,0051%. Po cichu modlę się, abym nie był jednym z tych nielicznych pechowców.
Nerwowo przybywam na spotkanie w klinice Body Catalyst w Bondi Junction, która wygląda i czuje się bardziej jak miejsce, w którym można dostać twarz niż zamrożony tłuszcz.
Czy zamrażanie tłuszczu boli?
Po pokryciu mojego brzucha zimną gliceryną w celu ochrony skóry, Hunter umieszcza głowicę ssącą (która wygląda jak głowica odkurzacza) urządzenia Clatuu 360° na moim podbrzuszu i czuję wyraźne uczucie podnoszenia. Uczucie to jest podobne do kogoś, kto bierze silne, ale nie nieprzyjemne uszczypnięcie palcami mojej pupy.
Potem to się zmienia i czuję pewien dyskomfort; zimno, ale nie jak odmrożenie, bardziej jak silny nacisk, który jest trochę gryzący. Trwa to około siedmiu minut, po czym wszystko drętwieje i czuję tylko ciężar głowicy ssącej na moim brzuchu. Wracam do moich e-maili i zanim się zorientowałam, minęło 49 minut i maszyna zaczyna działać: kliniczny głos z amerykańskim akcentem mówi mi, że „zabieg zakończy się za minutę.”
Wtedy zaczyna się zabawa. Hunter wyjmuje głowicę ssącą, holy moley, to jest jak scena z Obcego. Albo z „Botched”. Miękka torebka poniżej mojego pępka zamieniła się w jasnoróżową, twardą, podłużną cegłę smalcu. Hunter masuje mój brzuch, aby rozbić blok tłuszczu (uroczy), i podczas gdy nie jest to bolesne, ale czuje się trochę dziwnie.
Tak wyglądała sytuacja, gdy zdjęła głowicę ssącą. Jeśli jesteś nieśmiały, być może kontynuuj przewijanie.
Hunter ostrzegła mnie przed „bólem po” – który opisuje jako silny skurcz, nie podobny do bólu miesiączkowego. Miałam *szczęście* dostać ciężki przypadek i zdecydowanie umieściłabym go w górnej części nieprzyjemnych doświadczeń, którym poddałam się w imię próżności. Czuję się tak, jakby ktoś rozciął, a następnie uszczypnął mój brzuch, a szok spowodowany bólem sprawia, że czuję się omdlała i lepka.
Próbuję „odreagować” w małym pokoju zabiegowym, ale to sprawia, że kręci mi się w głowie, więc kładę się i biorę dużo głębokich oddechów. Uczucie zaczyna słabnąć po około pięciu minutach, a następnie – na szczęście – całkowicie znika.
Najwyraźniej nie ma sposobu, aby terapeuci mogli powiedzieć, kto będzie lub nie będzie dotknięty tym zjawiskiem – nawet jeśli doświadczył go wcześniej podczas wcześniejszego leczenia. Biorę to pod uwagę, kiedy Hunter pyta mnie, czy nadal chcę kontynuować leczenie moich „miłosnych rączek” i biorę głęboki oddech, zanim powiem „Jasne”. No pain no gain, right?
Kładę się na brzuchu i to samo – gliceryna-głowa ssąca-dyskomfort-numbness rutyna zdarza się ponownie, tym razem po obu stronach moich bioder. Mogłabym z łatwością zasnąć, gdyby moja wybrzuszona skrzynka odbiorcza nie wołała mojego imienia.
W gotowości Hunter przynosi kilka żelków, ponieważ niski poziom cukru we krwi może pogorszyć ból. Z zapałem je zjadam. Ponownie dostaję „ból po”, gdy uczucie wraca do leczonych obszarów, ale tym razem przynajmniej wiem, co mnie czeka.
Jakie są skutki uboczne zamrażania tłuszczu?
Po tym zabiegu leczone obszary są nieco zaczerwienione i delikatne, ale w ciągu 15 minut wstaję, ubieram się i jestem w drodze do pracy. Przez następne kilka tygodni mój brzuch i biodra są zdrętwiałe na powierzchni i jakby posiniaczone pod spodem, ale poza tym nie odczuwam żadnych skutków ubocznych, poza niecierpliwością związaną z chęcią zobaczenia rezultatów.
Więc, czy zamrażanie tłuszczu rzeczywiście działa?
Słowem, tak.
Dwa tygodnie po zabiegu zaczynam zauważać zmiękczenie skóry i obszaru poddanego zabiegowi, tak jakby obszary te zostały pozbawione powietrza.
Około szóstego tygodnia moje miłosne rączki nie wystają już ponad górną część spodni, a po ósmym tygodniu moje ubrania są luźniejsze w talii.
Po 12 tygodniach widzę jak moje biodra zmieniły kształt, a mój brzuch – choć wciąż daleki od sześciopaku JLo – jest zauważalnie bardziej płaski.
Kiedy wchodzę na moje ostateczne pomiary faktycznie ważę więcej, gdy ważę więcej niż wtedy, gdy miałem leczenie (obwiniam tygodniowy festivus urodzinowy tuż przed…), ale to tylko sprawia, że wyniki są bardziej zdumiewające.
Straciłam w sumie 11 centymetrów; cztery i pół z mojej talii, pół centymetra z mojej dolnej talii i sześć centymetrów z moich uchwytów miłości.
Moje ubrania pasują lepiej niż przed zajściem w ciążę, czuję się pewniej i bardziej jak moja „stara” ja. To trochę jak magia i chyba nią jest.
Więc czy zrobiłabym to jeszcze raz? Absolutnie. Byłabym tylko pewna, że wcześniej naładuję się żelkami.