By Darcie DeAngelo / 7 Jul 2020
Na trzecim przystanku w APOPO Visitor Center w Siem Reap w Kambodży przewodnik ogłasza: „Mamy konkurs!”
Macha ręką i pokazuje metalową kulę herbaty wypełnioną pachnącymi przyprawami. „Teraz wszyscy będziecie udawać szczury!”
Za przewodnikiem znajduje się stół z niebieskim obrusem i 10 identycznymi kulkami herbaty przykutymi do ściany. Obok nich znajduje się zdjęcie gambijskiego szczura w środku kroku, z wygiętym nosem. Przewodnik oferuje zwiedzającym kulkę herbaty, którą trzyma w ręku.
Każda osoba bierze do ręki ostrą przyprawę, ziemisty zapach z kwaśną nutą. Przewodnik wyjaśnia: „Kiedy poczujecie ten zapach, dobrze by było, gdybyście pocierali nosy lub dmuchali w nosy. To właśnie dlatego szczury szczotkują swoje wąsiska i pocierają łapkami twarze – aby były bardziej precyzyjne w wąchaniu.”
Inni zwiedzający i ja stosujemy się do tej rady. Dzieci piszczą ze śmiechu, kiedy jedno z nich wydmuchuje smarki na ziemię. Ustawiamy się w szeregu i podchodzimy do stołu jedna po drugiej i wąchamy kulki herbaty.
Każda kulka wydziela świeży korzenny aromat. Centrum wykorzystuje tę okazję, aby edukować odwiedzających na temat swojego kambodżańskiego otoczenia: Niektóre z kulek zawierają słynny pieprz Kampot (znany jako najlepszy pieprz na świecie, uprawiany tylko w prowincji Kampot), południowo-wschodnie azjatyckie czerwone chili i curry. „OK, więc pokaż mi, która piłka numeryczna pasuje do tej, którą ci dałem.”
Podnoszę pięć palców.
„Tak! Pięć jest poprawne!”
Przewodnik prowadzi wszystkich w rundzie oklasków.
„Ponieważ ci się udało, poprosimy cię teraz, abyś został i pomógł nam na polach minowych. I zapłacimy wam w bananach” – mówi. „Tym, którzy odgadli liczbę inną niż pięć, podziękujemy za przybycie i poprosimy, aby odeszli.”
Na ten żart podnoszą się pomruki śmiechu. Konkurs jest nie tylko grą, ale i przesłuchaniem. Organizacja pozarządowa APOPO zabiera swoich gości na wycieczkę, aby wyobrazić sobie, jak to jest być szczurem.
APOPO, belgijska organizacja pozarządowa, której akronim tłumaczy się jako Anti-Personnel Landmines Removal Product Development, została założona z misją wykorzystania gryzoni domowych do wykrywania min lądowych i innych materiałów wybuchowych. HeroRATs należące do NGO, posiadające wyostrzony zmysł węchu, odniosły taki sukces, że gryzonie są obecnie postrzegane jako konkurencja dla bardziej tradycyjnie wykorzystywanych psów wojskowych do rozminowywania terenu. W 2015 roku prowadziłem badania terenowe wraz z pierwszymi w Kambodży stażystami-przewodnikami szczurów, którzy pracowali z importowanymi szczurami wykrywającymi miny lądowe, co stanowiło kontynuację moich wieloletnich badań w przemyśle rozminowywania terenu w Azji Południowo-Wschodniej.
Jako antropolog, który od 2010 roku prowadził badania terenowe z rozminownikami, przyzwyczaiłem się do militaryzmu tych organizacji. Ludzie pracujący w branży rozminowywania terenu są zazwyczaj byłymi żołnierzami i stosują się do struktur wojskowych, nazywając swoje zespoły „plutonami”, a w Kambodży nosząc mundury inspirowane wojskowymi regaliami. Szczury stanowiły jednak pewną zagadkę: Bez względu na to, jak bardzo organizacja pozarządowa starała się uczynić je „bohaterskimi”, były one albo karykaturalne, albo przypominały szkodniki, biorąc pod uwagę ich historyczne konotacje.
Ale dzięki swoim miłym szczurzym atrybutom, zwierzęta te w dużym stopniu zakłóciły militaryzm od dawna kojarzony z plutonami wykrywającymi miny lądowe – zmiana, która z czasem może zniwelować militarne piętno otaczające wykrywacze min lądowych w Kambodży. Sam szczur prawdopodobnie zmienił nie tylko sposoby, w jakie grupy wykrywające miny lądowe przedstawiają swoich zwierzęcych pomocników, ale także zrestrukturyzował praktyki organizacyjne i sposoby, w jakie ludzie zajmujący się wykrywaniem min lądowych rozumieją swoją własną pracę.
NIE POTRZEBUJESZ WIĘCEJ ANTROPOLOGII W SWOIM ŻYCIU?
Dostarczaj nasze najnowsze historie do swojej skrzynki odbiorczej w każdy piątek.
Przed przybyciem szczurów APOPO do Kambodży, organizacje stojące na czele wojskowej dekontaminacji nie posiadały centrów turystycznych, w których odwiedzający mogliby spotkać się z deminerem (osobą odpowiedzialną za lokalizowanie i detonowanie min lądowych) i jego zwierzęciem wykrywającym miny lądowe. Bardziej powszechne zwierzę wykrywające, pies, używane jako pomoc wojskowa na całym świecie od czasów II wojny światowej, a obecnie szeroko stosowane w działaniach przeciwminowych w 23 krajach skażonych minami, nigdy nie było przedstawiane jako milutki towarzysz, ale raczej jako dumne i zdystansowane zwierzę. Eksperci od rozminowywania nazywali takie zwierzęce pomoce „technologiami biologicznymi”, oddzielając ich praktyczną rolę od osobistych doświadczeń ludzi. Zmieniło się to po sukcesie, jaki APOPO odniosło ze szczurami w krajach takich jak Mozambik, Tanzania i Kambodża.
Dzięki swoim miłym szczurzym atrybutom, zwierzęta te w znacznym stopniu zakłóciły militaryzm długo związany z plutonami wykrywania min lądowych.
Kambodża jest skażona milionami niewybuchów zrzuconych jako bomby kasetowe przez USA podczas wojny w Wietnamie. Ponadto, podczas serii wojen domowych w latach 1970-1990, w całym kraju zakopano miliony min lądowych. Żołnierze z poboru, którzy podkładali te miny, są czasami zatrudniani przez dzisiejsze wojsko państwowe do ich wykrywania i detonowania. Co więcej, największa organizacja zajmująca się wykrywaniem min lądowych, Kambodżańskie Centrum Rozminowywania, jest częścią wojskowej gałęzi rządu. Organizacja zajmująca się wykrywaniem min lądowych, rządowa lub pozarządowa, czerpie korzyści ze swoich powiązań z wojskową wiedzą fachową, ale czasami powiązania te dają jej reputację wśród cywilów. Ta splątana historia – z żołnierzami z poboru, którzy walczyli przeciwko sobie w różnych wojnach domowych – wpływa na sposób, w jaki byli żołnierze odnoszą się do siebie nawzajem. W rezultacie pole minowe jako miejsce pracy jest przekształconym polem bitwy dla byłych bojowników, którzy stali się rozminowującymi.
Fakt, że większość kambodżańskich rozminowaczy ma doświadczenie bojowe, wpływa na sposób, w jaki ludzie postrzegają rozminowaczy i organizacje, dla których pracują. Kiedy mówię cywilom, że pracowałem na polach minowych z plutonami rozminowującymi, często spotykam się z poczuciem nieufności – co jest ironią losu, biorąc pod uwagę, że miny lądowe są odpowiedzialne za to, że Kambodża ma ponad 40 000 amputowanych kończyn, co czyni ją krajem o najwyższym na świecie wskaźniku amputowanych kończyn w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
„Nie ma żadnej różnicy między nimi a żandarmerią wojskową”, mówili mi wielokrotnie mieszkańcy wsi. Młoda kobieta powiedziała kiedyś z chichotem: „Kiedyś wszyscy staliśmy przed polem minowym i krzyczeliśmy: 'Głowa ducha, głowa ducha, głowa ducha! I don’t think they liked that, though.”
The insult references bright red minefield warning signs of skull and crossbones, and an association with death and destruction. Podczas gdy deminerzy ryzykują życie, aby oczyścić ziemie pod uprawę, są ostatecznie byłymi żołnierzami, którzy są powiązani z władzą rządową.
Takie militarne piętno nie jest nieuzasadnione. W kontekście, w którym operacje rządowe mają podobno na celu zagarnięcie ziemi wiosek, zniknięcie ludzi, którzy nie zgadzają się z partią rządzącą i stłumienie legalnych protestów, rozminowywarki noszą piętno wojskowej korupcji. Niektóre pogłoski oskarżają nawet deminerów przebranych za żandarmerię wojskową o aresztowanie działaczy ekologicznych protestujących przeciwko budowie tam i wyrębowi lasów.
Wprowadzenie szczura wykrywającego miny lądowe. Kiedy APOPO przekonało państwo kambodżańskie do wykorzystania szczurów do wykrywania min lądowych, zachwalano szczury jako innowacyjną technologię wykrywania min lądowych. Szczury są mniej kosztowne i bardziej precyzyjne niż psy, a wykrywacze metalu, bardziej powszechna technologia, powodują wiele fałszywych wyników pozytywnych, ponieważ nie wykrywają jedynie proszku wybuchowego.
APOPO używa gambijskich szczurów wyłapujących, znanych również jako olbrzymie szczury afrykańskie ze względu na ich rozmiar, zwierzę, które może być tak ciężkie jak 3 funty i tak długie jak 3 stopy. Choć duże jak na szczury, są one nieważkie dla min lądowych i mogą bezpiecznie przejść przez żywe pole minowe. Przez pierwsze dziewięć miesięcy swojego ośmioletniego życia, szczury w trakcie szkolenia są uczone wyczuwania zapachu wybuchowego prochu przy użyciu techniki klikera i pozytywnego przerywanego wzmocnienia (nie inaczej niż w przypadku szkolenia psów). W terenie szczury uczą się drapać ziemię dwa razy, gdy wykryją w niej wybuchowy proch. Ludzcy przewodnicy zaznaczają następnie ten zadrapany punkt na mapie pola minowego.
Wcześniej w Kambodży szczur wyróżniał się jako mile widziana zmiana w stosunku do silnie zmilitaryzowanych materiałów i praktyk na polu minowym. Atrybuty szczura rozbrajają bardziej niż krajobraz. Zwierzęta podążają za śladami i stuknięciami swoich ludzkich opiekunów. Wdrapują się na ramiona ludzi, by przytulić się do nich i skubać ich szyje – czułe relacje, które prowadzą do zupełnie innej atmosfery niż na polach minowych wolnych od szczurów. Czasami nawet dawni wrogowie śmieją się z siebie nawzajem z powodu swoich nowo znalezionych „przyjaciół.”
Szczury odniosły taki sukces, że gryzonie są obecnie postrzegane jako konkurencja dla bardziej tradycyjnie używanych psów wojskowych do usuwania min.
„Na początku”, powiedział mi Chamroeun, rozminowujący, były żołnierz i mój przyjaciel, „Myślałem o szczurach jak o szkodnikach, ale teraz myślę o nich jak o moich najlepszych przyjaciołach.”
Były to powszechne odczucia wśród plutonu rozminowywania, którego członkowie byli w dużej mierze byłymi żołnierzami zamienionymi w rozminowywaczy; każdego ranka pieścili szczury, nakładając na ich uszy, stopy i ogony krem z filtrem przeciwsłonecznym, i często mówili o miłości do szczurów. Jedna z kobiet mówiła o Issacu, monstrualnym, zdrewniałym szczurze, jako o swojej „młodszej siostrze”, używając zdrobnienia, które zwykle zarezerwowałaby dla młodszego przyjaciela identyfikującego się z kobietą. Deminerowie żartowali razem o tym, jak bardzo kochali swoje szczury i jak bardzo ich szczury kochały ich. To była poważna, wojskowa i w większości żmudna codzienna praca – krok po kroku, w mundurach, które przypominały ich dawne życie na wojnie. A jednak szczury złagodziły sposób, w jaki deminerzy odnosili się do pracy i do siebie nawzajem. Przytulali szczury i śmiali się z ich manieryczności i słodyczy.
Takie interakcje dobrze nadawały się do kampanii reklamowych APOPO. Organizacja pozarządowa opracowała nawet strategię, jak zwiększyć swoją obecność w mediach społecznościowych, rozpoczynając coś, co nazywa się „Sobota szczurów”. W każdą sobotę APOPO publikuje zdjęcie jednego ze swoich szczurów, często w świątecznym stroju, aby uczcić ich słodycz.
Zanim zaczęto wykorzystywać szczury, organizacje zajmujące się rozminowywaniem przyciągały darczyńców, opierając się na przedstawianiu obrażeń ofiar min lądowych lub bohaterstwa żołnierzy, którzy ryzykowali życie, aby odkazić krajobrazy. W raportach dostarczanych do organizacyjnych źródeł finansowania często pojawiały się kolorowe zdjęcia amputowanych kończyn i pracowników w mundurach inspirowanych wojskiem. APOPO wykorzystuje jednak słodycz i sympatyczność szczurów, często przedstawiając ich „HeroRAT” w swoich materiałach promocyjnych, pomagając w ten sposób jeszcze bardziej odrzucić militaryzm typowy dla agencji rozminowywania.
Teraz, pięć lat po wprowadzeniu szczurów, partnerstwo rządu i organizacji pozarządowych rozmieściło dziesiątki kolejnych plutonów szczurów wykrywających miny w całej Kambodży. W 2017 r. APOPO założyło APOPO Visitor Center, w którym odbywają się publiczne pokazy szczurów. Jest to bezprecedensowe dla organizacji zajmującej się rozminowywaniem. Odwiedzając centrum wykrywania min lądowych w Kambodży przed APOPO, zwykle można było znaleźć poważne biuro z umundurowanym personelem wojskowym, a nie żywo malowane murale i urocze zwierzęta do podziwiania.
Ale bezprecedensowy sukces programu gryzoni rodzi słuszne pytanie: W jaki sposób szczurowi udało się zdemilitaryzować organizacje wykrywające miny lądowe? To znaczy, dlaczego nie psu, który jest prawdopodobnie bardziej sympatyczny i którego rozległe doświadczenie w wykrywaniu min lądowych powinno dać psom przewagę? Odpowiedź dotyczy częściowo strategii APOPO w zakresie pozyskiwania darowizn uzupełniających bardzo poszukiwane granty. A odpowiedź częściowo leży w atrybutach szczura i historiach, które o nich opowiadamy, w porównaniu z tymi, które dotyczą psów.
Szczury były znane jako zwierzęta laboratoryjne, karykatury i szkodniki. W legendzie o chińskim zodiaku, Jadeitowy Cesarz wezwał do wyścigu, a część tego wyścigu wymagała przepłynięcia rzeki. Szczur nie umiał pływać, więc przekonał wołu, by pomógł mu ją pokonać. W ostatniej chwili dopłynął do nosa wołu, dzięki czemu znalazł się na pierwszym miejscu, a wół na drugim. Szczura poznajemy tu jako sprytną bestię, ale też jako dupka. Szczur generalnie nie jest nam znany jako honorowy towarzysz, a już na pewno nie taki, który nadaje się do pomocy wojskowej.
Psy wojskowe, z drugiej strony, były znanym widokiem w całej historii ludzkości. Weźmy na przykład belgijskiego malinois, eleganckiego psa tradycyjnie używanego do wykrywania min lądowych. Rasa ta została wybrana ze względu na swoją inteligencję i lojalność, ale nie można nie podejrzewać, że jej wdzięczny wygląd – z uszami podobnymi do wilczych i spiczastymi nosami – również odegrał pewną rolę. Niektóre badania sugerują, że Labrador retrievery lub Basset houndy byłyby równie dobre, jeśli nie lepsze, w wykrywaniu min lądowych niż Malinois, chociaż nigdy nie zostały one wprowadzone na szeroką skalę. Jednak te rasy, podobnie jak szczury, nie pasują tak dobrze do wojskowej estetyki pola minowego.
Ale przy całej swojej charyzmie i wdzięku, ostatnie materiały promocyjne dotyczące wykrywania min lądowych przez Malinois – przedstawiające słodkie szczeniaczki i merdające języki – wydają się próbować odegrać się na sukcesie szczurów. Podczas gdy pracownicy APOPO powiedzieli mi, że psy są w porządku na „niektórych polach minowych”, wydawali się być zdecydowani pokazać, że szczury mają przewagę nad psami ze względu na ich mniejszy rozmiar, który czyni je bardziej precyzyjnymi. Ponadto, szczury nie są lojalne wobec tylko jednego przewodnika, co daje im przewagę nad silną tendencją rasy Malinois do lojalności.
Ale być może najważniejsze jest to, że HeroRATs zdają się wywracać do góry nogami tradycyjny wojskowy charakter operacji rozminowywania terenu. APOPO wykorzystuje każdą okazję, by wykorzystać figlarność gryzoni, organizując „adopcje” HeroRAT w zamian za miesięczne lub roczne darowizny i wysyłając adoptującym e-maila zawierającego „ściśle tajne akta”. Demilitaryzacja, jak powiedzieli mi pracownicy APOPO, jest kluczem do sukcesu w wykrywaniu min lądowych: Wyjaśnili, że procedury wojskowe, z ich zależnością od hierarchii i zbędnych łańcuchów dowodzenia, spowalniają proces wykrywania, narażając więcej istnień ludzkich na ryzyko.
Z czasem, być może szczury pomogą również dzieciom zobaczyć deminerów w nowym świetle, tak że nie będą już drwić z nich z boku, nazywając ich „głowami duchów”. Ale to zajmie trochę czasu dla tych kilkudziesięcioletnich perspektyw, aby przesunąć, ponieważ takie stygmaty mają więcej wspólnego z zaufaniem do rządu państwowego. Urocze i miłe zwierzątka mogą zajść daleko: Nie są w stanie przezwyciężyć podejrzeń cywilnych mieszkańców wsi wobec przemocy ze strony państwa.
Ale szczury mają potencjał, by zmienić charakter samego przemysłu rozminowywania terenu, upoważniając jego pracowników do porzucenia zmilitaryzowanej przeszłości i pozwalając agencjom wykrywania min lądowych na podkreślenie nowej wrażliwości estetycznej, wykraczającej poza militaryzm. Obecnie, na zdjęciach zamieszczonych na stronach internetowych poświęconych rozminowywaniu terenu, rozminowywacze nie tylko dumnie spoglądają w dal, ale również śmieją się wesoło, gdy szczury łaskoczą ich po szyjach.
Na polu minowym szczury łagodzą militaryzm w codziennym środowisku pracy rozminowywaczy. Odminowywacze wiążą się ze sobą dzięki przyjaźni ze szczurami. Razem pilnie pracują w ratującym życie procesie poszukiwania min lądowych.
.