X

Privacy & Cookies

Ta strona używa plików cookie. Kontynuując, wyrażasz zgodę na ich użycie. Dowiedz się więcej, w tym jak kontrolować pliki cookie.

Got It!

Ogłoszenia

Dwa tygodnie temu, 12 czerwca 2012 roku, nerd we mnie obudził się wraz z wydaniem Clockwork Angels zespołu Rush. Choć muzycznie aktualny, zbiór piosenek lirycznie opowiada o dojrzewaniu chłopca, który poprzez serię przygód (niektóre tragiczne), kwestionuje swoją wiarę i wszechświat prowadzony przez sztywnego zegarmistrza, cały czas ewoluując z chłopca w mężczyznę. Słuchając go, mam tendencję do myślenia o całej koncepcji albumu jako alegorii opowiadającej historię życia perkusisty Neila Pearta. Po kilku krótkich odsłuchach, zostałem przeniesiony w czasie do okresu sprzed ponad 30 lat, kiedy to album koncepcyjny był standardową praktyką dla zespołu.

Koncepcyjny album nie jest nowością, ale w dzisiejszym przemyśle muzycznym, który jest jednorazowy, jest to dość ryzykowne dla zespołu, aby wydać album koncepcyjny. W świecie muzyki napędzanym przez single na iTunes, uważam, że to odświeżające dla Rush podjąć taką szansę. Można śmiało stwierdzić, że jest to ich pierwszy pełnowymiarowy album koncepcyjny. Podczas gdy 2112 i Hemispheres są uważane za albumy koncepcyjne, tylko jedna strona płyty jest konceptualna.

Dla historii, oryginalny album koncepcyjny pochodzi z Dustbowl Ballads Woody’ego Guthrie. Choć nieco konceptualne przez dzisiejszych standardów, to był wyjątkowy dla swojego czasu. Wszystkie piosenki dotyczyły jednego tematu, choć płyta nie miała głównego bohatera ani fabuły, która przewijała się w każdej piosence. Wydana w 1940 roku płyta miała duży wpływ na przyszłych twórców piosenek folkowych Pete’a Seegera i Boba Dylana, a także Bruce’a Springsteena. Album zawierał teraz klasyczny, „Do Re Mi.”

Ale to nie był folk lub muzyka popularna, która przekształciła album koncepcyjny w formę sztuki, to był Jazz. Począwszy od późnych lat 40-tych, artyści jazzowi zaczęli eksperymentować z dźwiękami i stylami. Koncepcje te stały się motywem przewodnim płyty. Niezależnie od tego, czy chodziło o rytmy, progresje akordów czy skale, jazz był na czele tego ruchu. Dwoma największymi innowatorami byli Frank Sinatra i Miles Davis. Songs for Swingin’ Lovers i The Wee Small Hours Sinatry wyprzedziły swoje czasy. Z kolei Davis w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych kilkakrotnie odkrywał siebie na nowo, wydając Birth of the New Cool, A Kind of Blue, Porgy and Bess i Skteches of Spain. John Coltrane również przyłączyć się z Giant Steps.

The 1950s również zobaczyć wzrost Rock and Roll. Rock początkowo nie nadawał się do albumu koncepcyjnego. Jednakże, niektórzy próbowali lubić Ventures. Ale album, który rozpoczął dzień hejtu albumów koncepcyjnych w rzeczywistości nie był album koncepcyjny. The Beach Boys wydali Pet Sounds w 1966 roku. Dźwięki zawarte na płycie miały silnie wpłynąć na Beatlesów. Jak na ironię, Pet Sounds był pod silnym wpływem Beatlesów Rubber Soul. To, co zrobił Pet Sounds, było dźwiękowym wyzwaniem dla Beatlesów, aby wymyślić unikalne dźwięki dla tego, co stałoby się Sgt. Pepper’s Lonely Hearts Club Band.

Zależnie od tego, którego Beatlesa zapytasz, mógłbyś dostać cztery różne odpowiedzi, o co chodziło w Sgt. Pepper. Ale jedną rzeczą, co do której większość ludzi może się zgodzić, było to, że rock and roll może być sztuką. Idealnie, płyta była płytą słuchawkową, jako że była to jedna z pierwszych płyt, na której użyto 8-ścieżkowego, a nie czterościeżkowego nagrania. Eksperymenty z dźwiękiem stał się znak definiujący album kulminacyjny w epickiej piosenki, „A Day in the Life.”

Szybko po, większość zespołów próbował zrobić swój własny album koncepcyjny. Mnóstwo zespołów przyłączyło się do tego. Cały nowy ruch pojawił się w późnych latach 60-tych. Większość klasycznych zespołów rock and rollowych rozpoczęła działalność w szkołach artystycznych w całej Anglii. Styl rocka się zmieniał. Pete Townshend z The Who poszedł o krok dalej i stworzył operę rockową „Tommy”. Art rock narodził się w pełni. Zespoły takie jak Yes, King Crimson, Pink Floyd, Genesis i inne powstały i stworzyły wspaniałą muzykę.

Przez wczesne lata 197, każdy z wyżej wymienionych zespołów nagrywał długie formy piosenek i tworzył album koncepcyjny za albumem koncepcyjnym. Nie znali innej drogi. Dark Side of the Moon Pink Floyd uosabiał nowy szczyt w historii albumów koncepcyjnych. Niestety, Tales from Topographic Oceans grupy Yes zasygnalizował śmierć ruchu art rocka. Podwójny album Tales zawierał cztery utwory – po jednym na każdą stronę albumu. W odpowiedzi na to, muzyka punkowa zbuntowała się przeciwko naturze ruchu art rockowego. Ale ruch art rockowy nie zatrzymał się.

Album koncepcyjny osiągnął swój wysoki poziom dzięki The Wall grupy Pink Floyd. The Wall miał symbolizować ściany stawiane między ludźmi, The Wall stał się symbolem ścian stawianych przez władzę i dualistycznie pasował do zimnowojennego Muru Berlińskiego.

Przez lata 80-te, album koncepcyjny zaczął słabnąć pod wpływem MTV. Od czasu do czasu, okazjonalny album koncepcyjny pojawił się, ale niewiele uchwycił zainteresowanie publiczności. Marilyn Manson, Green Day, Dream Theater, Jay Z, i inne zespoły próbowały swoich sił w albumie koncepcyjnym.

Dla mnie, większość mojego wolnego czasu w latach 70-tych i wczesnych 80-tych została spędzona na słuchaniu albumów koncepcyjnych. Moje ulubione będą najprawdopodobniej różnić się od twoich.

Na przykład, uwielbiam dwa albumy koncepcyjne Genesis. Jeden z nich to The Lamb Lies Down on Broadway, a drugi to Duke. Dla mnie Duke jest niezwykle ważny, ponieważ właśnie przeprowadziliśmy się z jedynego domu, jaki znałem po pierwszym roku szkoły średniej, do zachodniego Illinois, trzy godziny drogi stąd. W następnych latach, te dwie płyty były moimi najlepszymi przyjaciółmi. Uwielbiam te płyty ze względu na to, gdzie byłem w moim życiu i co zrobili dla mnie.

Zawsze lubiłem album koncepcyjny. Czy album miał tekst, który opowiadał historię przez całą płytę, czy był to stylistyczny wybór dźwiękowy, kojarzę tego typu płyty jako najlepsze. Wciąż mogę sobie wyobrazić siebie siedzącego przy stole w jadalni Stuarta Jacksona, palącego cygara, słuchającego Rush i grającego w Dungeons and Dragons. Może to wszystko było tylko stylem życia nastolatków z przełomu lat 70-tych i 80-tych, ale było przyjemne. To była sztuka, twórczy, i fun.

Now, dla mnie, Clockwork Angels jest łatwy do słuchania. Muzyka jest świetna, piosenki są świetne, ale historia jest jeszcze większa. To zabiera mnie z powrotem do wielu wspomnień z mojej młodości…Jako opus utworu, „The Garden,” kończy się

Przyszłość znika w pamięci
Z tylko chwilą pomiędzy
Przyszłość mieszka w tej chwili
Nadzieja jest tym, co pozostaje do zobaczenia
(c) 2012 Anthem Records
Liryka Neila Pearta

Reklamy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.