W moim przypadku jeden niefunkcjonujący gen NQO1 oznacza, że moje ciało nie może efektywnie przekształcić enzymu Q10 w przeciwutleniacz, więc Rootine ładuje moją multiwitaminę innymi przeciwutleniaczami, jak witamina C. Ale nie za dużo witaminy C. „Nadmiar witaminy C może prowadzić do powstawania kamieni nerkowych, a nadmiar witamin z grupy B został powiązany z nieco zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka” – wyjaśnia dr Firshein (dwa powody, dla których nie lubi, gdy pacjenci sami przepisują sobie suplementy).

Niebezpieczna strona cyfrowego Wellness
Wellness’s Diversity and Accessibility Problem is Finally Being Upended
Rozwijająca się dziedzina psychodermatologii bada związek pomiędzy zdrowiem psychicznym a skórą

Na szczęście, Rootine i AOR badają również potencjalne sytuacje przedawkowania. „Na przykład, dla niektórych osób z genetyczną wariacją na genie HFE, przyjmowanie dodatkowych suplementów żelaza może być podobne do zatruwania organizmu w czasie i może nawet prowadzić do śmierci”, mówi dr Daniel Wallerstorfer, genetyk i współzałożyciel Rootine. „Jeśli zobaczymy wariację genetyczną na genie HFE, usuniemy żelazo z pakietów witaminowych.”

To oparte na dowodach podejście wydaje się proste i nieomylne (co jest bardziej godne zaufania niż twarde i szybkie dane DNA?), ale – jak w przypadku tak wielu innowacji wellness – nie jest. „Bardzo trudno jest określić, ile witamin lub składników odżywczych potrzebuje dana osoba wyłącznie na podstawie DNA” – mówi dr Firshein. Dlatego właśnie Baze, nowy startup wspierany przez starą firmę witaminową Nature’s Way – w wysokości 6 milionów dolarów w ramach finansowania serii A – tworzy witaminy dostosowane do indywidualnych potrzeb na podstawie domowych badań krwi. „Problem z DNA polega na tym, że jest ono statyczne, a to, co naprawdę chcesz wiedzieć, to jakich składników odżywczych potrzebujesz właśnie tu i teraz”, mówi Phillip Schulte, dyrektor generalny i współzałożyciel Baze, dla Fashionista.

Photo: Dzięki uprzejmości Baze

W terminach Lizzo: Twoje DNA może mówić, że jesteś w 100% tą suką – ale inne rzeczy mogą stanąć ci na drodze do ucieleśnienia tej suki, w tym czynniki stylu życia (czy śpisz wystarczająco dużo?) i czynniki dietetyczne (czy jesz swoje warzywa?). „To, co robimy w Baze, jest tym, co w zasadzie zrobiłby każdy lekarz. Patrzymy na twoją krew” – mówi Schulte. „Badanie krwi jest zdecydowanie najlepsze, to złoty standard.”

Oczywiście, w tym przypadku „najlepsze” jest subiektywne, ale badania krwi mają jedną wyraźną przewagę nad testami DNA: Mierzą one zmiany w czasie. „Jeśli nie otrzymujesz składników odżywczych, których potrzebujesz, zobaczysz to w testach laboratoryjnych”, wyjaśnia Schulte. Baze wysyła klientom trzymiesięczny zapas suplementów opartych na wstępnych ustaleniach i zachęca ich do ponownego badania przy każdym ponownym zamówieniu; w tym momencie ich spersonalizowane witaminy zostaną przeformułowane, aby uwzględnić zmiany.

Dr Firshein jest fanem łączenia obu technologii, mówiąc: „Używam testów DNA wraz z testami krwi rutynowo w mojej praktyce i czuję, że dodało to krytyczny wymiar do tego, jak leczę moich pacjentów.” (Warto zauważyć, że chociaż Rootine oferuje tylko zestawy DNA do użytku domowego, klienci mogą również załadować niezależne panele krwi do swojego profilu, aby uzyskać bardziej wszechstronne wyniki). Lekhraj ocenia potrzeby żywieniowe swoich klientów, biorąc pod uwagę wiele wskaźników: DNA, krew, dietę, obecny styl życia, osobistą historię i preferencje oraz „inne czynniki, w tym metylację i metabolizm”. Zgadzają się, że zarówno DNA, jak i badania krwi mogą dostarczyć bezcennych informacji na temat indywidualnych potrzeb żywieniowych – po prostu nie są sprzedawane na części witaminowej.

„Ostatecznie, wolałbym raczej nauczyć klienta, jak zoptymalizować ich odżywianie z prawdziwych źródeł żywności, które są bardziej biodostępne,” Lekhraj mówi. Jest to uzasadniona obawa: Przemysł suplementów nie jest regulowany przez Food and Drug Administration, i nie ma gwarancji, że plastikowa kapsułka wypełniona proszkiem będzie miała jakikolwiek wpływ na ogólny stan zdrowia danej osoby. „W rzeczywistości, średnio, jeśli weźmiesz 20 różnych składników odżywczych, jeden będzie szkodliwy, dwa nie będą miały żadnego efektu, a reszta będzie nieprawidłowo dawkowana,” mówi Sanders.

Baze i Rootine wierzą, że złamali kod biodostępności, chociaż. Schulte twierdzi, że Baze używa „suplementów o wysokiej mocy” pochodzących z Europy (UE ma bardziej rygorystyczne przepisy niż USA) i obiecuje, że wyniki będą odzwierciedlone w okresowych badaniach krwi klientów. Rootine, z drugiej strony, opracował „innowacyjne mikrogranulki o powolnym uwalnianiu”, aby „dostarczać dostosowane do potrzeb dawki witamin do krwiobiegu przez cały dzień, czyli w sposób, w jaki organizm naturalnie lubi wchłaniać składniki odżywcze – w ten sam sposób, w jaki wchłaniałby je z pożywienia”, wyjaśnia Sanders. Bonus: Mikrokulki są łatwiejsze do połknięcia niż tradycyjne kapsułki, a nawet mogą być włączone do smoothie, miski acai i jogurtu, jak bardzo zdrowe sprinkles.

Jak to brzmi pięknie, muszę zająć się podwójną helisą w kształcie słonia w pokoju: dane. Usługi takie jak Ancestry.com i 23andMe rzuciły światło na potencjalne niebezpieczeństwa związane z dzieleniem się swoim DNA z firmami zajmującymi się testami genetycznymi: Ponieważ dziedzina ta jest stosunkowo nowa, nie ma wielu przepisów dotyczących prywatności genetycznej. Istnieją obawy, że Twoje DNA może zostać sprzedane stronom trzecim, w tym marketerom (którzy używają go do precyzyjnego dostrajania reklam) i „Big Pharma” (którzy używają go do opracowywania nowych leków i czerpania z nich zysków). Internetowy charakter tych start-upów sprawia, że dane DNA są podatne na włamania, jak to miało miejsce w zeszłym roku, kiedy 92 miliony kont z MyHeritage „zostały znalezione na prywatnym serwerze”, według CNBC. Firmy zajmujące się testami genetycznymi mogą przekazać twoje DNA organom ścigania, jeśli zostaną o to poproszone; to właśnie w ten sposób Golden State Killer został złapany w 2018 r.

Istnieje również bardzo rzadka, ale bardzo realna szansa, że wyniki będą niedokładne. (Badanie DNA, mimo wszystko, jest twardą nauką administrowaną i przetwarzaną przez podatnych na błędy ludzi). W jednym przypadku, jak donosi Huffington Post, kobieta zdecydowała się na podwójną mastektomię po tym, jak odkryła, że jest nosicielką mutacji genu BRCA1. Ona nie była.

Rootine, Baze, AOR i Lekhraj wszystkie odnoszą się do tych obaw z wersją tego samego: Żadne z ich danych nie są udostępniane stronom trzecim, nigdy. Próbki są zawsze „anonimowe” poprzez zastosowanie systemu kodów kreskowych lub podobnego procesu. (Chociaż, jak donosi Gizmodo: „To dyskusyjne, jak bardzo anonimowe te dane naprawdę są. Naukowcy byli w stanie poznać nazwisko mężczyzny używając jedynie krótkich powtórzeń na jego chromosomie Y i dostępu do genealogicznej bazy danych.”) Rootine niszczy próbki DNA natychmiast po przeprowadzeniu testu, AOR niszczy je po sześciu miesiącach, a laboratorium, z którego korzysta Lekhraj, przechowuje dane DNA tylko przez 90 dni. Testy mają 99,97% dokładności.

Photo: Courtesy of Baze

Zależnie od twoich osobistych odczuć dotyczących prywatności cyfrowej lub tego, czy ty lub członek rodziny jest jeszcze nie schwytanym seryjnym mordercą, przekazanie swojego DNA po prostu może być warte ryzyka. „Badanie DNA było moją ostatnią granicą w poszukiwaniu odpowiedzi na moje własne 'nierozwiązywalne’ zagadki zdrowotne” – ujawnia Lekhraj. „Po latach życia z niezdiagnozowanymi nietolerancjami pokarmowymi i objawami autoimmunologicznymi, połączyłam wszystkie brakujące kropki poprzez naukę czytania i interpretowania kodu genetycznego.”

Jej entuzjazm był tak zachęcający, że zdecydowałam się ponownie sięgnąć po witaminy Rootine; tym razem dodając do tego wyniki mojego ostatniego badania krwi. Mam nadzieję, że podwójna moc DNA i panelu krwi pomoże mi pozbyć się nadmiaru tłuszczu i naprawić moje chroniczne zmęczenie. „Technologia przeszła długą drogę w prowadzeniu nas we właściwym kierunku, aby usprawnić optymalizację, ale to nie jest jeszcze takie proste”, Lekhraj mówi mi w mini-epigenetycznej sesji coachingowej. „Prawda jest taka, że jeśli ktoś nie odżywia się prawidłowo dla swojego unikalnego organizmu, to zażycie 'magicznej pigułki’ niczego nie rozwiąże”. Innymi słowy: Prawdopodobnie powinienem ograniczyć White Claw przed złożeniem zamówienia. Prawda boli.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży mody. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.