Cat Zingano rzadko się bała. To coś dla ludzi, którzy nie byli jedynymi dziewczynami w swojej drużynie zapaśniczej w szkole średniej. Dla dziewczyn, które nie skakały, gdy tylko się odważyły. Dla tych, które nie ryzykowały wszystkiego, by osiągnąć marzenie.
Strach był dla innych ludzi.
Ale we wrześniu zeszłego roku Zingano się bała. Bała się, że już nigdy nie będzie sportowcem, którym była na skraju stania się po pokonaniu Mieshy Tate, aby stać się głównym wyzwaniem dla ówczesnej królowej wagi bantamweight UFC Rondy Rousey. Zanim jej kolano eksplodowało. Zanim, jak ludzie tak eufemistycznie to określili, „jej strata.”
Co gorsza, bała się konsekwencji, które towarzyszyłyby temu sukcesowi, którego kiedyś tak bardzo pragnęła, zarówno dla niej, jak i jej rodziny. Zingano bała się, czasami, ciszy – i mrocznych myśli, które im towarzyszyły.
Niektórych rzeczy nigdy nie możesz zapomnieć. Są wyryte w umyśle, takie wspomnienia, które nigdy nie blakną. Ale białe, piaszczyste plaże pomagają. Melodyjne fale pomagają. Brak, przynajmniej tymczasowo, przyjaciół o dobrych intencjach ze smutkiem w oczach pomaga.
Dwa lata po tym, jak policja odkryła ciało jej zrażonego męża, Mauricio, martwego z powodu samobójstwa w wieku 37 lat, Zingano i jej syn, Brayden, byli na plaży, szukając cudu i nowego początku. 13 stycznia 2014 roku wydawało się to niemożliwe. Ale, w jakiś sposób, znaleźli to, czego szukali 8000 mil od wszystkiego, co znali i kochali.
„Tajlandia była idealna. Byłem wokół kultury buddyjskiej i wszyscy tam są szczęśliwi”, powiedział Zingano w Bleacher Report. „Mają tak mało, ale są tak wdzięczni za wszystko, co mają. Jedzenie było czyste, a czas, który spędziłam był dobrze wykorzystany. A mój syn był szczęśliwy i ja byłam szczęśliwa.”
W Tajlandii nikt jej nie znał. Nie byli ludźmi, o których mówiło się szeptem z szacunkiem, obiektami rzutkich, zatroskanych spojrzeń. Nikt nie wiedział o jej kontuzjowanym kolanie; nikt nie pomyślał o tym, żeby trochę wyluzować, podświadomie lub nie. Byli tylko dwoma kolejnymi anonimowymi Amerykanami.
W Tajlandii, Zinganos odnaleźli się ponownie stając się nikim w ogóle.
„Rocznica przyszła i odeszła, a my oddaliśmy jej szacunek”, powiedział Zingano. „I byliśmy w stanie być smutni, ale unplugged. Po prostu nie chciałem leżeć w łóżku w ciemności zimy. To było jak, w porządku, wyjdźmy na zewnątrz i pójdziemy coś zjeść i usiądziemy w pobliżu czystego, pięknego piasku i będziemy wokół uśmiechniętych, szczęśliwych ludzi, którzy nie mają pojęcia kim jesteśmy.
„To było produktywne, wiesz; to był krok we właściwym kierunku, jeśli chodzi o to, co chciałem, aby rocznica była jak kontra po prostu musi być tak smutne i mylące.”
Ona i jej syn znaleźli pokój w Tajlandii – znaleźli też przemoc. Brayden miał swoje pierwsze prawdziwe doświadczenie z muay thai w kraju, z którego wywodzi się ten sport. Cat ponownie połączyła się ze starym trenerem, legendarnym Sakmongkol Sithchuchok, znajomą twarzą w morzu obcych.
To były pierwsze nieśmiałe kroki Zingano z powrotem do świata mieszanych sztuk walki. Po raz pierwszy od jej 14-sekundowej przegranej z Rousey w 2015 roku, po raz pierwszy od prawdziwego przetworzenia straty swojego trenera i partnera, Zingano myślała poważnie o powrocie do Octagonu.
I tym razem, przeciwko Juliannie Penie na UFC 200, była gotowa walczyć dla siebie.
Leister Bowling był najtwardszym dzieciakiem w Lyons High School w Boulder, Colorado. To nie onieśmielało Cathilee Alberta, który podchodził do niego przed swoimi przyjaciółmi i rzucał mu wyzwanie. Jako trzykrotny mistrz, miał coś, czego ona chciała – wiedzę na temat zapasów. I była gotowa przejść przez piekło, aby to zdobyć.
W sali zapaśniczej tego dnia, Bowling złamał Albertowi kość oczodołu, próbując zmusić przyszłą Cat Zingano do rezygnacji. Nie miał pojęcia, z jaką siłą natury miał do czynienia.
„Wiadomość, którą dostałem od niego, podczas gdy on po prostu bił gówno ze mnie, była, człowieku, mam tak wiele do pracy nad”, powiedział Zingano ze śmiechem. „Wiesz, że to nie powinno być tak łatwo dla mnie, aby po prostu być zniszczony jak to teraz. W mojej głowie, podczas gdy dostaję gówno bite ze mnie, robię mentalne notatki.
„Nie zdawałam sobie sprawy, że to, co robił, było próbą psychicznego i fizycznego złamania mnie, żebym nie wróciła. Wzięłam to jako, w porządku, jeśli chcę być na tym samym poziomie co ten facet, to muszę znaleźć sposób, aby nauczyć się, jak być tak dobrym jak on i nie pozwolić, aby takie rzeczy mi się przytrafiły.”
Zingano zrozumiała, że sprawiała, że chłopcy czuli się niekomfortowo. Ale to nie miało zamiaru jej powstrzymać, gdy jej zainteresowanie zostało wzbudzone.
„To tylko tak jakby napędzało ją, by robić to jeszcze bardziej. Kiedy Leister ją uderzył, to był ten przełącznik. Jak 'Naprawdę? Zamierzam udowodnić, że się mylisz. Wszystko we mnie chce udowodnić ci, że należę do ciebie’. I tak się stało,” powiedział przyjaciel z dzieciństwa Bevin Mcleod.
„Ona zawsze była pionierem w ten sposób, rodzajem osoby, która robi rzeczy, o których ludzie mówią jej, że nie może zrobić. Jako dziewczyna, w sporcie dla wszystkich facetów, ludzie mówili jej, że nie może tego zrobić. Więc ona chciała.
„Obserwowałem ją przez całą szkołę średnią i myślałem, że jest szalona. Ale ona była naprawdę zaangażowana w to. To był rodzaj par dla kursu bycia przyjaciółmi z nią. Miałeś zamiar zobaczyć ją próbuje rzeczy, które dostał ją zranić. Miała tak wiele kontuzji i operacji. To naprawdę nie wyróżniało się dla mnie jako coś więcej niż normalne życie Cathilee.”
W końcu, Zingano wygrała Bowling nad i dwie stały się przyjaciółkami na całe życie. Trudno było, po tym wszystkim, nie być pod wrażeniem. Wrestling dał jej cel i, na 130 i 135 funtów, ona odwrócił wiele głów w tym, co zawsze było all-boys klub. Po drodze zbudowała konkurencyjną bazę, która dobrze jej służyła, gdy jej dorosłe życie wzięło dziwny zwrot w profesjonalne fistaszki.
„Wrestling był najtrudniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłem”, powiedział Zingano. „Wiem, jakie to uczucie po stronie odbierającej, więc to jest to, co próbuję zrobić ludziom, z którymi się mierzę, to naśladowanie tego uczucia. Ale, ponieważ moi przeciwnicy nie przeszli przez to lub większość z nich nie przeszła przez to, nie wiedzą.
„Znam dźwięki, które wydają, gdy zbliżają się do złamania. Znam sposoby, w jakie oddychają. Znam mechanikę ciała kogoś, kto po prostu chce się wydostać. Nawet wtedy, gdy jeszcze nie zdają sobie z tego sprawy.”
Przedpłacone lekcje jiu-jitsu zostały zakupione dla jej ukochanego z liceum. Ale oboje zerwali, a Cat nie wierzyła w to, by rzeczy się marnowały. W ten sposób, w 2007 roku, po latach spędzonych poza matą, Zingano odnalazła się ponownie w grapplingu. Jest to również jak, wkrótce potem, znalazła się w miłości.
„Mauricio był tak imponujący. Silny i wykwalifikowany i zabawny,” wspomina Zingano. „I jiu-jitsu było czymś, w co mogłam się rzucić, tak jak miałam z zapasami.”
Jej doświadczenie zapaśnicze służyło jej dobrze w tym nowym świecie. Pojawiły się trofea i zwycięstwa w turniejach. Później profesjonalne walki w klatce. Wszystko po to, by go zadowolić. Wkrótce wygrane zaczęły się piętrzyć.
„Ta dziewczyna po prostu obiła mi tyłek. Nigdy nie miałem tak opuchniętej twarzy i posiniaczonego ciała, jak po tej walce. I do dziś nie mam” – powiedziała mistrzyni Invicta w wadze 125 funtów Barb Honchak. „Jej siła, zwinność i zdolność do improwizacji i wymyślania rzeczy w locie są niesamowite. Ona ma tak niesamowitą świadomość ciała z wszystkich jej lat walki i grapplingu, że może wyciągnąć niesamowite rzeczy.
„Ona robi ten suplex – pamiętam jak oglądałam wideo z nią przed naszą walką, jak robiła to Mauricio na treningu i mówiłam moim trenerom, że nigdy by mi tego nie zrobiła. A potem ona to zrobiła i byłem jak 'dang’. I od tego czasu zrobiła to kilka razy w oktagonie. Ona ma ten niesamowity atletyzm, który pozwala jej robić takie rzeczy. Tylko ułamek tego może być nauczony.”
Honchak znalazła się wciągnięta w orbitę Zinganos, trenując z Cat i jej drużyną w ciągu dnia, podczas gdy w nocy spała na ich kanapie.
„Na początku było dobrze,” powiedziała Honchak. „Oboje byli szczęśliwi i bardzo zakochani. A potem wszystko się zmieniło. Poszłabym tam i zobaczyłabym zmiany w nich. Cat przeszła od bycia super szczęśliwą, bąbelkową i figlarną do bycia wyraźnie zestresowaną i ospałą, prawie do punktu katatonii czasami.”
Zingano wciąż uczyła się od swojego trenera, którym był jej mąż. Wiele z tych lekcji było fizycznych, w tym Mauricio narożnik Cat w ringu bokserskim i walenie na nią, aż płakała. Uczył twardości i tworzył rodzaj komfortu z przemocą, którego potrzebuje wojownik, aby odnieść sukces. Ale podwójne kapelusze, w czasie, zaczął nosić na pary.
„To jest trudne. Ponieważ musisz patrzeć na swojego trenera jak na sierżanta lub szefa,” powiedział Honchak. „Nie jako ktoś, z kim możesz się nie zgadzać. A kiedy wracasz do domu, chcę wczołgać się do łóżka i po prostu być osobą i być z moją rodziną. Nie chcę być wojownikiem przez te godziny. To jest naprawdę trudna rzecz do zrobienia, gdy twój trener jest twoją rodziną.”
Z Mauricio, coaching nigdy się nie zatrzymał. Nie przy kolacji, nie w nocy przed snem. Nigdy. A wyniki mówiły same za siebie, przynajmniej w jego umyśle. Zingano, która szybko dodała różnorodne umiejętności do swojej bazy zapaśniczej, stała się jedną z najlepszych kobiet walczących na świecie.
W kwietniu 2013 roku, upsetowa wygrana nad Tate ostemplowała bilet Zingano do wielkiego czasu. Pierwsza mama, która kiedykolwiek postawiła stopę w oktagonie UFC, zdobyła miejsce naprzeciwko Rousey w reality show The Ultimate Fighter i możliwość walki o mistrzostwo świata.
„O wiele łatwiej jest pokonać dupę”, powiedziała Zingano o Tate, jednej z niewielu osób, które można uzyskać, aby powiedziała złe słowo o niej. „Podczas walki był moment, w którym niepotrzebnie odepchnęła się od mojej twarzy, gdy wstawała. Zrobiła wiele rzeczy, aby wpłynąć na ten występ.
„Jednak powiem, że czuję, że to najgorszy występ, jaki kiedykolwiek miałam. Wiesz, że to pierwsze dwie rundy, które kiedykolwiek przegrałam. To było naprawdę upokarzające. Zdecydowanie pokazało mi to, jak chcę, żeby wyglądał mój umysł, kiedy jestem w tych walkach. To zdecydowanie pokazało mi, jak chcę, aby moje życie osobiste było w tych walkach.”
W życiu zawodowym awansowała na szczyt góry. Ale gdy jej kariera zawodnicza rozkwitała, związek Zinganosów się rozpadał.
„Mauricio był niewiarygodnie kontrolujący,” powiedziała Mcleod. „Jego ogromną uwagę skupiały pieniądze i praca. Nie było dla nich oddzielenia między pracą a domem. Był jej trenerem; był jej szefem; był jej mężem; był ojcem jej syna. Nie mieli żadnego czasu osobno. On kontrolował finanse; on kontrolował media społecznościowe. Jej harmonogram. Wszystko.”
Dewastująca kontuzja kolana zaledwie miesiąc po walce z Tate pogorszyła złą sytuację. Kosztowało ją to rok kariery i szansę na tytuł. Wkrótce jednak, nie było to nic więcej niż tylko myślenie poboczne. 13 stycznia 2014 roku, jej zrażony mąż, Mauricio, popełnił samobójstwo. Życie, jakie znała, było skończone.
„Była w rozsypce,” powiedział Honchak. „Nie wiedziała, która droga jest w górę. Była zagubiona. To było dla niej szokiem. Nawet nie wiem, jak to opisać. Jej świat stanął do góry nogami, do tyłu i na boki, wszystko w tym samym czasie. Straciła wszystko, co znała.
„Kiedy tam dotarłem, była w stanie, w którym wciąż nie do końca akceptowała to, co się stało. Rzeczywistość jeszcze nie dotarła do niej. W tym samym czasie, musiała poradzić sobie z kostnicą i kwestiami prawnymi i wszystkim, co dzieje się, gdy ktoś w twojej rodzinie umiera.”
Nie wiedząc, co jeszcze zrobić, Zingano zwróciła się do jedynej rzeczy, którą miała nadzieję, że może zobaczyć ją przez burzę-konsekwencji i struktury sportu.
„W pewnym momencie, powrót tam i nie pozwalając, aby okoliczności tego, co mi się przytrafiło, definiowały mnie, był celem,” powiedziała Zingano. „Potrzebowałem walczyć jeszcze raz, ponieważ nie chciałem, aby to, co mi się stało, było powodem, dla którego nigdy więcej tam nie wejdę.”
Osiem miesięcy później, była z powrotem w klatce przeciwko koledze pretendentowi Amandzie Nunes.
„Cat przeszła przez dwie naprawdę przerażające rzeczy”, powiedział trener siły i kondycji Loren Landow. „Przeszła przez poważną kontuzję, a następnie niewyobrażalną śmierć jej męża. Tak jak każdy, była zdruzgotana. 'Dlaczego to się dzieje?’ Ale szybko przestawiła przełącznik, który powiedział 'Nie mogę siedzieć tutaj i użalać się nad sobą. Muszę pozbierać kawałki i zacząć układać wszystko z powrotem.’
„To, co zrobiła, to wróciła do tego, na czym się znała – do swojego treningu. I to pozwoliło jej uporać się z problemami życiowymi, które miała. Tak trudne jak to było, pomogło jej to dać stabilność, której naprawdę szukała.”
Przez pięć minut szybki powrót wyglądał jak bardzo zły pomysł. Nunes obijała Zingano, momentami do tego stopnia, że wydawało się, że walka może zostać przerwana. Zamiast tego, była najlepsza pretendentka podniosła się i przerwała walkę brutalnymi łokciami w trzeciej odsłonie, aby utrzymać swój niepokonany rekord.
Po raz pierwszy wygrała walkę bez Mauricio w swoim narożniku. Udowodniła, że może to zrobić sama. Ale w tym momencie chwały, znalazła sobie kogoś, z kim mogłaby ją dzielić.
„Mauricio zawsze wchodził do klatki i podnosił ją po walce,” powiedział Honchak. „Ona biegła do niego, on biegł do niej i podnosił ją…Jej główni trenerzy wchodzili i nie podnosili jej. Chyba nawet krzyknąłem, 'musicie ją podnieść!’. I nie zrobili tego.
„I mogłem zobaczyć, jak rozglądała się zastanawiając się, 'kto mnie podniesie?’ Wtedy uderzyło ją, że go tam nie było. Ale myślę, że zdała sobie również sprawę, że robiła to bez niego. I mogła to zrobić bez niego. To był moment definiujący. Mogła zostać w sporcie i walczyć dla siebie, a nie dla niego.”
To był, w dziwny sposób, bardzo prywatny moment. Obcy ludzie, miliony z nich, obserwowali z podziwem jak Zingano pracowała przez 17 miesięcy goryczy, frustracji i żalu.
„Obserwuj jej ekspresję zaraz po tym jak wywołali walkę, to był dla niej bardzo katarktyczny moment,” powiedział Landow. „Wszystkie te uczucia, które się nagromadziły, wszystko, z czym sobie poradziła, to był ogromny wysyp emocji. Nie chodzi tylko o dreszczyk zwycięstwa. Było w tym coś większego.”
Zingano przeszła przez półtora roku piekła, aby znaleźć się z powrotem tam, gdzie zaczynała – jako najlepsza pretendentka w kategorii bantamweight. Ale emocjonalne blizny po samobójstwie Mauricio nie pokryły się strupami tak łatwo. Ani, jak się okazuje, bicie od Nunes.
„Cała ta pierwsza runda, po prostu dostałam moją głowę,” powiedziała Zingano. „Miałem zawroty głowy; nie mogłem być w świetle przez miesiąc. I umieścić na jak 30 funtów, ponieważ moja przysadka mózgowa dostał zapukał wokół i moje hormony były wszystkie przykręcone. I had never been hit like that in a fight.
„You know, it really freaked me out because it was like, man, I am my son’s only parent. Jeśli mam wszystko spieprzone i nie mogę prowadzić samochodu i nie mogę pracować i powiedzieć, że ta kontuzja jest tak poważna, że nie mogę już walczyć… co jeśli jestem niezdolny do tego? Nie mogę dojść do punktu, w którym mój mózg jest grzybem i ledwo mogę mówić, ponieważ życie mojego syna zależy od mojego zdrowia.”
Doubts lingered-and so did a fight with Rousey for the coveted UFC title. Ale była to walka z twistem. Od śmierci ojca, Rousey stała się ulubioną zawodniczką jej syna. Mistrz UFC również, okazało się, stracił rodzica do samobójstwa.
„Kiedy to się stało do mnie i mojego syna, pamiętam myśląc o niej później i będąc jak, f–k, jak co jej mama przeszła przez? Co ona przeszła? To był jej tata. Ona jest taka sama jak mój syn. Jej mama? To tak jak ja,” powiedziała Zingano. „Kiedy usłyszałam to o Rondzie, było mi jej żal, wiesz? I to było jak, człowieku, to dlatego ona jest taka twarda. Bo takie rzeczy cię złamią albo uczynią cię silniejszym.”
Pędzona przez dumę, potrzebę i zaciekłą pewność siebie, Zingano wzięła walkę z Rousey pomimo emocjonalnych i fizycznych blizn.
„Kontuzja, utrata męża, utrata trenera, utrata obozu, szkoły, kolegów z drużyny…było tak wiele zmian,” powiedziała Zingano. „Walka, którą miałam z Amandą, zostawiła mnie naprawdę zranioną. Ale UFC było gotowe na tę walkę, by do niej doszło. A ja myślę w ten sposób, że nie obchodzi mnie to, że jestem kontuzjowana. Mimo tego wszystkiego i tak pójdę wygrać tę walkę. Taki już jestem uparty. I naprawdę myślałem, że przejdę przez tę walkę, a potem zrobię sobie przerwę. Poszłabym wygrać tę walkę, byłabym mistrzynią świata i byłoby po wszystkim.”
Nie wyszło to na dobre. W ciągu zaledwie 14 sekund Zingano stukała o matę. A potem zniknęła z twarzy mapy MMA.
„Żałuję, że nie wygrałam. Chciałam tej wygranej. Myślałam, że wygram, ale wiecie, że tak się nie stało” – powiedziała Zingano. „I teraz, gdy patrzę na to obiektywnie, czy byłby to dla mnie dobry czas na bycie mistrzynią? Nie sądzę, że by tak było, ani dla mnie, ani dla mojego syna. Czy chcę być mistrzem? Do diabła, tak. Ale czy miałem wszystko, czego potrzeba, by całkowicie i bez reszty oddać się tej odpowiedzialności? Szczerze mówiąc, prawdopodobnie nie.”
Tajlandia pomogła. Ale, po raz kolejny, to Tate zainspirowała Zingano do znalezienia pragnienia, aby powrócić do aktywnej konkurencji. Oglądając walki z przyjaciółką z czasów zapaśniczych, Randi Miller, Zingano zdała sobie sprawę, po raz pierwszy od walki z Rousey, że była gotowa, aby ponownie zrobić to, co robi najlepiej.
„Holly i Miesha walczyły, i nie wiem, co to było w tej walce, ale kiedy oglądałem ich walkę, wiesz, zanim któraś z osób wygrała, byłem po prostu jak, to jest poziom, na którym jestem”, powiedział Zingano. „To jest miejsce, w którym powinnam być. Chcę tam wrócić. Chcę walczyć z tymi dziewczynami. Wiem, że jestem lepsza od obu z nich. Wiem, że mam wszystko, czego potrzeba, aby wyjść i pokonać obie z nich.
„Dla mnie, aby walczyć w sposób, w jaki jestem zdolna, jak potrzebowałam być podekscytowana, potrzebowałam chcieć tam być. I czuję, że przez długi czas, straciłem to. Chciałem być podekscytowany, chciałem mieć ten głód, żeby tam wrócić i zastanawiałem się i czekałem, czy ten głód kiedykolwiek powróci. I coś w oglądaniu tych walk tej nocy, byłem natychmiast głodny i podekscytowany.”
Był tylko jeden problem. Albo, bardziej dokładnie, 40 problemów – jej waga. Profesjonalna walka o nagrodę musi zmierzyć się z surowym limitem. I Zingano nie była nigdzie blisko niego.
„Uraz głowy dał mi problemy hormonalne, które mieszają się z twoją energią, mieszają się z twoją wagą. Doszłam do 175 funtów,” powiedziała. „Nigdy w życiu tak nie ważyłam. Jak, kiedy byłem w ciąży z dzieckiem, dziewięć miesięcy ciąży, nie byłem tak ciężki. Wiesz i całe moje życie byłem chudy i rodzaj jacked.
„Mogłem jeść sałatę i wodę, a ja wciąż nie tracił na wadze. Czułam się zmęczona, byłam przygnębiona i nie mogłam spać. Nie mogłam myśleć prawidłowo; wszystko było wyłączone. Poszłam do tych wszystkich lekarzy w Kolorado, a oni patrzyli na moje wyniki krwi i mówili mi: „Twoje hormony są spieprzone”. Ale rzeczy, które musisz brać, żeby to naprawić, to zakazane substancje. A to oznaczałoby, że musiałabym je brać i odstawić na moje walki, co spowodowałoby, że znów czułabym się jak gówno, a nie chcesz walczyć czując się jak gówno.”
Ale połączenie odpoczynku, zarówno fizycznego, jak i emocjonalnego, pomogło. Tak samo jak jej nowy zespół w Alliance MMA w San Diego w Kalifornii, który pracował przez podobny problem z innym zawodnikiem. Teraz, z jej powrotem w odległości zaledwie jednego dnia, Zingano w końcu zaczyna czuć się znowu jak ona sama.
„Nigdy nie przestałam trenować. Wiesz, że przestałam walczyć. Kiedy byłam kontuzjowana, kiedy straciłam męża, przestałam, kiedy potrzebowałam przerwy. Ale nigdy nie przestałam trenować, bo trening jest moją terapią” – powiedziała Zingano. „Cały czas się poprawiałam. Trenowałam bez przerwy tak jak te dziewczyny, które kontynuowały walkę. Wiem, że w oczach fanów nie było mnie w telewizji, a program toczył się dalej beze mnie. Ale ja nie przestałam pracować w kierunku moich celów. I never have.
„I’ve had this struggle with trying to figure out what’s more important to me-rematching and avenging my loss to Ronda or going and getting that belt. Nie mogę się zdecydować. Ale fakt, że moje cele są nadal ustawione tak wysoko, oznacza to, że nadal tego chcę.
„I to jest szalone dla mnie i to jest niesamowite dla mnie. Zajebiste jest uświadomienie sobie, że po raz kolejny jestem bardziej drapieżnikiem niż ofiarą.”
Jonathan Snowden zajmuje się sportami walki dla Bleacher Report.