1. Richard Whately zauważył w 1831 roku, że indukcja może być stwierdzona jako sylogizm ze stłumioną uniwersalną przesłanką główną, która brzmi zasadniczo: „to, co należy do jednostki lub jednostek, które zbadaliśmy, należy do całej klasy, do której się zaliczają”. Ten wpływowy tekst doprowadził wielu wczesnych logików (np. Johna Stuarta Milla) do błędnego myślenia, że logika indukcyjna może być w jakiś sposób przekształcona w rozumowanie demonstracyjne. Po wydaniu przez George’a Henrika von Wrighta A Treatise on Induction and Probability (1951, Abingdon, Oxon: Routledge, 2003. doi: 10.4324/9781315823157) logicy porzucili ten program.
W ostatnim ruchu logiki nieformalnej istnieje pewna kontrowersja co do tego, czy argumenty przewodzące, abdukcyjne, analogiczne, wiarygodne i inne mogą być klasyfikowane jako indukcyjne lub dedukcyjne. Argumenty przewodzące, abdukcyjne i analogiczne w kursie są interpretowane i rekonstruowane jako argumenty indukcyjne.
A conductive argument jest złożonym argumentem, który dostarcza przesłanek, które oddzielnie dostarczają dowodu na wniosek – każda z nich jest niezależnie istotna dla wniosku. Argumenty przewodzące mogą również dostarczać dowodów za i przeciw wnioskowi (jak w ocenach lub decyzjach).
Abdukcyjny argument jest procesem wyboru hipotez, które najlepiej wyjaśniają stan rzeczy bardzo podobnie jak wnioskowanie do najlepszego wyjaśnienia.
Argument analogiczny określa, że zdarzenia lub podmioty podobne pod kilkoma względami są prawdopodobnie podobne również pod innymi względami. Zob. np. Yun Xie, „Conductive Argument as a Mode of Strategic Maneuvering,” Informal Logic 37 nr 1 (styczeń, 2017), 2-22. doi: 10.22329/il.v37i1.4696 I Bruce N. Waller, „Classifying and Analyzing Analogies” Informal Logic 21 nr 3 (jesień 2001), 199-218. 10.22329/il.v21i3.2246
2. Bryan Skyrms, Choice and Chance: An Introduction to Inductive Logic (Dickenson, 1975), 6-7.
Niektórzy logicy argumentują, że wszystkie argumenty są wyłącznie albo dedukcyjne, albo indukcyjne i nie ma innych rodzajów. Twierdzą oni również, że argumenty dedukcyjne mogą być oceniane tylko według standardów dedukcyjnych, a argumenty indukcyjne mogą być oceniane tylko według standardów indukcyjnych.
Stephen Barker argumentuje:
„Nasza definicja dedukcji musi odnosić się do tego, co mówca twierdzi, jeśli ma nam pozwolić na rozróżnienie pomiędzy nieważnymi dedukcjami i nie-dedukcjami.”Z jednej strony, w przypadku rozumowań monotonicznych definicja Barkera sprawia, że ogon merda psem, ponieważ w tym ujęciu rozróżnienie między dwoma rodzajami argumentów zależy od arbitralnego czynnika psychologicznego, jakim jest rodzaj argumentu, który ktoś deklaruje, że jest, a nie od natury czy charakteru samego argumentu. W ujęciu Barkera (i wielu obecnych poglądów podręcznikowych) twierdzenie mówcy określa, czy argument jest dedukcyjny czy indukcyjny, niezależnie od struktury samego argumentu.
Barker wyjaśnia to rozróżnienie z dialogicznego punktu widzenia:
„Przypuśćmy, że ktoś argumentuje: 'Wszyscy wegetarianie są herbaciarzami, a on jest herbaciarzem, więc myślę, że jest wegetarianinem.’ Czy to wnioskowanie jest definitywnie nieuprawnioną dedukcją, czy też indukcją, która może być logicznie uprawniona? Nie możemy zdecydować bez rozważenia, czy mówiący twierdzi, że jego wniosek jest ściśle zagwarantowany przez przesłanki (w takim przypadku wnioskowanie jest błędną dedukcją), czy tylko twierdzi, że przesłanki dostarczają prawdziwych powodów, aby wierzyć we wniosek (w takim przypadku wnioskowanie jest indukcją, która w odpowiednim kontekście może być uprawniona).”
Według Barkera nieważna dedukcja nie może być uznana za słabą indukcję, ponieważ dla niego dedukcja i indukcja są wykluczającymi się formami argumentacji.Jest to popularny pogląd, ale w tych notatkach nie podążamy za tym poglądem. Trudy Govier zauważa:
„Jeśli intencje argumentujących mają stanowić podstawę dla rozróżnienia między argumentami dedukcyjnymi i indukcyjnymi, które będzie w czymkolwiek podobne do tradycyjnego, argumentujący ci będą musieli formułować swoje intencje ze znajomością różnicy między logicznym i empirycznym powiązaniem oraz rozróżnienia między rozważaniami na temat prawdy i rozważaniami na temat ważności.”
Ten punkt jest oczywisty dla rozumowań monotonicznych, gdzie argumenty są oceniane niezależnie od twierdzeń (1) osoby, która je głosi lub gdy (2) argumenty są oceniane w kategoriach zasady dobroczynności. Nawet w przypadku rozumowania dialogicznego intencja mówcy nie powinna determinować rozróżnienia między argumentami indukcyjnymi i indukcyjnymi, ponieważ niewielu mówców jest poinformowanych o różnicach epistemologicznych na samym początku.
3. „Intentional account” nazwany przez Roberta Wachbrita, „A Note on the Difference Between Deduction and Induction”, Philosophy & Rhetoric 29 no. 2 (1996), 168. doi: 10.2307/40237896 (doi link not activated 2020.06.13)
4. Bertrand Russell, The Analysis of Mind (London: George Allen & Unwin, 1921), 40.
5. Herbert Spencer, Education: Intellectual, Moral and Physical (New York: D. Appleton, 1860), 45-46.
7. Argumenty w statystyce i teorii prawdopodobieństwa są matematycznymi idealizacjami i są uważane za wnioskowanie dedukcyjne, ponieważ ich prawdopodobne wnioski są logicznie powiązane z ich prawdopodobnymi przesłankami za pomocą „definicji opartych na regułach”.”
W konsekwencji, nawet jeśli przesłanki i wnioski tych argumentów są tylko prawdopodobne, probabilistyczny wniosek koniecznie wynika z prawdy probabilistycznych przesłanek. Twierdzi się, że samo wnioskowanie jest pewne ze względu na prawdziwość przesłanek.
W poprawnym argumencie dedukcyjnym wniosek musi być prawdziwy, jeśli przesłanki są prawdziwe. Właściwym opisem wartości prawdy wniosku ważnego argumentu statystycznego jest to, że wynik statystyczny jest prawdziwy, jeśli przesłanki są prawdziwe. Prawdziwość wartości prawdopodobieństwa ustalonej we wniosku jest pewna, biorąc pod uwagę prawdziwość danych podanych w przesłankach.
8. Argument indukcyjny jest sugerowany przez to badanie: Aris P. Agouridis, Moses S. Elisaf, Devaki R. Nair, and Dimitri P. Mikhailidis, „Ear Lobe Crease: A Marker of Coronary Artery Disease?” Archives of Medical Science 11 no. 6 (December 10, 2015) 1145-1155. doi: 10.5114/aoms.2015.56340>
9. Friedrich Schlegel, Wykłady z historii literatury: Ancient and Modern trans. Henry G. Bohn (London: George Bell & Sons, 1880), 34.
10. R. Schoeny i W. Farland, „hDetermination of Relative Rodent-Human Interspecies Sensitivities to Chemical Carcinogens/Mutagens,” Research to Improve Health Risk Assessments (Washington, D.C.: U.S. Environmental Protection Agency, 1990), Appendix D, 44.
11.Foreign Agriculture Circular (Washington D.C.: U.S. Department of Agriculture, 5 nr 64 (November, 1964), 4.
12. Ten opis indukcji opisuje najbardziej rozpowszechniony opis: indukcja przez niepełne wyliczenie.
13. John Wesley, „10 Ways to Improve Your Mind by Reading the Classics”, Pick the Brain: Grow Yourself (20 czerwca 2007).
14. Zaadaptowane z Nikko Schaff, „Letters: Let the Inventors Speak,” Economist 460 nr 8820 (26 stycznia 2013), 16.
15. James Ramsay, „Dawkins and Religion”, The Times Literary Supplement 5417 (26 stycznia 2007), 6.
16. Historycznie, od czasów Arystotelesa, rozróżnienie między dedukcją a indukcją, mniej lub bardziej, zostało opisane jako:
„edukcja polega na przechodzeniu od prawd bardziej ogólnych do mniej ogólnych; indukcja jest przeciwstawnym procesem od prawd mniej do bardziej ogólnych.”
Pogląd ten pozostaje popularny i rozróżnia poprawnie wiele argumentów. Jednakże, ponieważ ta charakterystyka nie jest prawdziwa we wszystkich przypadkach tych argumentów, to rozróżnienie nie jest już uważane za poprawne w dyscyplinie logiki.
William Whewell był być może najwcześniejszym filozofem, który zgłosił poprawkę do poglądu, że indukcję można zdefiniować jako proces rozumowania od konkretnych stwierdzeń do uogólnienia. W swoich pismach wyjaśnia on, że indukcja wymaga czegoś więcej niż tylko uogólnienia na podstawie wyliczenia faktów. Już w 1831 roku sugeruje, że fakty muszą być połączone przez uznanie nowej ogólności relacji między faktami poprzez zastosowanie tej ogólnej relacji do każdego z faktów. Zob. zwłaszcza William Whewell, The Mechanical Euclid (Cambridge: J. and J.J. Deighton, 1837), 173-175; The Philosophy of the Inductive Sciences, t. 2 (London: J.W. Parker and Sons, 1840), 214; On the Philosophy of Discovery (London: John W. Parker and Son, 1860), 254.
17. Zauważmy, że gdyby ten argument potraktować jako sylogizm (co będzie badane w dalszej części kursu), zostałby on uznany za nieważny argument dedukcyjny. Ważny argument dedukcyjny ma swoją konkluzję wynikającą z konieczności; kiedy konkluzja nie wynika logicznie, jak w przykładzie „wielkich filozofów greckich”, nadal istnieje jakiś mały dowód na prawdziwość konkluzji, więc argument może być oceniony jako wyjątkowo słaby argument indukcyjny.
Bez względu na to, jakie nazwy klas (tj. bez względu na to, jakie podmioty i predykaty) zostaną podstawione do formy lub struktury gramatycznej tego argumentu (zakładając, że same stwierdzenia nie są w jakimś sensie tautologiczne), nigdy nie mógłby on być poprawnym argumentem dedukcyjnym – nawet wtedy, gdy wszystkie stwierdzenia w nim zawarte są prawdziwe.
18. P.F. Strawson odróżnia to, co partykularne, od tego, co ogólne w ten sposób:
„Kiedy odnosimy się do rzeczy ogólnych, abstrahujemy od ich rzeczywistego rozmieszczenia i granic, jeśli je mają, czego nie możemy zrobić, kiedy odnosimy się do rzeczy partykularnych. Stąd, w przypadku rzeczy ogólnych, znaczenie wystarcza, aby określić odniesienie. I z tym związana jest tendencja, w sumie dominująca, do przypisywania wyższej realności rzeczom szczegółowym. Znaczenie nie wystarcza w ich przypadku do określenia odniesienia ich desygnatów; niezbędny jest dodatkowy, kontekstowy element. …
So general things may have instances, while particular things may not.”
P.F. Strawson, „Particular and General,” Proceedings of the Aristotelian Society New Series 54 no. 1 (1953-1954), 260. Również przez JStor (bezpłatny dostęp po rejestracji).
19. Bryan Skyrms, Choice and Chance: An Introduction to Inductive Logic (Dickenson, 1975), 7.
20. Zaadaptowane z Hermann Hesse, Demian (Berlin: S. Fischer, 1925), 157.
21. Mortimer J. Adler, How to Read a Book (New York: Simon and Schuster: 1940), 89.
22. Marcus Tullius Cicero, Old Age in Letters of Marcus Tullius Cicero with his Treatises on Friendship and Old Age and Letters of Gaius Plinius Caecilius Secundus,trans. E.E. Shuckburgh i William Melmoth, Harvard Classics, t. 9 (P.F. Collier & Son, 1909), 35.
.