Mike Chiappetta, mój osobisty ulubiony reporter MMA, ujawnił dzisiaj wiadomość, że Fedor Emelianenko ożenił się po raz drugi w Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej w małym miasteczku Stary Oskol gdzie mieszka. Jego pierwsza żona Oksana i on sam rozwiedli się w 2006 roku, a teraz poślubił swoją ukochaną z rodzinnego miasta.
Wesela, rodzina, dzieci i zwierzęta to moje ulubione rzeczy w życiu. Doprowadzam ludzi do szaleństwa niekończącym się pytaniem o te tematy. Nazwijcie to wścibstwem lub byciem sentymentalnym starym głupcem, żaden z tych opisów mi nie przeszkadza.
Więc podczas gdy inni zainteresowani MMA zastanawiają się nad wpływem ślubu na zbliżającą się walkę Feodora z Brettem „the Grim Reaper” Rogersem. Pozostaje mi życzyć sobie, abym mógł zobaczyć zdjęcia ślubne z pierwszej i drugiej ceremonii, jak również wszystkie soczyste szczegóły dotyczące każdej z nich.
Dana White, oczywiście, może być po stronie Mike’a i zastanawiać się, nie, mieć nadzieję, że małżeństwo w jakiś sposób zmieni bieg historii i będzie w stanie podnieść Fedora na duchu, jeśli nie uda mu się pokonać Rogersa, kiedy spotkają się w nadchodzącej walce 7 listopada. 7 walki.
Możliwe jest, że niedawna zmiana stanu cywilnego może zachwiać postanowieniem Fedora o pozostaniu w Strikeforce i M-1, chociaż myślę, że wątpliwe jest, aby ponownie rozważył dołączenie do UFC, jeśli przegra walkę.
Mam nadzieję, że Marina będzie wspierać swojego mężczyznę w jego karierze i upewni się, że nadal będzie trenował z taką samą pasją jak wcześniej. Lubię uważać małżeństwo za siłę stabilizującą dla fightera, który nie czuje już potrzeby szukania kogoś, kto go dopełni.
(Tak, jestem wielkim romantykiem i wciąż mam nadzieję, że GSP zadzwoni do mnie z prośbą o związanie się z jedną z naszych wspólnych fanek, które mam na oku tylko w tym celu.)
Poznając matkę Fedora, która wygląda jak urocza kobieta, z którą chciałbym się kiedyś spotkać (mimo, że to było przez wideo za pierwszym razem kiedy ją „spotkałem”), mam teraz nadzieję na podobne „spotkanie” z Mariną wkrótce.
Nie wiem jak bardzo pomaga „spotkanie” z rodziną fighterów, których tak podziwiam, jest to coś co bardzo lubię. Bez względu na to czy daje to jakiś wgląd w zawodnika czy nie, oferuje przyjemną rozrywkę dla starej kobiety takiej jak ja, która czuje się jakby „znała” ludzi, których spotyka w internecie.
Moja opinia na temat ślubu Fedora i Mariny jest taka, że uczyni to ich oboje silniejszymi, więc nie licz swoich kurczaków Dana, myślę, że Fedor nadal ma swoje kaczki w rzędzie.