Shellfish for sale in the Tai Po market in Hong Kong on January 29. Wielu klientów przychodzi na ten rynek, aby kupić żywe owoce morza. Jason Beaubien/NPR hide caption
toggle caption
Jason Beaubien/NPR
Skorupiaki na sprzedaż na rynku Tai Po w Hongkongu 29 stycznia. Wielu klientów przychodzi na ten rynek, aby kupić żywe owoce morza.
Jason Beaubien/NPR
„Mokry rynek” w Wuhan, w Chinach, zbiera cięgi jako prawdopodobne źródło obecnej epidemii koronawirusa, która przetacza się przez cały świat.
Pacjenci, którzy zachorowali pod koniec grudnia, wszyscy mieli powiązania z targiem owoców morza Huanan w Wuhan w Chinach. Kompleks straganów sprzedających żywe ryby, mięso i dzikie zwierzęta jest znany w tym regionie jako „mokry rynek”. Naukowcy uważają, że nowy wirus prawdopodobnie zmutował z koronawirusa powszechne u zwierząt i przeskoczył do ludzi w Wuhan bazar.
Zwiedziłem Tai Po mokry rynek w Hongkongu, i to jest dość oczywiste, dlaczego termin „mokry” jest używany. Żywe ryby w otwartych kadziach rozbryzgują wodę po całej podłodze. Blaty straganów są czerwone od krwi, ponieważ ryby są patroszone i filetowane na oczach klientów. Żywe żółwie i skorupiaki wspinają się na siebie w skrzynkach. Topniejący lód powiększa błoto pośniegowe na podłodze. Jest tam mnóstwo wody, krwi, rybich łusek i kurzych jelit. Things are wet.
Scenes From The Shekou 'Wet Market’ In Shenzhen, China
-
Hide captionWet markets really are wet – as shown by the floor by a seafood vendor’s stand in the Shekou market in the southern coastal city of Shenzhen, China.Previous NextLaurel Chor dla NPR
-
Hide captionRzeźnik kroi surową kaczkę.Previous NextLaurel Chor for NPR
-
Hide captionZakupy na targu 25 stycznia.Previous NextLaurel Chor for NPR
-
Hide captionA turtle pokes his snout through a net.Previous NextLaurel Chor for NPR
-
Hide captionTurtles are among the live animals for sale.Previous NextLaurel Chor for NPR
-
Hide captionRaw pork is on the selling block.Previous NextLaurel Chor for NPR
-
Hide captionWielu klientów nosi maski na twarz.Previous NextLaurel Chor for NPR
-
Hide captionMarket aisles.Previous NextLaurel Chor for NPR
-
Hide captionA cat naps in front of a store next to the wet market.Previous NextLaurel Chor for NPR
1 z 9
i View slideshow
Na targu Tai Po kobieta, która prowadzi stoisko z małżami – chce podać tylko swoje nazwisko jako pani Wong – mówi, że ludzie obwiniają mokre targi za rozprzestrzenianie chorób. Ale ona mówi, że to nie jest sprawiedliwe. Podobnie jak wszyscy inni na rynku. Wong nosi chirurgiczną maskę na twarzy z powodu epidemii koronawirusa. Słyszała o powiązaniach między mokrym rynkiem w Wuhan, w Chinach, a koronawirusem, ale nie sądzi, że coś takiego mogłoby się zdarzyć w Hongkongu.
„Na rynkach w Hongkongu jest o wiele czyściej. To jest tak różne od tego, co dzieje się w Chinach kontynentalnych,” mówi. „Kiedy jadę do Chin kontynentalnych i próbuję coś zjeść, martwię się o to, co jest w jedzeniu.”
Mimo to, ten rodzaj rynku nie jest tylko zjawiskiem azjatyckim. Istnieją podobne rynki na całym świecie – miejsca, gdzie ryby, drób i inne zwierzęta są ubijane i rzeźne bezpośrednio na miejscu.
Ale badacze chorób odzwierzęcych – chorób, które przeskakują ze zwierząt na ludzi – wskazują mokre rynki w Chinach kontynentalnych jako szczególnie problematyczne z kilku powodów. Po pierwsze, rynki te często mają wiele różnych rodzajów zwierząt – niektóre dzikie, niektóre udomowione, ale niekoniecznie rodzime dla tej części Azji. Według biologa Kevina Olivala, wiceprezesa ds. badań w EcoHealth Alliance, stres związany z przetrzymywaniem zwierząt na tych chaotycznych targach osłabia ich układy odpornościowe i tworzy środowisko, w którym wirusy z różnych gatunków mogą się mieszać, wymieniać fragmenty kodu genetycznego i rozprzestrzeniać się z jednego gatunku na drugi. Kiedy to się dzieje, od czasu do czasu nowy szczep wirusa zwierzęcego dostaje przyczółek w ludzi i wybuchu epidemii jak ten obecny koronawirus erupts.
The Tai Po rynku w Hongkongu ma jakieś żywe zwierzęta oprócz owoców morza, ale wybór jest dość nudne w porównaniu do egzotycznego asortymentu węży, ssaków i ptaków w ofercie w niektórych rynkach w Chinach kontynentalnych. Są znane ze sprzedaży zwierząt takich jak cywety himalajskie, szopy pracze, dziki i kobry.
Jedyne żywe ptaki w Tai Po to kurczaki, które są trzymane za rzeźną sekcją wieprzowiny na rynku.
Chan Shu Chung sprzedaje kurczaki tutaj od ponad 10 lat. Mówi, że biznes jest teraz naprawdę dobry, ponieważ ceny wieprzowiny – jego głównej konkurencji – są bardzo wysokie. Wieprzowina jest w niedoborze z powodu napięć handlowych między Chinami i USA oraz niedawnej epidemii świńskiej grypy.
Kurczak na sprzedaż na rynku Tai Po w Hongkongu. Klienci mówią, że kupowanie kurczaków, które są ubijane na miejscu, daje im poczucie, że dostają mięso ze świeżych, zdrowych ptaków. Jason Beaubien/NPR hide caption
toggle caption
Jason Beaubien/NPR
Kurczak na sprzedaż na targu Tai Po w Hongkongu. Klienci mówią, że kupowanie kurczaków, które są ubijane na miejscu, daje im poczucie, że dostają mięso ze świeżych, zdrowych ptaków.
Jason Beaubien/NPR
Ludzie kupują więc więcej kurczaków. Klienci mogą wybrać żywego ptaka z klatek Chunga. Chung wyciąga je za nogi, trzyma je do góry nogami, aby pokazać ich pulchne piersi. Jeśli klient jest zadowolony z ptaka, Chung umieszcza na stopie kurczaka plastikową metkę z numerem. Daje klientowi pasującą metkę, tak jak przy sprawdzaniu płaszcza. Piętnaście minut później kupujący może wrócić i odebrać mięso kurczaka.
Chung mówi, że on i jego koledzy robią wszystko, co w ich mocy, aby utrzymać ten obszar w czystości. Regularnie myją stragany i dezynfekują blaty, aby powstrzymać zarazki przed rozprzestrzenianiem się.
Chung jest jednak jedną z niewielu osób na rynku, która nie nosi maski na twarzy. Maski na twarz stały się tak powszechne w Hongkongu od czasu wybuchu epidemii koronawirusa, że apteki w całym mieście są ich pozbawione.
Chung mówi, że nie boi się tego nowego koronawirusa. Zawsze dostaje coroczny zastrzyk przeciw grypie, więc wierzy, że jest chroniony przed tą nową chorobą, chociaż naukowcy twierdzą, że zastrzyk przeciw grypie nie ochroni ludzi przed tym nowym koronawirusem.
Chung dodaje z przekonaniem, że jest nawet odporny na SARS – na który również nie ma komercyjnie dostępnej szczepionki.
Ale utrzymuje swoje kurze budki w niewiarygodnej czystości, co według urzędników zdrowia publicznego jest jednym z ważnych kroków w powstrzymywaniu rozprzestrzeniania się chorób. Więc może on jest na coś.