Na zdjęciu, które ożyło na moim telefonie, włosy dziewczyny były niesfornym gniazdem. Jej oczy były skorupiastymi szczelinami, które mrużyła, nie uśmiechając się, do aparatu. Wciąż była w łóżku, koce były pozrywane. To nie jest efektowne ujęcie.
To obraz, który raczej nie przetrwa bezlitosnej atmosfery Instagrama, gdzie coraz bardziej perfekcyjnie przefiltrowane selfie zawsze płynie strumieniem. Nie, to był Snapchat: spojrzenie na życie nastolatków tak zdumiewająco autentyczne, jak ulotne. Dziesięć sekund po tym, jak zdjęcie się pojawiło, zniknęło z mojego telefonu.
Snapchat to aplikacja, która pozwala użytkownikom udostępniać zdjęcia lub wideo, które znikają. Jeśli aplikacje były fajne dzieci, Snapchat będzie trzymać sądu w środku kawiarni: Jego 100 milionów codziennie aktywnych lojalistów to głównie nastolatki i millenialsi. Około 38 procent amerykańskich nastolatków korzysta z niego (w Irlandii, oszałamiające 52 procent nastolatków korzysta z aplikacji).
Jak niektóre fajne dzieci będą, Snapchat zrobił ponure pierwsze wrażenie na rodzicach, szybko zarabiając rep jako „to coś, gdzie dzieci wysyłają nagie zdjęcia, które znikają”. Ale jako badacz, który bada młodzież i media społecznościowe, wiem, że każda aplikacja kryje w sobie unikalną zdolność do szkód – i że zawsze jest więcej do historii.
W rzeczywistości, jestem tutaj, aby zobowiązać się do mojej miłości do ziarnistej realności Snapchat, a w zeszłym tygodniu, naukowcy z University of Michigan dołączył: Nowe badanie studentów znalazło użycie Snapchata przewidywało więcej pozytywnego nastroju i przyjemności społecznych wśród studentów college’u niż odwiedzanie Facebooka.
Nie tryskam lekko. Spędziłem lata biadoląc na platformy wizualne, takie jak Instagram i Facebook, które naciskają na nastolatków, aby udawali idealne życie, nawet jeśli są nieszczęśliwi. Snapchat, dla kontrastu, oferuje użytkownikom niewiele opcji upiększania postów. Jego skąpe filtry – dodanie znacznika czasu, prędkości lub lokalizacji, narysowanie palcem niewyraźnego obrazka lub napisu – mogą być jedynie przyklejone, nieudolnie, nad treścią. Wiadomość od twórców aplikacji wydaje się być: Dokumentuj swoje życie, nie siebie.
Klipy wideo są kręcone niedbale w ciemności, ich obrazy drżą z roztargnionych rąk. Krótki okres przydatności tych zdjęć pozwala nastolatkom porzucić potrzebę naśladowania doskonale upozowanych celebrytów lub przedstawiania życia jako bardziej bajecznego, niż jest w rzeczywistości. W jednym filmie sportowiec z liceum siedzi ponuro z okładem z lodu na ramieniu. W innym, dziewczyna z gimnazjum kręci kamerą wokół swojego stołu obiadowego. Kiedy kamera ląduje na ostatniej dziewczynie, ta swobodnie otwiera usta, a kawałki kafeteryjnej marchewki wypływają kaskadą. Jej koleżanki prawie spadają ze stołu ze śmiechu.
Większość platform wizualnych umieścić informacje zwrotne od rówieśników w centrum doświadczenia. Życie na Instagramie, na przykład, jest tak samo o pośpiechu zdobywania polubień jak dzielenie się czymś kreatywnym z rówieśnikami. Wielu użytkowników postrzega polubienia jako barometr popularności, a nawet własnej wartości, a niektórzy nawet usuwają posty, które nie przyciągnęły wystarczającej uwagi. Dla nastolatków tęsknota za polubieniami jest tak silna, że wielu z nich publikuje treści stworzone tylko po to, by zbierać polubienia (na przykład popularny post „oceń za polubienie” oferuje ocenianie znajomych na skali w zamian za polubienie). Mogą śledzić „gwiazdy Instagrama” z setkami tysięcy zwolenników, obserwując to, co wydaje się być idealnym życiem, które w rzeczywistości są doskonale curated.
Nie tak ze Snapchatem, gdzie udział publiczności jest minimalny. Nie ma przycisku „lubię to”, aby znaleźć tutaj, i niepisana zasada wzajemności. Użytkownicy mają dwie możliwości udostępniania treści: post Story, gdzie aplikacja będzie zszyć razem pokaz slajdów z treści z ostatnich 24 godzin, lub akcji bezpośrednio z osobą lub grupą do wyboru. Możesz zobaczyć, kto oglądał Twoją historię, ale widzowie nie mogą odpowiedzieć. Oznacza to, że spędzasz więcej czasu na dzieleniu się i konsumowaniu, a mniej czasu na martwienie się o to, kto cię polubił, a kto nie.
Gdy platformy mediów społecznościowych po raz pierwszy zaczęły publikować liczby przyjaciół i zwolenników, podniosło to społeczną niepewność nastolatków na nowe wyżyny. Naukowcy tacy jak Danah Boyd z New York University zwrócili uwagę, że uczynienie z przyjaźni namacalnego, publicznego przedmiotu również zmieniło ją w źródło porównań i rywalizacji. Dlaczego on ma 450 przyjaciół, a ja tylko 300? Dlaczego ona ma tyle polubień, ale ja mam tyle?
Na Snapchacie, to niemożliwe, aby zobaczyć, ilu przyjaciół ma inny użytkownik – lub, dla tej sprawy, jak wiele masz (można jednak zobaczyć całkowitą liczbę użytkowników Snaps wysłał i otrzymał). W styczniu, Snapchat nawet wyłączył możliwość użytkowników, aby zobaczyć „najlepszych przyjaciół” (ludzie, którzy wysłali najwięcej wiadomości) innych użytkowników. „Snapchat nie polega na tym, ilu masz followersów”, powiedział reporterowi Digital Music News Evan Garber, 27-letni artysta, jeden z niewielu ludzi, którzy utrzymują się ze Snapchata. „Nie chodzi o ilość polubień czy komentarzy. Chodzi bardziej o rzeczywistą interakcję, którą masz z każdym, kto cię śledzi.” (Pan Garber tworzy sztukę, czasami sponsorowaną, na Snapchacie.)
Na Facebooku i Instagramie, widoczność liczników znajomych często rozpala wyścig zbrojeń, aby zobaczyć, kto może zgarnąć najwięcej. Na tych platformach łatwo jest również śledzić lub przyjaźnić się z ludźmi, których nigdy nie poznałeś. Na Snapchacie, przyjaźń jest odświeżająco intymnym romansem. Wymagana jest pewna wcześniejsza relacja: Będziesz potrzebował czyjegoś numeru telefonu komórkowego, unikalnej (i często kryptycznej) nazwy użytkownika lub być fizycznie w jego obecności, abyś mógł zeskanować jego identyfikator. Dla rodziców niespokojnych o dzieci dodające obcych do swoich sieci, jest to mile widziana funkcja.
Wielu nastolatków używa Snapchata jako proxy dla texting, ale to bierze back-and-forth messaging na nowy poziom: emoji z wszechświata tekstu, który może wlać tylko surowe uczucie do wiadomości, bledną w porównaniu do tego, co można przynieść do życia na Snapchacie. Tam można „face text”, łącząc selfie ze słowami. To sprawia, że rozmowy są bardziej połączone, a nawet bardziej „emocjonalne”, jak powiedział mi jeden z nastolatków.
Oczywiście, Snapchat nie jest niezawodny. Żadna aplikacja nie jest. Jak wszystkie media społecznościowe, Snapchat może być używany jako narzędzie do okrucieństwa, a FOMO, czyli strach przed przegapieniem, wciąż doskwiera użytkownikom. Z pewnością złapiesz przebłysk wydarzenia, na które nie zostałeś zaproszony, chociaż, jak powiedziała mi Imani, 19,: „Możesz czuć się wykluczony, ale przynajmniej to znika! Nie możesz siedzieć tam i patrzeć na to przez całą noc i czuć się źle”. I nie wszystko, co wysyłasz, może faktycznie zniknąć. Odbiorcy twojej wiadomości mogą zrobić screenshot treści, zapisując ją na zawsze w swoich telefonach (Snapchat powiadomi użytkowników, kiedy to się stanie).
Mimo to, daję tej aplikacji szansę. Mam nadzieję, że rodzice też to zrobią. Spędzić trochę czasu na rozmowie z nastolatkiem o Snapchat, a może się okazać, że pod cool kid exterior, jest aplikacja tutaj z sercem i dobrymi intencjami, jeden, który kwestionuje niektóre destrukcyjne normy życia online, i co Internet znacznie bardziej autentyczne, prawdziwe miejsce do hang out.
.