Andrey Kortunov, dyrektor generalny wpływowego rosyjskiego think tanku, Rosyjskiej Rady Spraw Międzynarodowych (RIAC) i jeden z najbardziej błyskotliwych rosyjskich analityków polityki zagranicznej, przekonująco argumentował, że koncepcja wielobiegunowości jest produktem XX wieku, a nie niedawnym wynalazkiem (Kortunov, 2018).
Niemniej jednak wielobiegunowość przeżyła odrodzenie pod koniec XX wieku i na początku XXI wieku w Rosji, Chinach i UE. Nigdy nie opuściła sceny w amerykańskiej wspólnocie zagranicznej i bezpieczeństwa oraz w Kongresie USA. Dziś istnieją różne wersje wielobiegunowości. Zaskakująco, istnieje nawet debata na temat tego, gdzie, kiedy i kto stworzył tę koncepcję.
W postsowieckiej Rosji, koncepcja jest przede wszystkim kojarzona z nieżyjącym już ministrem spraw zagranicznych, a następnie premierem Jewgienijem Primakowem. Pojęcie wielobiegunowości zostało skonceptualizowane w połowie lat dziewięćdziesiątych, odrzucając błędy „romantycznej zachodniej” orientacji rosyjskiej polityki zagranicznej pod rządami Andrieja Kosyrew.
Pobierz ten komentarz eksperta w pdf lub przeczytaj pełny tekst poniżej
Download expert comment
Podstawowym celem koncepcji Primakowa było stworzenie wielobiegunowego sojuszu między Rosją, Chinami i Indiami, aby zrównoważyć hegemoniczny wpływ USA w polityce globalnej. Koncepcja ta nigdy się nie zmaterializowała: wszyscy trzej potencjalni aktorzy byli albo zbyt słabi gospodarczo i politycznie, albo – w przypadku Rosji – pochłonięci opanowaniem wewnętrznych wyzwań związanych z transformacją po rozpadzie ZSRR. Idea przewodnia pozostaje jednak elementem strukturalnym dzisiejszej rosyjskiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, która odchodzi od partnerstwa z UE na rzecz Azji (Iwanow, 2018). Koncepcja Wielkiej Eurazji jest istotnym i strukturalnym elementem współczesnego rosyjskiego myślenia globalnego (Schulze, 2018). Kreml jest jednak ostrożny wobec faktu, że wielobiegunowy porządek jest w trakcie tworzenia. Rola i pozycja Ameryki w kwestiach militarnych, gospodarczych i finansowych, zarówno w Azji Południowo-Wschodniej, jak i w ramach Sojuszu Transatlantyckiego/NATO/UE, jest wciąż zbyt silna, by mówić o realnym upadku hegemonii USA czy utracie przez nie supremacji w polityce globalnej. Wspólnie, mimo publicznych deklaracji, zaangażowane państwa działają jako siły klienckie i stoją na przeszkodzie przejściu obecnego (do pewnego stopnia jednobiegunowego) systemu globalnego w tryb wielobiegunowy.
Zachodnie rozważania na temat genezy wielobiegunowości różnią się od poglądów rosyjskich. W kręgach eksperckich USA istnieją ślady takiej koncepcji, ale są one drugorzędne – jeśli nie nieistotne – w porównaniu z głównym nurtem politycznym tego kraju, polegającym na utrzymaniu globalnego zasięgu państwa i zachowaniu celów globalnej supremacji za wszelką cenę. Oficjalnie Waszyngton nigdy nie przyjął wielobiegunowości, mimo fundamentalnych zmian technologicznych i gospodarczych w środowisku międzynarodowym. W pewnym sensie można powiedzieć, że wyzwania przeciwko globalnej supremacji USA pojawiały się już od lat 70. ubiegłego wieku, ale ich wpływ nie był odczuwalny aż do końca pierwszej dekady nowego tysiąclecia. Mimo to podejmowano słabe próby przygotowania się do tych potencjalnych wyzwań i radzenia sobie ze związanymi z nimi zmianami. Instytucje takie jak Komisja Trójstronna (1973), Bilderberg i inne, zostały założone w celu stworzenia konsensusu co do wspólnych celów wśród sojuszników Waszyngtonu i utrzymania ich pod kontrolą. Główny cel Waszyngtonu, obrona swojego globalnego przywództwa i zachowanie wiodącej pozycji mocarstw zachodnich przed wyzwaniami i konkurentami, pozostał żywy do dziś.
W Europie UE i jej główne państwa członkowskie, takie jak Niemcy, Francja i Włochy, są uważane za zdecydowanych zwolenników koncepcji wielobiegunowej. W przeciwieństwie do współczesnej debaty w USA, wielobiegunowość nie jest postrzegana jako siła konkurencyjna wobec multilateralizmu. Można raczej stwierdzić, że są one bliźniakami; obie koncepcje podzielają podobne przekonania i są w pewnym sensie komplementarne.
Chińska Republika Ludowa jest najnowszym nowicjuszem w kwestii pojęcia wielobiegunowości. Idea ta została sformułowana w latach 90. ubiegłego wieku, towarzysząc wzrostowi znaczenia Chin jako potencjalnego supermocarstwa gospodarczego i politycznego. Z punktu widzenia chińskich ekspertów, wielobiegunowość różni się zasadniczo od amerykańskiego stanowiska w polityce globalnej i podziela podstawowe założenia percepcji europejskiej. Chińska koncepcja łączy elementy strukturalne dawnego systemu dwubiegunowego z nowymi elementami; oznacza to, że wielu nowych aktorów będzie odgrywać znacznie ważniejsze role w kształtowaniu wyłaniającego się porządku globalnego.
Jak przekonująco dowodzi Kortunow, wielobiegunowość nie przekształciła się z hipotezy XX wieku w pełnoprawną teorię stosunków międzynarodowych. W rzeczywistości świat wielobiegunowy jeszcze nie powstał, natomiast nowy projekt porządku światowego jest raczej inny: jest to multilateralizm, oparty na interesach, a nie na geopolitycznych aktorach państwowych czy blokach mocarstw, które nieustannie muszą się „równoważyć”. Kortunow zdefiniował multilateralizm jako sieć odpowiadających sobie reżimów opartych i splecionych więzami politycznymi, ekonomicznymi i kulturowymi. Sieci te prowadzą do stanu wzajemnej współzależności. Multilateralizm inny niż wielobiegunowość jest kształtowany przez wspólnie uzgodnione idee instytucji i etapy głębokiej współpracy, a nawet integracji. Taka konstrukcja wydaje się bardziej odpowiednia do opisu złożonego i wielopłaszczyznowego świata, przed którym stoimy w przyszłości lub w którym już żyjemy. Ten przyszły świat będzie bardziej „złożony i sprzeczny” (Kortunow, 2018), złożony z wielu różnych aktorów wchodzących w interakcje i uczestniczących w globalnej polityce.
Werdykt Kortunowa jest surowy: wielobiegunowość wyparuje w procesie historycznym i zostanie zapamiętana jako porównywalna z krótkotrwałym i tymczasowym jednostronnym porządkiem światowym rządzonym przez hegemoniczną pozycję USA po upadku ZSRR.
Origins and diverse schemes of multipolarity
Kortunov’s argument is well taken but defines multipolarity in an overly narrow historical context. Jego punktem wyjścia jest klasyczna wersja Koncertu Europy, która dominowała w XIX wieku, jednak w tym miejscu możemy sobie wyobrazić wiele potencjalnych wersji wielobiegunowości. Pozwolę sobie pokrótce opisać trzy inne możliwe schematy:
- Scenariusz samotnego wojownika: Grupa suwerennych (nie sprzymierzonych) mocarstw działających niezależnie zgodnie z własnymi interesami narodowymi. Mogą je łączyć więzy kulturowe, gospodarcze, polityczne, a nawet rodzinne, a także podzielać podobne przekonania ideologiczne i religijne; będą jednak zachowywać się i realizować swoje cele w sposób kooperacyjny lub przeciwstawny.
- Scenariusz sojuszu lub budowania bloku: Każde z mocarstw, które mogłoby służyć jako potencjalny biegun, szuka wsparcia, głównie ze strony mniejszych lub słabszych państw, aby wzmocnić swoją pozycję konkurencyjną wobec rywalizujących mocarstw. Może się to odbywać w sposób kooperacyjny lub wymuszający, ale zdecydowanie podzieliłoby arenę wielobiegunową na przeciwstawne bloki budowlane.
- Scenariusz dwubiegunowej lub trójbiegunowej deformacji: System wielobiegunowy złożony z mocarstw nie będących w przybliżeniu równorzędnymi pod względem siły ekonomicznej, militarnej i społecznej zmusi słabsze państwa do bandwagoningu. System ostatecznie przekształci się w dwubiegunowy lub trójbiegunowy porządek silniejszych biegunów otoczonych sojuszami i państwami wspierającymi (Garbuzov, 2019).
Kortunow ma rację, gdy sugeruje, że idealne warunki Koncertu Europejskiego zapewniły krajowi pokój i stabilność na prawie 100 lat, pomimo dwóch wojen, które po nim nastąpiły. Jednak ani wojna Prus z Habsburgami w 1866 roku, ani kolejna wojna i zwycięstwo Prus z Francją w latach 1870-71 nie zniszczyły systemu. Mimo to, wzrost znaczenia cesarstwa niemieckiego po 1871 r. stworzył, między innymi, warunki wstępne do powolnej śmierci porządku wielobiegunowego. Wyzwania dla wielobiegunowego konsensusu rządzących feudalnych elit władzy były zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
Walka o panowanie w Europie (Taylor, 1954) zniszczyła konsensus feudalny, co doprowadziło do rywalizacji między państwami i naruszyło równowagę sił. Rozwój ten był dalej powiązany z imperialistycznym wyścigiem do pochłaniania kolonii. Systemy feudalne były również wewnętrznie zagrożone przez społeczno-ekonomiczne pojawienie się burżuazji i jej polityczne żądania zmiany reżimu.
Podsumowując, należy przypomnieć, że zmiany w międzynarodowym systemie państw w porządku globalnym prawie nigdy nie zachodziły w ramach procesu ewolucyjnego. Zamiast tego, z perspektywy czasu, takie zmiany w 1815 roku (Kongres Wiedeński), 1919 roku (Traktat Wersalski) i po 1945 roku (Jałta i Poczdam) były rezultatem wojny i rewolucji.
Złoty wiek wielobiegunowości
Wiedeński system pokoju, przywrócenia feudalnej supremacji i równowagi sił między wielkimi mocarstwami europejskimi w tym czasie był prawdziwie wielobiegunowy i trwał przez prawie sto lat. Opierał się na Koncercie Europejskim, grupie rządzonej przez homogeniczne społecznie i kulturowo elity, które dzieliły podobne fazy rozwoju gospodarczego. Mocarstwa te były stosunkowo porównywalne pod względem siły militarnej i wpływów. Przede wszystkim system ten był elastyczny w dostosowywaniu się do zmian w konstelacjach sił poprzez tworzenie koalicji i sojuszy, aby utrzymać wszystkie potęgi w ramach uzgodnionego głównego celu, jakim była równowaga, i aby zachować status quo. Ideologicznie, te siły były zjednoczone w blokowaniu prób zmiany reżimu.
Ten system wykazywał siłę tak długo, jak wewnętrzne i zewnętrzne warunki nie zachwiały się. Ale jego statyczna natura nie mogła wchłonąć politycznego, ekonomicznego i militarnego wzrostu imperium niemieckiego po 1871 roku. System ten nie był też w stanie poradzić sobie z pojawiającymi się podziałami wynikającymi z rozwoju przemysłowo-technologicznego. Oba czynniki podważyły ideę równowagi. Rywalizacja między uczestniczącymi państwami w Europie rosła, sięgając sfery kolonializmu. Ponadto, jak stwierdził Kortunow, dodatkowa przyczyna rozpadu Koncertu Europy była związana z powolnym, ale stałym przejściem od autokratyczno-feudalnych systemów państwowych do monarchii konstytucyjnych i społeczeństw demokratycznych pod koniec XIX wieku. Rozbudzone tematy narodowe, agitacja i spolaryzowana opinia publiczna destabilizowały autokratyczne systemy od wewnątrz. Tendencje te odegrały decydującą i destrukcyjną rolę na długo przed rokiem 1914. Wszystkie trzy – wzrost znaczenia Niemiec jako dominującej siły w Europie, skutki rewolucji przemysłowo-technologicznej oraz pojawienie się wściekłego i agresywnego nacjonalizmu – z pewnością przyczyniły się do końca europejskiego koncertu zrównoważonych mocarstw i zakończyły złotą erę europejskiej wielobiegunowości. Później te czynniki, plus katastrofalne rezultaty Traktatu Wersalskiego, uniemożliwiły stworzenie sprawiedliwego i zrównoważonego systemu wielobiegunowego w Europie po 1919 roku.
Świat, który wyłonił się po 1919 roku był zdecydowanie inny i mniej wielobiegunowy, starając się wykluczyć Związek Radziecki i Niemcy jako państwa pariasów z uczestnictwa jako równoprawni aktorzy w koncercie na rzecz europejskiego pokoju i stabilności. Budowanie bloków i wykluczanie państw zdominowało krajobraz polityczny Europy, co zaowocowało wysoce niedoskonałym państwem wielobiegunowym.
Po 1945 roku główni aktorzy Europy, Francja i Wielka Brytania – nie mówiąc już o Niemczech – przestali być decydującymi lub równoważącymi potęgami w wyłaniającym się systemie dwubiegunowym. Idea wielobiegunowości zniknęła z Realpolitik w wyłaniającym się dwubiegunowym świecie. Od 1949 do 1991 roku USA i Związek Radziecki podzieliły Europę na dwa wrogie obozy, bez widocznego śladu wielobiegunowości. Ale co dziwne, pod tą dwubiegunową strukturą, w ramach każdego obozu rozwinęły się zestawy multilateralizmu.
W świetle tych historycznych doświadczeń, nowy porządek świata – nawet wielobiegunowy – może się wyłonić, ale jego przełom może zająć trochę czasu, zanim przyjmie swoją ostateczną formę. Takiemu porządkowi świata będą towarzyszyć wojny, wstrząsy, upadające i upadające państwa oraz uporczywe konflikty, wywołujące niepewność, strach i nieprzewidywalność wśród jego uczestników i w ich społeczeństwach. Cytując byłego ministra spraw zagranicznych Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera, wydaje się, że już wkroczyliśmy w taką przejściową erę, w której świat wydaje się być w rozsypce. Werdykt Steinmeiera jest podzielany również przez środowiska eksperckie na całym świecie. Dzisiejszy przemijający porządek międzynarodowy charakteryzuje się chroniczną niestabilnością, regionalnymi i globalnymi zawirowaniami oraz dramatycznym spadkiem łatwości rządzenia (Schulze, 2019).
Niewątpliwie obecny porządek międzynarodowy jest w okresie przejściowym, napędzanym przez wzajemne oddziaływanie jego głównych aktorów: Waszyngtonu; Moskwy; Pekinu, a także, co mniej istotne, UE. Inne wschodzące potęgi również kwestionują ten układ, a jeśli odniosą sukces, ostatecznie stworzą wielobiegunowy porządek globalny (Schulze, 2019).
Zważywszy na różnorodność gospodarczą, polityczną, kulturową i militarną wśród obecnie decydujących aktorów międzynarodowych, zwłaszcza jeśli uwzględnimy potencjalne państwa-wyzwania z progowego lub nowo uprzemysłowionego świata, wielobiegunowy świat byłby fundamentalnie różny od udanego i prosperującego systemu Koncertu Europy, który przyniósł stabilność i pokój w latach 1815-1914. Ze względu na fundamentalne różnice między głównymi i rzucającymi wyzwanie aktorami, wielostronny porządek – jeśli się wyłoni – będzie lepiej przypominał trój- lub czterostronny porządek przeplatany dwubiegunowymi elementami (Timofeev, 2019). Z tej perspektywy chiński opis wielobiegunowości mógłby lepiej odzwierciedlać przyszłą rzeczywistość w porównaniu z innymi teoretycznymi narracjami Zachodu lub Rosji.
Oczywiście, obecny, ale przemijający system globalny jest silnie ustrukturyzowany przez dominujące warunki dwubiegunowe i kilka trudnych do sprecyzowania elementów, które nie pozwalają na budowę elastycznych koalicji lub sojuszy. Elementy dwubiegunowe występują w relacjach USA-Rosja i USA-Chiny (RIAC, 2019). UE znajduje się niejako pomiędzy nimi; niemniej jednak blok USA-UE lub transatlantycki jest z pewnością strukturalną i niemożliwą do przezwyciężenia rzeczywistością (Brzeziński, 2004). UE postępuje zgodnie z IR-owskim aksjomatem „bandwagon”: połączyć się z najsilniejszym aktorem (tj. USA), aby chronić siebie lub uniknąć sytuacji, w której zostanie wepchnięta w scenariusz bycia obciążoną międzynarodowymi zobowiązaniami.
Jest mało prawdopodobne, aby ten blok się rozpadł lub aby poszczególne państwa członkowskie go opuściły. Równie mało prawdopodobne wydaje się, że cały blok będzie dążył do sojuszu lub intensywnej współpracy z Rosją w celu przeciwstawienia się Pekinowi. Moskwa i Pekin są obecnie pojedynczymi graczami, nie wspieranymi przez zdecydowane sojusze czy koalicje z innymi państwami. Każdy z nich ma wspólnotę wspólnych interesów, której nie można zdefiniować jako sojuszu.
Centralne pytanie brzmi, czy wyłaniający się wielobiegunowy porządek może zapewnić bezpieczeństwo i dobrobyt społeczności międzynarodowej – czy też będziemy świadkami polityki opartej na przewlekłych, wąskich definicjach interesów narodowych, podważając tym samym możliwości budowania zaufania i pewności wśród sił napędowych takiej transformacji? Czy jesteśmy skazani na powrót do wspomnień o dwubiegunowej epoce zimnej wojny, z jej wojnami proxy i antagonistycznymi ideologiami, dzielącymi globalny system na wrogie obozy?
Te pytania wymagają odpowiedzi: czy aktorzy napędzający wielobiegunowy ład globalny (tj, Chiny, USA, Rosja i UE), plus pojawiające się wyzwania ze świata rozwiniętego, są wystarczająco potężni i przekonujący, aby stworzyć taki zrównoważony wielobiegunowy porządek globalny?
Odpowiedź wydaje się jasna: nie są oni ani wystarczająco przekonujący, ani potężni, ani chętni do zbudowania takiego zrównoważonego wielobiegunowego świata (Lukyanov, 2019). Parametry określające równowagę między biegunami wielobiegunowymi stają się coraz bardziej złożone. Odpowiadające im zmiany mogą wpływać na role i pozycje członków. Odniesienia do koncertu mocarstw europejskich w XIX wieku lub do okresu międzywojennego – a nawet do epoki dwubiegunowej – nie mają już zastosowania do warunków naszej epoki. Kortunow ma rację, twierdząc, że „stale rosnąca liczba niezależnych zmiennych” czyni ewolucję stabilnego i zrównoważonego systemu wielobiegunowości prawie niemożliwą.
Hybrydowa forma wielobiegunowości i multilateralizmu
Wielobiegunowość i multilateralizm niekoniecznie wykluczają się wzajemnie; w pewnym sensie mogą współistnieć. Co więcej, multilateralizm może służyć jako podstawa dla wielobiegunowego porządku globalnego, który akcentuje bardziej kwestie współpracy niż konfliktu. Chociaż obie koncepcje są zakorzenione w odmiennych sposobach i celach, ich wzajemne oddziaływanie wyraźnie odzwierciedla naszą złożoną rzeczywistość społeczną, gospodarczą i technologiczną. W tym kontekście różnią się one zasadniczo od tradycyjnego koncertu Europy w XIX wieku. Koncepcja ta opierała się na dziedzicznych więzach kulturowych i politycznych pomiędzy elitami rządzącymi. Istniały wzajemne powiązania gospodarcze, głównie handlowe, ale nie stworzono wspólnych instytucji, a powiązania między społeczeństwami obywatelskimi były rzadkie. Dwubiegunowe koncepcje XX wieku stworzyły głęboko zintegrowane obozy polityczne, militarne, gospodarcze i ideologiczne, ale interakcje między przeciwnymi obozami/biegunami dotyczyły głównie spraw obrony i bezpieczeństwa; społeczeństwa obywatelskie obu obozów prawie nie wchodziły w interakcje.
Paradoksalnie, po załamaniu się porządku dwubiegunowego, podejścia wielostronne nabrały rozpędu nawet w czasie krótkotrwałego jednobiegunowego stanu systemu międzynarodowego w latach 90. i w pierwszej dekadzie nowego tysiąclecia. Stosunki wielostronne rozkwitły, stymulowane szybką penetracją technologiczną niemal wszystkich sektorów naukowych, gospodarczych i kulturowych państw i społeczeństw w skali globalnej. W rezultacie mamy dziś do czynienia z dziwną asymetrią: podczas gdy napędzane technologią procesy globalizacji łączą społeczeństwa i tworzą sieci wzajemnych zależności we wszystkich sektorach życia, adaptacja porządku politycznego do tych rewolucyjnych zmian pozostaje w tyle. Ta rozbieżność prowadzi do niepokojów, konfliktów i niepewności, które prześladują nasze społeczeństwa. Klasyczne pytanie jest obecnie otwarte: czy podstawowe siły wyzwolone przez rewolucję technologiczną i jej wpływ na zmiany w stosunkach społeczno-gospodarczych są wystarczająco silne, aby stworzyć zrównoważony porządek światowy oparty na pokojowej współpracy różnych wielobiegunowych aktorów?
Peter Schulze
Profesor, Wydział Nauk Politycznych, Uniwersytet Georga-Augusta w Gőttingen
Brzeziński, Z. (2004). Wybór: Globalna dominacja czy globalne przywództwo. New York: Basic Books.
Garbuzov, V. (2019). Nadzieje i iluzje policentrycznej dwubiegunowości. W „Prognoza RIAC na lata 2019-2024: Globalny ład i porządek światowy”. Rosyjska Rada Spraw Międzynarodowych. Retrieved from https://russiancouncil.ru/en/2019-globalgovernance
Ivanov, I. (2018, March 27). Tak powinna wyglądać polityka zagraniczna Rosji (Op-ed). The Moscow Times. Retrieved from https://www.themoscowtimes.com/2018/03/27/russias-post-election-foreign-policy-igor-ivanov-opinion-a60953
Kortunow, A. (2018, June 27). Dlaczego świat nie staje się wielobiegunowy. Retrieved from https://russiancouncil.ru/en/analytics-and-comments/analytics/why-the-world-is-not-becoming-multipolar/
Lukyanov, F. (2019). #MeFirst przeciwko stabilności strategicznej. W „Prognoza RIAC na lata 2019-2024: Globalne zarządzanie i porządek światowy”. Russian International Affairs Council Retrieved from https://russiancouncil.ru/en/2019-globalgovernance
Rosyjska Rada Spraw Międzynarodowych. (2019). Prognoza RIAC na lata 2019-2014: Globalny ład i porządek światowy. Retrieved from https://russiancouncil.ru/en/2019-globalgovernance
Schulze, P. W. (Ed.) (2018). Wielobiegunowość: Obietnica dysharmonii. Frankfurt: Campus Verlag.
Taylor, A. J. P. (1054). The struggle for mastery in Europe, 1848-1918 (Walka o panowanie w Europie, 1848-1918). Oxford: Oxford University Press.
Timofeev, I. (2019, August 6). Nowa anarchia? Scenariusze dla dynamiki porządku światowego. Russian International Affairs Council. Retrieved from https://russiancouncil.ru/en/analytics-and-comments/analytics/a-new-anarchy-scenarios-for-world-order-dynamics/
Według Kortunowa korzenie wielobiegunowości są różne: istnieje wersja zachodnia, która przypisuje wielobiegunowość zmianom w gospodarce międzynarodowej w latach 70. XX wieku wraz ze wzrostem znaczenia Azji, UE i dominacją OPEC w polityce energetycznej oraz innymi szkodliwymi wydarzeniami, które osłabiły globalną pozycję Ameryki. W katastrofalnych dla Rosji latach 90. koncepcja ta była zwykle kojarzona z ówczesnym ministrem spraw zagranicznych Jewgienijem Primakowem. Pekin twierdzi, że ma własną wersję wielobiegunowości, która rozwinęła się w latach 90. i łączy elementy wielostronne i dwubiegunowe.
Iwanow stwierdził: „Liczni przeciwnicy i adwersarze Rosji chcą zamknąć kraj w geopolitycznym getcie i jak najbardziej odizolować go od reszty świata. Gospodarczo – poprzez nałożenie licznych sankcji i innych środków ograniczających handel, finanse i transfer nowoczesnych technologii. Politycznie – poprzez próby zapędzenia Rosji do narożnika w organizacjach międzynarodowych, od Zgromadzenia Ogólnego ONZ po Radę Europy. I strategicznie, podważając podstawy międzynarodowego reżimu kontroli zbrojeń, niszcząc dwustronne i wielostronne rozmowy i popychając Moskwę w kierunku strategicznego izolacjonizmu i nowego wyścigu zbrojeń:”
Konferencje Bilderberg sięgające początków Zimnej Wojny (1954) są wstępnymi etapami formowania wspólnych i zgodnych celów pomiędzy europejskimi i amerykańsko-amerykańskimi przedstawicielami polityki, mediów, wojska, środowisk akademickich i służb specjalnych, aby poradzić sobie i powstrzymać wpływy Związku Radzieckiego w Europie i na świecie.
Jednak wiele wskazuje na to, że strukturalne elementy tej koncepcji można prześledzić już u Mao Zedonga.
Garbuzow wprowadził termin „policentryczna wielobiegunowość”, aby opisać stosunki USA-Chiny i USA-Rosja.
Timoveev rozważył cztery scenariusze, które mogą kształtować nowy porządek świata i omówił ich potencjalne skutki dla Rosji:
- Porządek liberalny: Próba adaptacji
- Strategiczna autonomia i nowa wielobiegunowość
- Bipolarność 2.0
- Nowa anarchia
Timoveev doszedł do wniosku, że wszystkie cztery scenariusze są „typami idealnymi” i że dostępnych jest wiele innych opcji. W związku z tym, te „scenariusze nie wykluczają się wzajemnie”; mogą „pojawiać się kolejno” i razem z innymi formami. Zakończył swój wywód stwierdzeniem, że dla Rosji nowy wielobiegunowy scenariusz mógłby być optymalny, ale byłby obarczony ryzykiem.
Najnowszy raport RIAC, „RIAC Forecast 2019-2014: Global Governance and World Order”, ujawnił zaciętą i podzieloną wewnętrzną debatę w rosyjskim środowisku ekspertów na temat rozwoju sytuacji na świecie; a konkretnie tego, jaki rodzaj porządku światowego może się wyłonić oraz jaka będzie rola i pozycja Rosji w tym przejściowym okresie.
Zdaniem Łukjanowa „Pekin dobrze trafił w globalny trend, który, żonglując dwoma modnymi w tym roku hasłami, można sformułować jako #MeFirst. Państwa coraz częściej stawiają interesy własnej wewnętrznej stabilności wyżej niż kwestie międzynarodowe, a globalne zarządzanie ustępuje miejsca zarządzaniu lokalnemu.” Mówiąc o Europie, Lukyanov zauważył, że UE i jej główne państwa członkowskie nie mogą zrobić nic, aby wpłynąć lub powstrzymać cele Waszyngtonu dotyczące Iranu – pomimo skarg na politykę zagraniczną USA. Europa zgodzi się „ex post” na politykę Waszyngtonu zmierzającą do izolacji Iranu.