Letni wypas w wysoko położonym środowisku na Big Pasture Plateau, Słowenia

EkologiaEdit

Stara owca norweska wypasana na wyspie na wybrzeżu Norwegii. Jest to wrażliwe siedlisko, w którym owce uczestniczą w delikatnej równowadze ekologicznej.

Szereg efektów ekologicznych wynika z wypasu, które mogą być zarówno pozytywne, jak i negatywne. Negatywne skutki wypasu mogą obejmować nadmierny wypas, zwiększoną erozję gleby, zagęszczanie i degradację, wylesianie, utratę różnorodności biologicznej oraz negatywny wpływ na jakość wody spowodowany spływem wód. Czasami wypas może mieć korzystne skutki dla środowiska, takie jak poprawa stanu gleby poprzez redystrybucję składników odżywczych i napowietrzanie gleby poprzez wydeptywanie, a także poprzez kontrolowanie pożarów i zwiększanie różnorodności biologicznej poprzez usuwanie biomasy, kontrolowanie wzrostu krzewów i rozprzestrzenianie nasion. W niektórych siedliskach, odpowiednie poziomy wypasu mogą być skuteczne w przywracaniu lub utrzymywaniu rodzimej różnorodności traw i ziół na terenach podrównikowych, które zostały zakłócone przez nadmierny wypas, brak wypasu (np. przez usuwanie dzikich zwierząt pasących się na pastwiskach) lub inne zakłócenia powodowane przez człowieka. Wypas zachowawczy polega na wykorzystaniu wypasanych zwierząt do zarządzania takimi siedliskami, często w celu odtworzenia efektów ekologicznych dzikich krewniaków zwierząt gospodarskich lub innych gatunków, które obecnie nie występują lub wyginęły.

Mocz i kał wypasanych zwierząt „poddają recyklingowi azot, fosfor, potas i inne składniki odżywcze roślin i zwracają je do gleby”. Wypas może ograniczyć gromadzenie się ściółki (materii organicznej) w niektórych porach roku i na niektórych obszarach, ale może również zwiększyć jej ilość, co może pomóc w walce z erozją gleby. Stanowi ona pożywkę dla owadów i organizmów żyjących w glebie. Organizmy te „pomagają w sekwestracji węgla i filtracji wody”.

Gdy trawa jest wypasana, martwa trawa i ściółka są zmniejszone, co jest korzystne dla ptaków, takich jak ptactwo wodne. Wypas może zwiększyć bioróżnorodność. Bez wypasu rośnie wiele takich samych traw, na przykład brome i bluegrass, tworząc w konsekwencji monokulturę. Ekosystemy północnoamerykańskich prerii wysokotrawiastych są w dużym stopniu kontrolowane przez dostępność azotu, która z kolei jest kontrolowana przez interakcje pomiędzy pożarami i wypasem dużych zwierząt roślinożernych. Pożary wiosną pobudzają wzrost niektórych traw, a zwierzęta roślinożerne preferencyjnie pasą się na tych trawach, tworząc system kontroli i równowagi oraz umożliwiając większą różnorodność biologiczną roślin. W Europie wrzosowiska są krajobrazem kulturowym, którego utrzymanie wymaga wypasu bydła, owiec lub innych pasących się zwierząt.

ConservationEdit

Autor raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) Livestock’s Long Shadow, stwierdził w wywiadzie:

Pasienie zajmuje 26 procent powierzchni lądowej Ziemi … produkcja roślin paszowych wymaga około jednej trzeciej wszystkich gruntów ornych …. Ekspansja pastwisk dla zwierząt gospodarskich jest również główną przyczyną wylesiania, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej… W samym dorzeczu Amazonki około 70 procent wcześniej zalesionych gruntów jest wykorzystywanych jako pastwiska, podczas gdy uprawy paszowe pokrywają dużą część pozostałej części.

Wiele pastwisk powstało w wyniku procesu oczyszczania lub osuszania innych siedlisk, takich jak lasy lub tereny podmokłe.

Według opinii Center for Biological Diversity, ekstensywny wypas zwierząt gospodarskich na jałowych terenach południowo-zachodnich USA ma wiele negatywnych skutków dla tamtejszej bioróżnorodności.

Bydło niszczy rodzimą roślinność, uszkadza gleby i brzegi strumieni oraz zanieczyszcza drogi wodne odchodami. Po dekadach wypasu zwierząt gospodarskich, niegdyś bujne strumienie i lasy łęgowe zostały zredukowane do płaskich, suchych nieużytków; bogata niegdyś wierzchnia warstwa gleby została zamieniona w pył, powodując erozję gleby, sedymentację strumieni i całkowitą eliminację niektórych siedlisk wodnych

W suchym klimacie, takim jak południowo-zachodnie Stany Zjednoczone, wypas zwierząt gospodarskich poważnie zdegradował obszary łęgowe, środowisko mokradeł przylegające do rzek lub strumieni. Agencja Ochrony Środowiska stwierdza, że rolnictwo ma większy wpływ na zanieczyszczenie strumieni i rzek niż jakiekolwiek inne źródło niepunktowe. Niewłaściwy wypas na terenach łęgowych może przyczynić się do zanieczyszczenia terenów łęgowych ze źródeł niepunktowych. Strefy łęgowe w środowiskach suchych i półsuchych zostały nazwane „gorącymi punktami różnorodności biologicznej”. Woda, wyższa biomasa, korzystny mikroklimat i okresowe powodzie razem tworzą większą różnorodność biologiczną niż na otaczających terenach górskich. W 1990 r. „według Departamentu Parków Stanowych Arizony, ponad 90% pierwotnych stref łęgowych Arizony i Nowego Meksyku już nie istnieje”. W raporcie Government Accountability Office z 1988 r. oszacowano, że 90% z 5 300 mil siedlisk łęgowych zarządzanych przez Bureau of Land Management w Kolorado było w niezadowalającym stanie, podobnie jak 80% stref łęgowych Idaho, dochodząc do wniosku, że „źle zarządzany wypas zwierząt gospodarskich jest główną przyczyną degradacji siedlisk łęgowych na federalnych terenach uprawnych.”

W raporcie FAO z 2013 r. oszacowano, że zwierzęta gospodarskie były odpowiedzialne za 14,5% antropogenicznych emisji gazów cieplarnianych. Wypas jest powszechny w Nowej Zelandii; w 2004 roku metan i podtlenek azotu z rolnictwa stanowiły nieco mniej niż połowę emisji gazów cieplarnianych w Nowej Zelandii, z czego większość przypisuje się zwierzętom gospodarskim. Raport Agencji Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych z 2008 roku na temat emisji wykazał, że rolnictwo było odpowiedzialne za 6% całkowitej emisji gazów cieplarnianych w Stanach Zjednoczonych w 2006 roku. Obejmowało to produkcję ryżu, fermentację jelitową u zwierząt domowych, zarządzanie nawozami zwierzęcymi i zarządzanie glebą rolniczą, ale pomijało pewne rzeczy, które można przypisać rolnictwu. Badania porównujące emisje metanu z bydła wypasanego na pastwiskach i bydła karmionego paszą wykazały, że bydło karmione trawą produkuje znacznie więcej metanu niż bydło karmione ziarnem. Jedno z badań w Journal of Animal Science znalazło cztery razy tyle i stwierdziło: „pomiary te wyraźnie dokumentują wyższą produkcję CH4 dla bydła otrzymującego diety o niskiej jakości i wysokiej zawartości włókien niż dla bydła karmionego dietami wysokoziarnistymi.”

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.