Tydzień po jego wyjeździe, szczerzy, jasnoocy pierwszoklasiści wciąż koczują przed moją klasą angielskiego 125, dużo wcześniej niż ja, próbują sprawdzić, czy uda im się szpiegować jedynego członka mojej klasy, który grał Zielonego Goblina, dilera narkotyków (dwukrotnie), uwięzionego kanionera, który musi odciąć sobie rękę, Czarnoksiężnika z Oz, a ostatnio znanego dziennikarza, któremu CIA zleciła zabójstwo Kim Dzong-una. Poza ekranem James Franco jest jeszcze bardziej dziki: Jego Instagram pokazał ostatnio nagie zabawy z Sethem Rogenem na polu i jego podróż z New Haven z powrotem do Nowego Jorku po zajęciach – helikopter.

Przez cały wrzesień studenci Yale zostali wrzuceni w szał selfies po raz kolejny, gdy pojawiał się w Linsly-Chittendon Hall, cieniując sekcję Major English Poets profesor Catherine Nicholson i prowadząc jedną sesję na temat „The Faerie Queene” Spensera jako część praktyki nauczycielskiej wymaganej od absolwentów anglistyki. Aktor, filmowiec i nauczyciel, Franco jest znany z tego, że uczęszcza na wiele programów studiów jednocześnie, jednocześnie występując w wielu filmach, od „Spider Man” przez „Pineapple Express” do „Spring Breakers” i „127 godzin”. W telewizji wyskakuje z tortów urodzinowych, kręci kajdankami w policyjnej czapce i (najwyraźniej) niczym innym. Na żywo, jest cichy i sympatyczny, wysoki, słuchawki Bose i Toms-nosząc grad student.

Po znalezieniu cichego kąta LC, wolne od nerwowo wiszących iPhone wielders, to uderza mnie. James Franco uczył moją klasę angielskiego. Już nigdy nie pomyślę o Zielonym Goblinie w ten sam sposób.

Disclaimer: Ten wywiad zakończył się selfie.

Q. Często można cię spotkać na kampusach uniwersyteckich, jako studenta i nauczyciela. Jaka jest banalna odpowiedź na pytanie „Co masz nadzieję zyskać?”

(śmiech.) Byłem na wielu różnych programach, a teraz regularnie uczę w Los Angeles. Uczę pisania i kręcenia filmów dla absolwentów, a następnie uczę eksperymentalnego performansu i reżyserii w CalArts, a tutaj studiuję coś trochę innego. Jestem na wydziale angielskim i jest to bardziej akademicki program, w porównaniu z programami MFA, na które uczęszczałem jako student i na których teraz uczę. Dawno temu, chyba jakieś cztery lata temu, kiedy się na nie zapisałam, chciałam programu, który popchnąłby mnie w stronę studiów krytycznych. Trenowałam jako osoba kreatywna – do tego, wiesz, służy program MFA – i chciałam trochę więcej drugiej strony, strony analitycznej… Czułam, że są narzędzia, których uczono mnie jako osobę kreatywną, wiesz, jak pisać kreatywnie, ale że jest cała inna grupa ludzi – jak krytycy czy naukowcy – którzy mogą pisać analitycznie w sposób, w jaki mnie nie szkolono, więc chciałam programu, który by mi to dał.

Inna część twojego pytania wskazuje na fakt, że również, ja naprawdę nie potrzebuję tego stopnia dla mojego utrzymania. Nie potrzebuję go, żeby dostać pracę, a poza tym i tak już uczę oprócz aktorstwa i reżyserii. Ale – co mogę powiedzieć? – Podoba mi się, że popycha mnie w kierunkach, w których nie poszedłbym na własną rękę, a b, nauczanie stało się dla mnie bardzo ważne, i chociaż mogę dostać pracę w programach MFA, ponieważ mam stopień, podoba mi się pomysł, że nauczanie stałoby się jeszcze bardziej konkretną rzeczą, gdybym miał ten stopień. I nie sądzę, że wiedziałam, że nauczanie stanie się dla mnie tak ważne, ale tak się stało.

Q. O co jeszcze chciałem zapytać …?

Możesz mnie zapytać o cokolwiek, możesz się trochę bardziej wczuć, jeśli chcesz. Możesz mnie zapytać o cokolwiek chcesz.

Q: Czy możesz podać przykład doświadczenia studenckiego popychającego cię w nieoczekiwanych kierunkach?

Nieoczekiwane – po prostu jak, wiesz – musiałem czytać. Właśnie zdałem mój ustny. Musiałem przeczytać tony teorii, wiesz? A jako student lub doktorant, czytasz tyle samo teorii, co tekstów podstawowych. Więc na przykład, byliśmy razem na zajęciach z Chaucera, Spensera i Donne’a, gdzie, na tych zajęciach, czytasz głównie teksty podstawowe: „The Canterbury Tales”, „The Faerie Queene”. W klasie dla absolwentów czytasz te teksty, ale także czytasz prace naukowe dotyczące tych tekstów i poznajesz pewne rodzaje krytyki. Gdybym był zdany tylko na siebie, prawdopodobnie nie zrobiłbym wielu z tych dodatkowych lektur. Prawdopodobnie nie wiedziałbym nawet, gdzie się udać po tego typu rzeczy, a tak ten program dał mi strukturę. Nauczył mnie robić pewien rodzaj stypendium.

Q: Czy robisz wszystkie lektury?

Tak, byłem na kierunku angielskim jako student – więc przeczytałem wszystkie rzeczy, kilka razy. Więc odświeżyłem sobie wiedzę. Wygląda na to, że wszyscy w klasie są zgodni co do tego, że Chaucer podoba im się o wiele bardziej niż Spenser, i tak samo jest ze mną. Nawet jeśli Chaucer i Spenser nie należą do mojej dziedziny studiów – zajmuję się głównie literaturą amerykańską, XX-wieczną i XXI-wieczną – to wciąż są w tej tradycji, którą cenię. Studiowałam dużo Szekspira, więc doceniam sposób, w jaki Chaucer i Spenser prowadzą do Szekspira.

Q: Jesteś znana z intensywnego badania swoich ról. Jakie było najbardziej satysfakcjonujące doświadczenie, jakie miałeś z tą metodą?

Jestem aktorem od prawie 20 lat, zawodowo, i moje podejście zmieniło się w ciągu tych dwóch dekad. Kiedy byłem młody, zacząłem rzucać się w role bardzo głęboko – myślę, że nawet zaczynając od „Freaks and Geeks”. Podam ci przykład. To był serial o dzieciakach w liceum, w latach 80-tych, więc to nie było dokładnie moje pokolenie, ale nie było to tak odległe od moich doświadczeń w liceum. Mogłem, z perspektywy czasu, mniej lub bardziej zagrać go bez tony badań. W liceum znałem takich facetów jak Daniel Desario, mój bohater – to znaczy, byłem do niego trochę podobny. Wiedziałem na tyle dużo, że mogłem zrozumieć tę postać emocjonalnie i zrozumieć jej kulturowe odniesienia. Ale w tamtym czasie byłem bardzo namiętnym, nadgorliwym młodym aktorem. Dowiedziałem się, że scenarzysta, Paul Feig, dorastał poza Detroit i że oparł wiele materiałów na swoich własnych doświadczeniach. Zdecydowałem więc, że muszę pojechać do jego rodzinnego miasta i pójść do jego prawdziwego liceum, żeby wczuć się w jego postać. Więc pojechałem tam, to było chyba lato, ale była tam szkoła letnia. Jeśli w ogóle Paul Feig był jednym z maniaków, nie jednym z dziwaków. W serialu, maniacy są częścią A/V Club, klubu audiowizualnego, i wpadłem na nauczyciela A/V Paula Feiga, który opowiedział mi trochę o Paulu, i zobaczyłem kilku studentów. Zobaczyłem faceta, który przypominał mi trochę Daniela, i to było wszystko. Kiedy wróciłem, wszyscy inni członkowie obsady mówili, dlaczego to zrobiłeś? Myślę, że w tamtym czasie dla mnie, jako aktora, ważne było, żeby zrobić za dużo, żeby pójść o krok dalej, nawet jeśli nie przekładało się to na rezultaty, konkretne rezultaty, które można było poczuć i zobaczyć. To nie jest tak, że po tej podróży zdecydowałem, że Daniel musi być taki, a nie inny. Ale myślę, że jako aktor, ta podróż, może, powiedzmy, pielgrzymka czy coś? To wzmocniło ten rodzaj poświęcenia się roli, który być może pomógł mi jako aktorowi, bo wiedziałem, że rzucam się w nią tak głęboko, że będę bardziej emocjonalnie zaangażowany w postać. A to było dla mnie ważne jako młodego aktora. Ale teraz, kiedy zrobiłem już może ze 100 projektów, nie muszę wzmacniać swojego oddania postaci poprzez robienie pewnego rodzaju badań, które niekoniecznie przyniosą wymierne rezultaty. To, co teraz robię, to coś, co bezpośrednio wpływa na występ, czyli jeśli postać musi dobrze jeździć konno, ma wyglądać jak świetny jeździec, to pójdę i poćwiczę jazdę konną. I wtedy zobaczyłbyś, czy nauczyłem się, jak to zrobić, czy nie na ekranie … Kiedyś naprawdę rzucałem się w role, a teraz jestem tak samo zaangażowany, ale teraz jestem – nie wiem – mądrzejszy o rodzaj badań, na które poświęcam swój czas.

Q. Kim Jong-un obiecał „surowy i bezlitosny odwet”, jeśli „The Interview” zostanie wydany. Jaka jest twoja reakcja i gdybyś był u władzy, co właściwie USA powinny zrobić w sprawie Korei Północnej?

Nie znam wszystkich szczegółów, ale tak, Korea Północna wydała … oświadczenie … o naszym filmie „The Interview”, który ukaże się w grudniu. Wszystko, co mi powiedziano, to to, że nie wygląda na to, by film miał wywołać wojnę. Gdyby tak się stało, byłoby to niedorzeczne. Wiesz, ten film, kiedy ludzie go zobaczą, zdadzą sobie sprawę, że jest tak samo krytyczny wobec pewnych amerykańskich instytucji i kultury celebrytów w Ameryce, jak i zabawny wobec pewnych sposobów robienia rzeczy w Korei Północnej, i jest to komedia. To naprawdę nie jest ostra, poważna krytyka Korei Północnej i Kim Dzong-una, tak bardzo, jak jest to zabawne odzwierciedlenie stanu rzeczy na świecie.

Q. Pracujesz z wieloma tymi samymi ludźmi, zwłaszcza z Sethem Rogenem, od czasu „Freaks and Geeks”, ostatnio wyskakując z nim z tortu urodzinowego w „The Tonight Show”. Jaka jest najlepsza część pracy z twoimi przyjaciółmi, poza pracą z przyjaciółmi?

Więc właśnie zdawałem moje egzaminy ustne. Uczyłem się; czytałem przez półtora roku, uczyłem się jak szalony i przeglądałem w zeszłym miesiącu. Miałam plan, że będę w New Haven, spędzę noc przed egzaminami, wejdę i będę przygotowana. Potem zapytali mnie w ostatniej chwili, czy pojawisz się w „The Tonight Show” z Sethem i wyskoczysz z tortu na urodziny Jimmy’ego? To najgorsze wyczucie czasu, a my nie mogliśmy tego zmienić, bo to były jego urodziny, a on nie wiedział i to miała być niespodzianka. Więc w noc przed moimi egzaminami ustnymi wyskoczyłem z tortu topless z Sethem na urodziny Jimmy’ego Fallona – i nadal zdałem. Filmy, telewizja i filmy online to wszystko ćwiczenia oparte na współpracy, wszystkie angażują grupy ludzi, czy to aktorów, reżyserów, scenarzystów, pracujących razem. Więc kiedy jesteś w tego rodzaju środowisku, w przeciwieństwie do powieściopisarza, który przede wszystkim pracuje sam, kiedy jesteś w środowisku współpracy – domyślam się, że nie każdy jest taki – ale kiedy ja jestem w środowisku współpracy, lubię ludzi, z którymi pracuję. Chcę wiedzieć, że wszyscy tworzymy rzeczy z tych samych powodów, że wszyscy zmierzamy do tego samego celu. Kiedy więc to znajdziesz, kiedy znajdziesz połączenie lub dynamikę, która naprawdę działa, jak ta między mną a Sethem, chcesz do tego wracać, ponieważ tak wiele razy zdarza się, że współpraca nie działa, albo działa, ale nie ma w niej magii. Kiedy odnajdujecie magię w medium współpracy, macie tendencję do wracania do tego, ponieważ odkrywacie, że to czyni was lepszymi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.