Moje pierwsze zetknięcie ze światem kuponów nastąpiło w bardzo młodym wieku. Moja mama zawsze była zapalonym łowcą okazji i często zabierała mnie i moją siostrę na swoje wyprawy po zakupy. Dorastając, nie bardzo rozumiałem, dlaczego zawsze wycinała kupony z gazety, ale jak się starzeję i zaczynam wydawać własne pieniądze, szybko zdałem sobie sprawę, jak przydatne może być kuponowanie.

Jest coś w dreszczyku pościgu i polowania na oferty, które zawsze mnie ekscytowały, a po latach kuponowania mam całkiem niezłą rutynę w dół. My strategy these days combines both paper and digital coupons and now that I have my own house, saving money has become more important than ever.

For more like this, follow TMRW on Instagram at @tmrwxtoday.

Researching deals and finding coupons can take a lot of work, but it gets easier over time, and it definitely pays off (quite dosally). Po latach szukania ofert, udało mi się zaoszczędzić sporo pieniędzy i zebrać całą masę informacji na temat kuponowania. Oto cztery lekcje, które powinien znać każdy początkujący poszukiwacz okazji.

Lekcja nr 1: Powinieneś (prawie) zawsze zapisywać się na biuletyn sklepu

Wszyscy dostajemy mnóstwo e-maili każdego dnia, a myśl o zapisaniu się na kilka biuletynów sklepu, aby zaoszczędzić kilka dolarów, może nie brzmieć jak warta bałaganu w skrzynce odbiorczej. Ale w moim czasie couponing, I’ve found that it’s (almost) always worth signing up for a store’s email newsletter or downloading their app.

Yes, it’s annoying to get daily emails from some of the more overeager stores and brands, but it takes one second to click delete and go on with my day. A poza tym, pieniądze, które oszczędzam dzięki krótkiemu skanowaniu promocyjnych wiadomości e-mail znacznie przewyższają niedogodności związane z koniecznością wyczyszczenia mojej skrzynki odbiorczej.

Aplikacje sklepowe są również skarbnicą kuponów i często oferują ukierunkowane oferty w oparciu o Twoje zwyczaje związane z przerzucaniem kuponów i ostatnie zakupy. Więc jeśli znajdziesz się uderzając w górę kilka sklepów lub witryn regularnie, warto mieć oko na ich oferty.

Jest jednak jeden wyjątek od tej reguły. Może się okazać, że nie warto zapisywać się do newslettera mailowego dla tej przypadkowej strony, z której kiedyś kupiłeś prezent na urodziny siostry lub inną okazję raz w niebieskim miesiącu. Lub jeśli robisz to dla natychmiastowej zachęty, nie zapomnij wypisać się wkrótce po tym, aby ich wiadomości nie zapychały twojej skrzynki odbiorczej.

Lekcja nr 2: Kupuj hurtowo kiedy to tylko możliwe

Czy twoje gospodarstwo domowe przechodzi przez wiele strączków do zmywarki lub zużywa tonę ręczników papierowych, wszyscy mamy kilka rzeczy, których potrzebujemy regularnie. Dla mnie są to płatki zbożowe. Mój narzeczony i ja jemy dużo i staram się unikać płacenia pełnej ceny detalicznej za pudełko, kiedy tylko mogę.

Na szczęście, transakcje zbożowe są powszechne i często można znaleźć kupon na nie. Wydaje się, że 2-3 razy w roku sklep spożywczy sprzedaż wyrównuje z imponującym kupon zbożowy i połączone oszczędności są trudne do przejścia. Kiedy instancja jak to rolki wokół, I zebrać moją załogę kuponów (moja siostra, moja mama i mój narzeczony) i dostać się do pracy scooping up oferty. Aby pomóc mi uniknąć płacenia pełnej ceny detalicznej, lubię mieć co najmniej kilka miesięcy warte płatki w danym czasie, więc mam tendencję do zapasów podczas sprzedaży. Wszystkie te pudełka zajmują dużo miejsca w mojej spiżarni, ale oszczędności są tego warte!

Lekcja nr 3: Jeśli chodzi o kuponowanie, siła tkwi w liczbie

Odkąd moja mama wyszkoliła nas w polowaniu na okazje od najmłodszych lat, moja siostra i ja jesteśmy na tej samej stronie o kuponowaniu. W większości przypadków, obie robimy zakupy w tych samych sklepach, dostajemy te same biuletyny i mamy te same aplikacje sklepowe pobrane na nasze telefony. Ale jest kilka sklepów, które ona śledzi bardziej regularnie niż ja i vice versa. To pomaga rozszerzyć nasz potencjał oszczędnościowy, ponieważ możemy sobie nawzajem dawać znać o świetnych okazjach, które druga strona mogła przegapić. Oznacza to również, że może ona uzyskać lepszą ofertę kupon niż ja, kiedy sklep robi sprzedaż flash i wysyła kupony w różnych procentach off.

Przekształciłam również mojego narzeczonego w kuponera, ku jego początkowej konsternacji. On był niechętnym uczestnikiem na początku, ale teraz rozumie proces i zdaje sobie sprawę, jak wiele pieniędzy możemy zaoszczędzić, więc on nudzi mnie. Tak, jestem szczęśliwą dziewczyną!

Lekcja nr 4: Naucz się być swoim własnym obrońcą kuponów

Kupowanie nie polega tylko na znajdowaniu ofert; dużą częścią tego jest upewnienie się, że twoje kupony są rzeczywiście stosowane. Istnieje wiele wyłączeń dla niektórych kuponów, ale jeśli jesteś pewien, że kupon powinien przejść, nie wahaj się grzecznie zapytać, czy kasjer mógłby sprawdzić, czy kupon zadziałał prawidłowo.

Gdy byłam mała i moja mama to robiła, czułam się trochę nieswojo, ponieważ czułam, że wstrzymujemy linię. Ale teraz, kiedy jestem starsza, robię to samo. Zawsze jestem bardzo uprzejmy i wiem, kiedy się poddać, żeby nie zajmować zbyt wiele czasu kasjerowi. Ale 50 centów za pudełko płatków śniadaniowych tu i tam dodaje się dużo w czasie, więc zawsze wolę zapytać niż przegapić. I w większości przypadków okazuje się, że komputer się pomylił i kupon można było zastosować. Opłaca się być swoim własnym adwokatem!

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.