Discussion
Zgodnie z naszą najlepszą wiedzą, jest to pierwsze badanie określające częstość występowania co najmniej jednego plemnika w osadzie moczu na dużej liczbie (ponad 5000) pacjentów oraz oceniające związek takiego stwierdzenia z czynnikami tła klinicznego. Do tej pory obecność plemników w osadzie moczu była traktowana jako mało istotna klinicznie i zwykle obserwowana w warunkach fizjologicznych, w których plemniki dostały się do moczu w wyniku mieszania się składników nasienia zatrzymanego w cewce moczowej w następstwie aktywności seksualnej lub masturbacji. Obecne badanie wykazało, że 1,6% (339/20,937) próbek osadu moczu zawierało co najmniej jeden plemnik oraz że 5,6% (282/5,005) pacjentów ogólnej praktyki klinicznej, którzy poddają się badaniu osadu moczu, dostarczyło próbki zawierające co najmniej jeden plemnik. Ponadto stwierdzono, że obecność co najmniej jednego plemnika w osadzie moczu była niezależnie związana z cukrzycą, historią operacji miednicy z powodu raka okrężnicy, historią TURP i stosowaniem alfa-1-blokerów lub SSRI, które są znanymi czynnikami ryzyka zaburzeń ejakulacji . Stwierdziliśmy, że istnieje znaczne nakładanie się czynników związanych z obecnością co najmniej jednego plemnika w osadzie moczu i tych, które są silnie związane z RE . Przeprowadzono wiele badań oceniających czynniki medyczne związane z zaburzeniami wytrysku, takimi jak RE. Problemem jest jednak to, że definicja RE w literaturze nie jest wystandaryzowana, a wskaźnik RE jest w większości badań subiektywnie oceniany za pomocą niezwalidowanych kwestionariuszy samoopisowych. Na przykład, w odniesieniu do stosowania alfa-1-blokerów, o którym wiadomo, że jest silnym czynnikiem związanym z RE, częstość występowania RE wahała się od 0,9% do 28,1% z powodu różnych definicji RE i stosowania różnych metod oceny RE. Głównym celem niniejszego badania nie było określenie częstości występowania i czynników ryzyka RE, ale raczej zidentyfikowanie, jakie tło kliniczne może mieć związek z „obecnością co najmniej jednego plemnika w osadzie moczu” w rzeczywistej praktyce klinicznej. Co ciekawe, stwierdziliśmy, że czynniki towarzyszące w przypadku „obecności co najmniej jednego plemnika w osadzie moczu” są podobne do tych związanych z tzw. RE.
W związku z tym można zaproponować dwie hipotezy dotyczące ścisłego związku między obecnością co najmniej jednego plemnika w osadzie moczu a wyżej wymienionymi czynnikami klinicznymi. Pierwsza możliwość jest taka, że przewlekłe zaburzenia neurogenne lub bezpośrednie uszkodzenie dróg nerwowych powoduje dysfunkcję zwieracza wewnętrznego cewki moczowej, co prowadzi do niedostatecznego zamknięcia otworu wewnętrznego cewki moczowej i przecieku nasienia do cewki tylnej. W naszym badaniu częstość występowania przynajmniej jednego plemnika w osadzie moczu wynosiła 8,1% (135/1,663) i 18,9% (10/53) odpowiednio u chorych na cukrzycę i u tych, którzy przebyli operację w obrębie miednicy z powodu raka jelita grubego. Cukrzycowa neuropatia autonomiczna przyczynia się do szerokiego spektrum zaburzeń klinicznych, w tym zaburzeń ejakulacji, i według doniesień dotyczy około jednej trzeciej mężczyzn z cukrzycą. Ponadto, uszkodzenie dróg nerwowych zaangażowanych w ejakulację jest główną przyczyną zaburzeń ejakulacji u pacjentów z historią operacji miednicy z powodu raka jelita grubego. Zwłaszcza u pacjentów z cukrzycą, rodzaj leczenia cukrzycy jest istotnie związany z częstością wykrywania co najmniej jednego plemnika w osadzie moczu w naszym obecnym badaniu. W rzeczywistości pacjenci leczeni insuliną mieli znacznie wyższy wskaźnik wykrywalności niż ci, którzy byli leczeni doustnym środkiem hipoglikemizującym. Można to częściowo wyjaśnić spekulacją, że ciężkość cukrzycy może być związana z częstością wykrywania przynajmniej jednego plemnika w osadzie moczu. Planujemy ocenić, czy różne czynniki, takie jak poziom HbA1c, czas trwania cukrzycy i obecność powikłań związanych z cukrzycą, mogą być związane z co najmniej jednym plemnikiem w osadzie moczu w przyszłym badaniu.
Drugie wyjaśnienie wiąże się z urazowymi lub wywołanymi lekami upośledzeniami, które bezpośrednio wpływają na zamknięcie wewnętrznego otworu cewki moczowej szyi pęcherza podczas wytrysku . Nasze badanie wykazało, że częstość występowania przynajmniej jednego plemnika w osadzie moczu wynosiła 7,1% (72/1,015), 11,4% (10/88) i 10,6% (12/113) odpowiednio u pacjentów stosujących alfa-1-blokery, stosujących SSRI i u pacjentów z historią TURP. Zgłaszano, że RE występuje u 0,9-28,1% użytkowników alfa-1-blokerów, a leki psychotropowe, takie jak SSRI, są związane z dysfunkcją seksualną, w tym zaburzeniami erekcji, anorgazmią i RE . Dalej ocenialiśmy, czy rodzaj alfa-1 blokera może wpływać na częstość występowania co najmniej jednego plemnika w osadzie moczu w naszej badanej populacji. Stwierdziliśmy, że pacjenci leczeni silodozyną mieli znacząco wyższy wskaźnik wykrywalności co najmniej jednego plemnika w osadzie moczu w porównaniu z innymi rodzajami blokerów alfa-1, takimi jak tamsulozyna i naftopidil. Co ciekawe, wskaźnik wykrywalności co najmniej jednego plemnika w osadzie moczu u pacjentów leczonych silodozyną wynosił 10,4% w naszym badaniu, co było niższe niż wskaźnik częstości występowania RE (14,2%-28,1%) z powodu silodozyny w poprzednich doniesieniach . Ponadto, RE jest jednym z głównych powikłań TURP, a częstość występowania RE po TURP waha się od 36% do 100% w zależności od stopnia resekcji szyi pęcherza moczowego .
Prezentowane badanie ma kilka zalet. Po pierwsze, dotyczyło dużej próby (ponad 5000 pacjentów), co zmniejszyło ryzyko błędu selekcji. Po drugie, metoda wykrywania spermy zastosowana w tym badaniu była bardzo dokładna, tzn. spermę wykrywano za pomocą analizatora elementów moczu, a pozytywne wyniki były potwierdzane przez wyszkolonych techników medycznych, którzy nie byli świadomi celu badania. Poprzednio porównaliśmy wykrywalność obecności plemników w moczu badanym za pomocą automatycznego analizatora z oceną dokonaną przez technika laboratoryjnego. Przy wielkości próby 150 pacjentów, 4 pacjentów zostało uznanych przez technika laboratoryjnego za posiadających co najmniej jeden plemnik w osadzie moczu, a z tych 4 automatyczny analizator mógł wykryć plemniki u jednego pacjenta, więc wskaźnik fałszywie ujemny analizatora wynosił 75%. U stu czterdziestu sześciu pacjentów technik laboratoryjny nie wykrył spermy w osadzie moczu, a automatyczny analizator nie wykrył spermy u 146 pacjentów, tak więc odsetek wyników fałszywie dodatnich wyniósł 0%. Ogólny wskaźnik zgodności wyniósł 98%. Należy jednak wspomnieć o ograniczeniach niniejszego badania. Po pierwsze, całkowita liczba badań osadu moczu różniła się u poszczególnych badanych. Co ciekawe, wśród pacjentów z grupy spermy, nie wszystkie próbki zawierały spermę. Dlatego do badania włączono tylko tych pacjentów, u których badanie moczu i badanie osadu moczu wykonano co najmniej dwukrotnie w okresie obserwacji. Średnia liczba badań na pacjenta wynosiła 4,2, a 30,1±15,4% badań osadu moczu zawierało ocenę obecności/nieobecności plemników. Po drugie, spośród siedmiu niezależnych wskaźników obecności co najmniej jednego plemnika w osadzie moczu, cztery czynniki (młodszy wiek (<65 lat), całkowita liczba badań (≥4), cukrzyca i stosowanie alfa-1-blokerów) były słabymi niezależnymi czynnikami o ilorazie szans mniejszym niż 2. Nie możemy zaprzeczyć, że czynniki te zostały wyodrębnione z pewnym błędem. Po trzecie, nie mamy żadnych danych na temat aktywności seksualnej pacjentów, takich jak to, czy próbki moczu, które dostarczyli, zostały zebrane tuż po stosunku seksualnym lub masturbacji, co jest silnie związane z obecnością plemników w osadzie moczu. Rutynowo poinstruowaliśmy pacjentów, aby wyrzucili swoje pierwsze próbki moczu i oddali drugie, ponieważ istnieje duże prawdopodobieństwo kontaminacji z powodu zanieczyszczeń normalnie obecnych w otworze cewki moczowej w pierwszych kilku kroplach. Mogłoby to również zminimalizować szanse na zanieczyszczenie ich próbek przez plemniki, które pozostały w cewce moczowej.