Introduction

Income and wealth in the United States is substantially higher than in almost any other developed nation, and it is on the rise, sparking an intensifying national debate. Globalny kryzys finansowy z 2008 roku, powolne i nierówne ożywienie, a teraz szok ekonomiczny spowodowany pandemią nowej choroby koronawirusowej, COVID-19, pogłębiły te tendencje i rzuciły wyzwanie decydentom, aby zareagowali.

Więcej od naszych ekspertów

Ekonomiści twierdzą, że przyczyny pogarszających się nierówności są złożone i obejmują niepowodzenie w dostosowaniu się do globalizacji i zmian technologicznych, zmianę polityki podatkowej oraz długotrwałą dyskryminację rasową i płciową. Skutki nierówności są podobnie zróżnicowane i są postrzegane jako zaostrzające kryzysy, takie jak pandemia COVID-19 i pogłębiające podziały społeczne. To napędza ruchy populistyczne na całym świecie, w tym wzrost w Stanach Zjednoczonych Berniego Sandersa po lewej stronie i prezydenta Donalda J. Trumpa po prawej stronie.

Jak nierówne są Stany Zjednoczone?

Więcej na temat:

Nierówności

USA. Gospodarka

Koronawirus

Globalizacja

Handel

Według bezpartyjnego Biura Budżetowego Kongresu , nierówność dochodów w Stanach Zjednoczonych rośnie od dziesięcioleci, z dochodami górnej echelony szybko przewyższającymi resztę populacji. Średni dochód gospodarstwa domowego (po opodatkowaniu i świadczeniach rządowych, i skorygowany o inflację) górnego 1 procenta wzrósł o 226 procent od 1979 do 2016 roku. Tymczasem dochód reszty górnych 20 procent wzrósł o 79 procent. Średni dochód dolnych 20 procent wzrósł o 85 procent, podczas gdy dochód większości populacji – środka rozkładu dochodów – wzrósł tylko o 47 procent w tym samym okresie.

Co więcej, w 1965 roku typowy korporacyjny CEO zarabiał ponad dwadzieścia razy więcej niż typowy pracownik. Do 2018 roku stosunek ten wynosił 278:1, według Economic Policy Institute, progresywnego think tanku. W latach 1978-2018 wynagrodzenie CEO wzrosło o ponad 900 procent, podczas gdy wynagrodzenie pracowników wzrosło zaledwie o 11,9 procent.

W 1965 roku typowy korporacyjny CEO zarabiał ponad dwadzieścia razy więcej niż typowy pracownik. Do 2018 r. stosunek ten wynosił 278:1.

Facebook Twitter LinkedIn Email

Obraz jest taki sam, gdy spojrzymy na bogactwo – czyli całkowitą wartość netto, a nie roczny dochód. Od 1989 do 2016 roku udział bogactwa w Stanach Zjednoczonych w posiadaniu górnych 10 procent Amerykanów wzrósł z 67 do 77 procent. Dolne 50 procent, z grubsza sześćdziesiąt trzy miliony rodzin, posiadało zaledwie 1 procent całkowitego bogactwa Stanów Zjednoczonych w 2016 roku.

Daily News Brief

Podsumowanie globalnych wydarzeń informacyjnych z analizą CFR dostarczane do Twojej skrzynki odbiorczej każdego ranka. Przez większość dni tygodnia.

Jednakże niektórzy eksperci twierdzą, że wzrost nierówności jest wyolbrzymiany. Na przykład libertariański Cato Institute twierdzi, że nierówności nie wzrosły tak bardzo, jak twierdzą niektórzy ekonomiści, i że bardziej sensowne jest skupienie się na ubóstwie, ponieważ nierówności nie mają znaczenia tak długo, jak długo wszyscy radzą sobie lepiej. Ogólny wskaźnik ubóstwa w Stanach Zjednoczonych spadł gwałtownie, o ponad 10 procent, w latach 1959-1969, ale od tego czasu oscyluje wokół 12,5 procent . Jason Furman, były przewodniczący Rady Doradców Ekonomicznych Białego Domu, argumentował, że nierówności nie są głównym motorem stagnacji płac i że Stany Zjednoczone powinny zwiększyć produktywność poprzez inwestycje w infrastrukturę, badania i edukację, wśród innych polityk.

Więcej od naszych ekspertów

„Powinniśmy chcieć żyć w społeczeństwie z rozsądnym stopniem mobilności, a nie takim, w którym ludzie rodzą się na względnych pozycjach ekonomicznych, których nigdy nie mogą opuścić. Ale tak długo, jak te warunki są spełnione, stosunek dochodów górnego 1 procenta do mediany pracowników powinien być dość niski na naszej liście zmartwień” – napisał w 2015 roku konserwatywny analityk Ramesh Ponnuru.

Wciąż jednak nierówności w Stanach Zjednoczonych przewyższają te w innych bogatych narodach. Jest to uchwycone przez stały wzrost amerykańskiego współczynnika Giniego, miary nierówności ekonomicznych kraju, która waha się od zera (całkowicie równa) do stu (całkowicie nierówna). Współczynnik Giniego Stanów Zjednoczonych wynosił 39 w 2017 r., według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), grupy zaawansowanych gospodarek – wyższy niż wszyscy inni członkowie z wyjątkiem Chile, Meksyku i Turcji.

Więcej na temat:

Nierówności

Gospodarka Stanów Zjednoczonych

Koronawirus

Globalizacja

Handel

Niedawne wstrząsy gospodarcze pogłębiły te trendy. Wielka recesja w latach 2007-2009 spowodowała spadek dochodów, a nawet gdy do 2015 r. wróciły one do poziomu sprzed recesji, mediana dochodu była taka sama jak w 2000 r.: 70 200 USD. Ożywienie było również nierównomierne. Do 2016 roku górne 10 procent posiadało więcej bogactwa niż w 2007 roku, podczas gdy dolne 90 procent posiadało mniej. W 2020 r. zawirowania gospodarcze spowodowane reakcją na COVID-19 doprowadziły do największego skoku bezrobocia we współczesnej historii Stanów Zjednoczonych.

Jaki jest stan mobilności ekonomicznej Stanów Zjednoczonych?

Amerykanie od dawna szczycili się zdolnością do poruszania się w górę drabiny dochodów, ale istnieją oznaki, że mobilność ekonomiczna Stanów Zjednoczonych zanika. Frakcja Amerykanów, którzy zarabiają więcej niż ich rodzice, skurczyła się z ponad 90 procent osób urodzonych w latach 40. do 50 procent osób urodzonych w latach 80. Ekonomista z Uniwersytetu Harvarda Raj Chetty, który szeroko badał mobilność społeczną, stwierdził, że mobilność w Stanach Zjednoczonych różni się znacznie w całym kraju. Niektóre bogate miasta mają wysoką mobilność, na równi z krajami takimi jak Dania i Kanada, podczas gdy dzieci w niektórych obszarach o niższych dochodach mają mniej niż 5 procent szans na osiągnięcie górnej piątej części dystrybucji dochodów, gdy zaczynają od dolnej piątej.

Ogólna mobilność ekonomiczna jest niższa w Stanach Zjednoczonych niż w wielu innych krajach rozwiniętych, co niektórzy eksperci twierdzą, że utrudnia wzrost gospodarczy USA. Badanie przeprowadzone w 2016 roku na Uniwersytecie Stanforda zmierzyło związek między zarobkami rodziców i dzieci w dwudziestu czterech krajach o średnim i wysokim dochodzie. Stany Zjednoczone zajęły szesnaste miejsce, przed Włochami i Wielką Brytanią, ale daleko za Kanadą i Danią.

Jak rasa, pochodzenie etniczne i płeć wpływają na sytuację?

Zależność między rasą, pochodzeniem etnicznym i nierównością została dobrze udokumentowana. Od 1960 roku, mediana bogactwa białych gospodarstw domowych potroiła się, podczas gdy bogactwo czarnych gospodarstw domowych ledwo wzrosło. Przez dziesięciolecia stopa bezrobocia wśród Czarnych Amerykanów była około dwukrotnie wyższa niż wśród białych Amerykanów. Czarni Amerykanie są również niedostatecznie reprezentowani w wysoko płatnych zawodach, w tym w kierownictwie korporacji. W 2020 roku, tylko czterech prezesów firm z listy Fortune 500 będzie czarnoskórych. Czarne i amerykańskie dzieci indiańskie mają znacznie niższą mobilność ekonomiczną w porównaniu do białych, azjatyckich i dzieci pochodzenia hiszpańskiego, według badań Chetty.

Nierówności w USA są dziś zakorzenione w systemowym rasizmie i dziedzictwie niewolnictwa. Przez politykę znaną jako redlining, która wynikała z programu New Deal w 1930 roku, Czarni Amerykanie byli systematycznie odmawiane kredyty hipoteczne, co prowadzi do segregacji mieszkaniowej i dysproporcji w domu własności, który jest głównym źródłem bogactwa. Choć dyskryminacja rasowa w mieszkalnictwie została zakazana przez Fair Housing Act z 1968 roku, jej skutki są nadal odczuwalne. Czarni Amerykanie byli podobnie wyłączone z korzyści G.I. Bill po II wojnie światowej, który jest powszechnie uważany za pomoc w rozwoju klasy średniej.

Czarnych Amerykanów również twarz dyskryminacji na rynku pracy, ponieważ zatrudnianie jest często wykonywane wewnętrznie przez sieci, które wykluczają je, mówi William E. Spriggs, profesor ekonomii na Howard University i główny ekonomista American Federation of Labor i Congress of Industrial Organizations.

Pandemia COVID-19 obnażyła wiele z tych różnic. Według analizy New York Times danych z Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC), czarni i latynoscy Amerykanie byli o wiele bardziej narażeni na zakażenie i śmierć z powodu COVID-19 niż biali Amerykanie – nierówność, którą Catherine Powell z CFR nazywa „kolorem COVID”. Ludzie kolorowi są bardziej narażeni na zwolnienie; w tym samym czasie, są bardziej narażeni na uznanie ich za niezbędnych pracowników, wykonujących prace, które zazwyczaj wiążą się z większym narażeniem na wirusa, takie jak kasjer lub dostarczanie paczek.

Istnienie różnicy w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn jest również dobrze uzasadnione, choć toczy się debata na temat jej przyczyn. Różnica w wynagrodzeniach zmniejszyła się w ciągu ostatnich czterdziestu lat, ponieważ kobiety zdobyły więcej wykształcenia, ale nie zmniejszyła się tak bardzo od 2000 r., według Elise Gould z Economic Policy Institute. Gould przypisuje to po części dyskryminacji i niedostatecznej reprezentacji kobiet w wysoko płatnych zawodach.

Jakie są inne czynniki napędzające rosnącą nierówność?

Długoterminowe siły ekonomiczne odgrywają rolę, zarówno poprzez zwiększanie nagród dla najlepiej zarabiających, jak i osłabianie płac w zawodach wymagających niskich i średnich kwalifikacji. Niektórzy Amerykanie odnieśli ogromne korzyści z globalizacji, jak na przykład gwiazda aktorska, której filmy docierają do globalnej publiczności lub przedsiębiorca, który może szybko i tanio wprowadzić na rynek nowy produkt dzięki chińskiej produkcji. Globalizacja przyniosła również twardą konkurencję dla amerykańskich pracowników, ponieważ niektóre miejsca pracy zostały przeniesione za granicę, a płace uległy stagnacji.

Upadek związków zawodowych-związany z globalizacją i innymi czynnikami-odegrał pewną rolę: przeciętny członek związku zawodowego zarabia około 25 procent więcej niż jego odpowiednik spoza związku. W 1983 roku jedna piąta wszystkich pracowników była reprezentowana przez związki zawodowe. Do 2019 roku liczba ta spadła do zaledwie 6,2 procent. Spadek uzwiązkowienia nieproporcjonalnie wpłynął na czarnych pracowników, którzy historycznie byli bardziej skłonni do uzwiązkowienia.

Potem jest polityka handlowa, odwieczna kontrowersja, która została doładowana przez wybory prezydenta Trumpa w 2016 roku. Trump od dawna był krytyczny wobec amerykańskich umów handlowych, twierdząc, że inne kraje, w szczególności Chiny, wykorzystały Stany Zjednoczone ze szkodą dla amerykańskich pracowników. Wpływ handlu jest jednak przedmiotem gorącej debaty. We wpływowej i kontrowersyjnej serii prac ekonomiści David H. Autor, David Dorn i Gordon H. Hanson stwierdzili, że import z Chin w znacznym stopniu przyczynił się do spadku zatrudnienia w amerykańskim przemyśle, tzw. szoku chińskiego. Inni ekonomiści zakwestionowali ich ustalenia, jak również twierdzili, że utrata miejsc pracy została zrekompensowana przez zyski w innych sektorach, a płace wzrosły w wyniku handlu.

Nie można zaprzeczyć, że outsourcing miejsc pracy z miejsc o wysokiej do niskiej płacy zdewastował społeczności w amerykańskim Pasie Rdzy i w innych miejscach.

Robert Lighthizer, U.S. Trade Representative
Facebook Twitter LinkedIn Email

Jeszcze inni twierdzą, że zmiany technologiczne, w tym automatyzacja, są przede wszystkim odpowiedzialne za utratę miejsc pracy, a nie handel. U.S. Trade Representative Robert Lighthizer, pisząc w Foreign Affairs, kontruje, że nawet jeśli handel nie jest jedynym powodem zniknięcia miejsc pracy, „nie można zaprzeczyć, że outsourcing miejsc pracy z miejsc o wysokiej do niskiej płacy zdewastował społeczności w amerykańskim Pasie Rdzy i gdzie indziej.”

Jaką rolę odgrywa edukacja?

Większość wysokich zarobków pochodzi z miejsc pracy, które wymagają wysokiego poziomu wykształcenia. W 2016 r. amerykańskie rodziny kierowane przez osobę z tytułem licencjata zarabiały o 100 procent więcej niż te kierowane przez osobę bez wykształcenia, zgodnie z badaniem z 2019 r. przez Bank Rezerwy Federalnej w St. Louis. Dla gospodarstwa domowego kierowanego przez kogoś z dyplomem ukończenia studiów podyplomowych liczba ta wzrosła do 175 procent. Udział dochodu narodu uzyskanego przez rodziny z co najmniej jednym stopniem licencjata wzrósł z 45 procent do 63 procent w latach 1989-2016.

Różnica jest jeszcze bardziej wyraźna w przypadku wartości netto. W 2016 roku rodziny kierowane przez osobę posiadającą dyplom ukończenia studiów podyplomowych miały prawie osiem razy więcej bogactwa niż rodziny bez wykształcenia wyższego. W 2015 r. prawie 25 procent osób bez dyplomu szkoły średniej żyło w ubóstwie, w porównaniu z zaledwie 5 procentami osób z wykształceniem wyższym, według U.S. Census Bureau.

Jednakże dyplomy ukończenia studiów wyższych nie gwarantują dobrych miejsc pracy, ponieważ wiele dobrze płatnych pozycji zawodowych w medycynie, oprogramowaniu, finansach i księgowości zostało obsadzonych przez pracowników za granicą lub zostało zautomatyzowanych. Choć premia płacowa dla absolwentów szkół wyższych (procent, o który płace absolwentów szkół wyższych przewyższają płace absolwentów szkół średnich) szybko rosła w latach 1979-2000, od tego czasu spadła i istnieją znaczne nierówności w dochodach nawet wśród absolwentów szkół wyższych. Badanie Rezerwy Federalnej wykazało, że premia majątkowa za studia (wzrost wartości netto wynikający z posiadania dyplomu) znacznie spadła dla białych Amerykanów urodzonych w latach 80. i całkowicie zniknęła dla czarnych Amerykanów urodzonych w tej dekadzie.

Co ze stawkami podatkowymi?

Najwyższe stawki podatku dochodowego w USA były wielokrotnie obniżane w ciągu ostatniego półwiecza, co zdaniem niektórych ekspertów przyczyniło się do wzrostu nierówności. Kiedy prezydent John F. Kennedy wszedł do Białego Domu w 1961 roku, najwyższa stawka podatkowa wynosiła ponad 90 procent. Dziś najwyższa stawka wynosi 37 procent. Udział najwyższego 1 procenta w dochodach dramatycznie wzrósł po tym, jak prezydent Ronald Reagan obniżył podatki na początku lat 80-tych.

Podobnie, podatek dochodowy od osób prawnych stale spadał jako udział zysków korporacyjnych i jako procent produktu krajowego brutto w ciągu ostatniego półwiecza. The Tax Cuts and Jobs Act z 2017 roku radykalnie obniżył stawkę korporacyjną z 35 procent do 21 procent.

Podatek od zysków kapitałowych, podatek od sprzedaży aktywów, w tym akcji, ziemi i sztuki, również zmniejszył się w czasie, chociaż stawka została zwiększona w 2013 roku do 20 procent. Bogaci generalnie korzystają bardziej z zysków kapitałowych niż z regularnych dochodów z pracy, co prowadzi niektórych ekspertów do twierdzenia, że luka między podatkiem od zysków kapitałowych a podatkiem dochodowym przyczynia się do nierówności.

Jakie mogą być polityczne skutki rosnących nierówności?

W ostatnich latach obserwowano wybory populistycznych przywódców na całym świecie, które niektórzy badacze powiązali z brakiem bezpieczeństwa spowodowanym nierównościami ekonomicznymi. W swojej kampanii Trump wystąpił przeciwko handlowi i globalizacji, ślubując odwrócenie utraty miejsc pracy, szczególnie w produkcji. Wygrał osiemdziesiąt dziewięć ze stu hrabstw najbardziej dotkniętych konkurencją ze strony chińskiego importu, jak wynika z analizy Wall Street Journal. Sanders, który uczynił nierówności jedną z kwestii definiujących jego kampanię o nominację prezydencką Demokratów w 2016 roku, wygrał wiele podobnie dotkniętych hrabstw w prawyborach Demokratów.

61<span>%</span>
Odsetek Amerykanów, którzy twierdzą, że nierówności ekonomiczne są zbyt duże

Źródło:

Pew Research Center

Facebook Twitter LinkedIn Email

Share Share

Większość Amerykanów-61 procent- twierdzi, że w Stanach Zjednoczonych jest zbyt wiele nierówności ekonomicznych, a w prawyborach Demokratów w 2020 roku nierówność była ponownie główną kwestią. Niektórzy kandydaci, zwłaszcza Andrew Yang, poparli propozycje zagwarantowania powszechnego dochodu podstawowego; wielu poparło wyższe podatki od bogatych i korporacji; i prawie wszyscy poparli podniesienie federalnej płacy minimalnej do 15 dolarów za godzinę.

Jakie są niektóre propozycje polityczne, aby rozwiązać problem nierówności?

Propozycje przedstawione w ostatnich latach w celu rozwiązania problemu nierówności dochodów i bogactwa obejmowały podniesienie płacy minimalnej; uczynienie kodeksu podatkowego bardziej progresywnym i opodatkowanie bogactwa obok dochodu; oraz zwiększenie dostępu do edukacji, w tym wczesnej edukacji i college.

Jednym z narzędzi do rozwiązania problemu nierówności dochodów, który otrzymał wiele uwagi jest bardziej progresywny kodeks podatkowy, co oznacza, że wyższe dochody są opodatkowane wyższą stawką niż niższe. Niektórzy eksperci i politycy twierdzą, że przesunięcie większej ilości pieniędzy od bogatych do biednych zmniejszyłoby nierówności i przyniosło ogólne korzyści dla społeczeństwa. Ale inni twierdzą, że wyższe podatki zahamują wzrost gospodarczy i innowacje. Demokraci zazwyczaj podpisują się pod tym pierwszym poglądem, a republikanie pod drugim, choć niektórzy prezydenci demokratyczni obniżyli podatki, a niektórzy republikańscy je podnieśli. W ostatnich latach stanowiska partii w sprawie podatków uległy ujednoliceniu.

Propozycje podatków od bogactwa, a nie dochodu, stają się coraz bardziej popularne wśród Demokratów i były bronione przez senatorów Sandersa i Elizabeth Warren w prawyborach prezydenckich w 2020 roku. Krytycy podważają jednak zalety redystrybucji, twierdząc, że taki podatek byłby zły dla gospodarki, trudny do wprowadzenia, a nawet może być niezgodny z konstytucją. Sanders i Warren zaproponowali również podniesienie podatku od odziedziczonego majątku, który znany jest jako podatek od nieruchomości lub, dla krytyków, jako podatek od śmierci. Podczas gdy zwolennicy twierdzą, że taki podatek radykalnie zmniejszyłby nierówności, inni twierdzą, że może to prowadzić do większej liczby oszustw podatkowych i zniechęcać do inwestycji i przedsiębiorczości.

Aby zająć się rosnącymi kosztami studiów – które wzrosły prawie trzykrotnie w stosunku do cen konsumpcyjnych od 1978 roku – niektórzy decydenci, w tym Sanders i Warren, zaproponowali bezpłatne studia publiczne i eliminację długu studenckiego. Trump, w międzyczasie, naciskał, aby przydzielić więcej federalnych pieniędzy w kierunku nauczania umiejętności i rzemiosła jako alternatywa.

Aby pomóc zamknąć czarną lukę zatrudnienia, Spriggs Uniwersytetu Howarda sugeruje, aby wszystkie oferty pracy publicznie dostępne, przy użyciu algorytmów komputerowych, aby lepiej dopasować osoby poszukujące pracy z ofertami pracy i zachęcanie firm, zwłaszcza firm z Doliny Krzemowej, aby zatrudnić więcej czarnych studentów. Spriggs argumentuje również za silniejszym monitorowaniem i egzekwowaniem przepisów antydyskryminacyjnych.

Pandemia koronawirusowa, która spustoszyła amerykańską i globalną gospodarkę, może doprowadzić do jeszcze większej nierówności, ponieważ pracownicy o niskich zarobkach mają tendencję do bycia zwalnianymi jako pierwsi i zatrudnianymi jako ostatni podczas kryzysów gospodarczych. Jednak ogromne wydatki federalne w odpowiedzi na pandemię jak dotąd zapobiegły wzrostowi ubóstwa.

Niektórzy eksperci, w tym Edward Alden z CFR, twierdzą, że pandemia powinna zmusić Waszyngton do przebudowy amerykańskiej gospodarki. Silniejsza sieć bezpieczeństwa socjalnego, w tym lepsze zasiłki dla bezrobotnych, solidna polityka zwolnień lekarskich i więcej programów przekwalifikowania zawodowego, mogłyby pomóc pracownikom radzić sobie z szokami i pozwolić gospodarce na szybsze ożywienie.

„To, czego kraj potrzebuje, to nie seria krótkoterminowych bailoutów, ale długoterminowe plany, które zapewnią, że większość Amerykanów będzie chroniona przed takimi kryzysami w przyszłości” – pisze Alden.

Steven J. Markovich przyczynił się do powstania tego raportu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.