Zdjęcie autorstwa Pisit Heng na Unsplash.

Od lat ludzie mówią mi, że mam duży zasób słownictwa.

Na jednym poziomie to przyznaję. Znam i używam wielu słów. Mam tendencję do zauważania, kiedy inni ludzie używają słów niepoprawnie. (Rzadko ich poprawiam.) Na innym poziomie, jestem w pełni świadomy tego, jak zdumiewająco rozbudowany jest język angielski. Englishlive.ef.com wyjaśnia:

Jeśli chcemy mówić o tym, jak wiele słów jest w języku angielskim, są trzy kluczowe liczby do zapamiętania: ponad milion słów ogółem, około 170 000 słów w bieżącym użyciu i 20 000-30 000 słów używanych przez każdą osobę.

Liczba słów, których można się nauczyć, jest praktycznie nieskończona. Tak więc, podczas gdy ja znam wiele słów, które nie są super powszechne, to nic w porównaniu z tym, czego nie znam. Niedawno przyjaciółka zauważyła, jak duży jest mój zasób słów i zapytała, jak może poprawić swój własny. To skłoniło mnie do refleksji, a refleksja doprowadziła mnie do zanotowania kilku rzeczy, a notatki z kolei ustąpiły miejsca e-mailowi, a e-mail doprowadził w końcu do artykułu, który jest teraz przed wami.

Zanim zagłębimy się w cztery czynności, które zrobiły największą różnicę w pomaganiu mi w powiększaniu mojego słownictwa, spójrzmy szybko na różne rodzaje słownictwa.

Tradycyjnie wyróżnia się dwie kategorie słownictwa: bierne i czynne.

Słownictwo bierne obejmuje wszystkie słowa, które możesz rozpoznać, kiedy, powiedzmy, czytasz lub słuchasz czyjejś wypowiedzi, ale nie słowa, którymi mógłbyś pewnie władać na własną rękę. Z drugiej strony, słownictwo czynne obejmuje wszystkie słowa, których możesz swobodnie używać w mowie i piśmie. Zazwyczaj, gdy ludzie mówią, że chcą poprawić swoje słownictwo, co naprawdę mają na myśli jest to, że chcą poprawić swoje aktywne słownictwo, chcą rozszerzyć swój sklep z użytecznych słów.

Dla celów tego konkretnego artykułu, myślę, że jest to przydatne, aby dodać dwa dodatkowe rodzaje słownictwa do mieszanki: etymologiczne i katachrestic.

Przez etymologiczne słownictwo, mam na myśli słownictwo, które składa się ze słów, których pochodzenie można zidentyfikować i wyjaśnić. Na przykład, jeśli studiowałeś łacinę i spotkałeś się ze słowem „puer”, oznaczającym „chłopca”, możesz łatwo wyjaśnić, dlaczego angielskie słowo „puerile”, dziecinne lub głupie, oznacza to, co oznacza.

I wtedy jest słownictwo katachrestyczne – jeden rodzaj słownictwa, którego zdecydowanie nie chcesz rozwijać. Słownictwo katachrestyczne to moje określenie na zestaw słów, które albo biernie źle rozumiemy, albo aktywnie nadużywamy. Obejmuje to takie rzeczy jak mylenie słowa 'reticent’ ze słowem 'reluctant’, lub mówienie 'run the gambit’ zamiast poprawnego (i dużo bardziej sensownego) 'run the gamut’

W każdym razie, podczas gdy każde z czterech działań, o których wspominam poniżej, wspiera i wzmacnia (lub osłabia, w przypadku katachrestic) różne aspekty słownictwa, mają one tendencję do głównego celu tylko jednego lub dwóch z nich, a to pomaga wiedzieć, nad którym słownictwem pracujesz w danym momencie.

Czytaj ze słownikiem

Photo by Louis Hansel @shotsoflouis on Unsplash.

Słownictwo docelowe: Głównie celuje w słownictwo bierne i katachrestyczne.

Zacząłem praktykę czytania ze słownikiem, kiedy uczyłem się do SATs. Po prostu nie mogłem nigdy dostać się do flashcards, ale wiedziałem, że chcę podbić mój werbalny wynik. Więc kupiłem kieszonkowy Oxford English Dictionary, i za każdym razem, gdy napotkałem słowo, którego nie znałem, spojrzę na to w górę.

Ostatecznie, ta strategia działała. W ciągu kilku miesięcy podniosłem swój wynik werbalny do solidnego poziomu 750. Do czasu egzaminów maturalnych, praktyka czytania ze słownikiem była nawykowa i trzymałem się jej przez długi czas.

Kilka interesujących rzeczy wydarzyło się, gdy zaangażowałem się w tę praktykę. Po pierwsze, odkryłem, jak wielu słów tak naprawdę nie znałem. To może być oczywiste, ale nigdy nie zdawałem sobie sprawy, jak wiele słów ignorowałem, pomijałem lub zakładałem, że znam ich znaczenie, dopóki nie zacząłem czytać ze słownikiem.

Inną rzeczą, którą zauważyłem, było to, że mój umysł zaczął automatycznie łączyć nowe słowa, których się nauczyłem, z książkami, w których po raz pierwszy je napotkałem. Jeśli mogłem przypiąć rok, w którym przeczytałem książkę, służyło to jako interesujący (choć niekoniecznie praktyczny) punkt odniesienia dla tego, jak długo znałem dane słowo.

Na przykład, nauczyłem się słowa „avuncular” ponad dziesięć lat temu, kiedy czytałem „Demiana” Hessego. Słowo „wielkoduszny” poznałem, czytając Zbrodnię i karę latem 2008 roku. „Strabismus”, „nystagmus”, „annular” i „dentate” weszły do mojego słownictwa, gdy czytałem Infinite Jest w 2014 roku. (DFW miał absurdalny zasób słownictwa.)

Na początku czytania ze słownikiem, sprawdzałam każde słowo, którego nie znałam. Obecnie nie jestem tak rygorystyczny, ale powiedziałbym, że nadal odnoszę się do słownika dwa lub trzy razy dziennie.

Zbuduj osobisty słownik i ćwicz

Photo by Aaron Burden on Unsplash.

Słownictwo docelowe: Głównie celuje w aktywne słownictwo.

Kilka lat temu, próbując poprawić moje aktywne słownictwo, zacząłem budować osobisty słownik w Google doc, który nazwałem Words to Study, Learn, Love, Use, Forget, Remember. Początkowo dokument ten składał się z około stu haseł. W chwili pisania tego tekstu jest ich prawie 1000.

Mój proces tworzenia wpisu wygląda następująco:

  1. Gdy natrafiam na słowo, którego znaczenia nie znam, dodaję je do mojego dokumentu.
  2. Później sprawdzam to słowo w aplikacji New Oxford American Dictionary na moim MacBooku. Będę używał tego jako przewodnika, zmieniając niektóre z języków, gdy tworzę własną definicję.
  3. Na koniec, na dole wpisu, dodaję wszelkie inne słowa, które należą do tej konkretnej rodziny słów.

Tak więc, mój wpis dla słowa 'prig’ jest następujący:

Zrzut ekranu mojego osobistego leksykonu dla hasła 'prig.’

Te początkowe kroki zapewniają mi podstawę do następnej fazy, kiedy zaczynam aktywnie ćwiczyć słowo. W tym celu zazwyczaj wybieram dwa lub trzy słowa tygodniowo z mojego osobistego słownika. Ćwiczę je w moim pisaniu i wpisach do dziennika, a następnie znajduję kreatywne sposoby, aby wpleść je do rozmowy.

Pod koniec tygodnia, aktywnie używam słów od 15 do 30 razy – więcej niż wystarczająco, aby zdobyć podstawową biegłość. W nadchodzących tygodniach, kombinacja fenomenu Baader-Meinhof i ciągłego, swobodnego używania słów pomoże utrwalić je w moim aktywnym słownictwie.

Studiuj języki indoeuropejskie (zwłaszcza łacinę)

Drzewo genealogiczne języków indoeuropejskich. Photo Credit: Saul ip / CC BY-SA (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0).

Słownictwo docelowe: Głównie cele etymologiczne i pasywne słownictwo.

W wiosnę mojego pierwszego roku w college’u, wziąłem kurs na temat literatury greckiej i rzymskiej. Podczas jednych z moich zajęć, nasz ekscentryczny asystent nauczania mówił o tym, że nawet wykształceni rodowici Anglicy nie znają gramatyki swojego języka ojczystego.

„Jeśli naprawdę chcesz nauczyć się angielskiego,” powiedział, „studiuj łacinę.”

To wzbudziło moje zainteresowanie. W następnym kwartale, wziąłem wstęp do łaciny i natychmiast zrozumiałem, co miał na myśli. Chociaż angielski technicznie należy do germańskiej gałęzi indoeuropejskiej rodziny językowej, z różnych powodów, tysiące słów, które tworzą podstawowe angielskie słownictwo są faktycznie łacińskiego pochodzenia.

To, co studiowanie łaciny zrobiło dla mojego słownictwa, dało mi dodatkowy kontekst, z którego mogłem zrozumieć nieznane angielskie słowa, które miały łacińskie pochodzenie. Tak więc, na przykład, słowo 'invidious’ nie było już przypadkowym angielskim słowem unoszącym się w eterze, którego znaczenie (’prawdopodobnie wzbudzające gniew lub urazę’) musiałem po prostu zapamiętać. Raczej mogłem je rozpoznać jako zapożyczenie z łacińskiego invidere, 'zazdrościć lub traktować ze złą wolą’.

Oznaczało to również, że jeśli znałem jakieś słowo po łacinie i widziałem jego zapożyczenie po angielsku, mogłem odgadnąć jego znaczenie z dużą dozą pewności. Po moim pierwszym roku nauki łaciny, zacząłem studiować kilka innych języków indoeuropejskich, w tym grekę, niemiecki, francuski, włoski, a nawet sanskryt. To dało mi niesamowicie dobre podstawy do nauki i odgadywania angielskich zapożyczeń.

Poznaj niektóre korzenie i etymologię

Photo by Camille Brodard on Unsplash.

Słownictwo docelowe: Przede wszystkim celuje w słownictwo etymologiczne i pasywne.

Ta ostatnia sugestia jest prosta: poznaj historię nieznanych słów. Dowiedz się, skąd one pochodzą. Odkryj, dlaczego zaczęły oznaczać to, co oznaczają. Moim ulubionym zasobem etymologicznym (i zdecydowanie najbardziej wszechstronnym darmowym zasobem, jaki znam) jest Etymonline.com, gigantyczny, internetowy, przeszukiwalny słownik z własną aplikacją i rozszerzeniem Google.

Jak zrozumienie etymologii pomoże ci poszerzyć twoje słownictwo? W ten sam sposób, że znajomość łacińskich korzeni daje dodatkowy kontekst, dlaczego łacińskie słowa w języku angielskim oznaczają to, co oznaczają, znając pochodzenie słowa zapewnia skojarzenia, które ułatwiają naukę i przypominanie sobie.

Przypomnijmy słowo gallimaufry. Kiedy po raz pierwszy nauczyłem się tego słowa, mój kontekst do zrozumienia, dlaczego znaczy to, co znaczy, był bardzo ograniczony. Nie zawierało ono żadnych rozpoznawalnych korzeni z języków, które świadomie studiowałem, więc to nie było żadną pomocą. Ponadto, było zbyt rzadkie, bym mógł się spodziewać, że zobaczę je wystarczająco często i przejrzę je wystarczająco, by w końcu się do niego przykleiło.

Więc poszukałem go na Etymonline. Dowiedziałem się, że jest to właściwie połączenie dwóch starofrancuskich słów: 1) galer, oznaczającego czynić wesołym (think english 'gallant’), i 2) mafrer, jeść dużo. Pomogło to stworzyć w moim umyśle wizualne skojarzenie dużej uczty z mnóstwem aktywności i gigantycznym stołem wypełnionym gąszczem wszelkiego rodzaju potraw.

I, w pewnym sensie, jest to dokładnie to, czym jest gallimaufry: pomieszanie, zdezorientowana mieszanka, niezorganizowana kolekcja, niechlujny medley. Odkąd poznałem tę etymologię, nie musiałem już więcej szukać gallimaufry. Podejrzewam, że ty też nie będziesz musiał.

Słowo końcowe

Wyobrażam sobie, że niektórzy czytelnicy przyszli do tego artykułu z nadzieją na znalezienie szybkich wskazówek i trików. Wyobrażam sobie również, że napotykając na sugestie typu „czytaj ze słownikiem przez kilka lat” lub „ucz się łaciny” czują się uciążliwi, zniechęcający i niepraktyczni.

Oto moja apologia w dwóch kulach:

  • Gdy grasz w naukę jako długą grę, procent składany i długoterminowe nagrody są zdumiewające. Kiedy grasz w to, szukając szybkiej poprawki z hackami i skrótami, wyniki są współmierne.
  • Próbowałem hacków i skrótów. Nie działają.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.